Wiem że musi leżeć pod lampami tylko ja nie potrafię go tam odłożyć i jak mam mu wytłumaczyć żeby tej opaski z oczu nie zdejmował. Lampy są obok mojego łóżka i to ja mam go tam odkładać i pilnować żeby grzecznie leżał. A żeby go uspokoić potrzebuje cycka tylko że karmie jednym a skoro wisiał na nim dwie godziny to jak mam go teraz uspokoić - zaraz go położna przywiezie z pobrania badań. To nie kran że odkręcam i leci. Wysiadłam dzisiaj kompletnie i nie mam już siły. Czuję się taka bezradna...
reklama
kroczek_k
Nowy rok, nowa nadzieja
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2009
- Postów
- 4 774
Witam Babeczki z rana
Matko problemy z zasypianiem mam ogromne bo najzwyczajniej w świecie nie jestem nawet ciut zmęczona fizycznie przez to leżenie całymi dniami. Ale za to jak zasnę to śpię jak kamień do rana Nic do mnie nie dociera, nawet fakt że umysł mówi mi, że mam pełny pęcherz
Ancona dzielna jesteś niesamowicie i jak już urodzę to będziesz dla mnie siłą matczynego cycowania w chwilach zwątpienia Poważnie bardzo podziwiam Cię za samozaparcie mimo tego strasznego bólu. Wykrzesaj z siebie jeszcze troszkę siły a może poproś o pomoc chociaż tego doradcę laktacyjnego lub skorzystaj z tego pomysłu o kilkudniowym butelkowaniu Małego. Co do lamp to nie doradze bo nie znam sie
Niunia no właśnie za Marcią pytam co u Ciebie?
Matko problemy z zasypianiem mam ogromne bo najzwyczajniej w świecie nie jestem nawet ciut zmęczona fizycznie przez to leżenie całymi dniami. Ale za to jak zasnę to śpię jak kamień do rana Nic do mnie nie dociera, nawet fakt że umysł mówi mi, że mam pełny pęcherz
Ancona dzielna jesteś niesamowicie i jak już urodzę to będziesz dla mnie siłą matczynego cycowania w chwilach zwątpienia Poważnie bardzo podziwiam Cię za samozaparcie mimo tego strasznego bólu. Wykrzesaj z siebie jeszcze troszkę siły a może poproś o pomoc chociaż tego doradcę laktacyjnego lub skorzystaj z tego pomysłu o kilkudniowym butelkowaniu Małego. Co do lamp to nie doradze bo nie znam sie
Niunia no właśnie za Marcią pytam co u Ciebie?
Hej Dziewczyny
Witam się i ja .. Niestety nie dano mi pospać bo kurier zastukał do drzwi przed 8 !!! Dla mnie to nieludzka godzina
Teraz będę chodziła taka śnięta cały dzień... ahh
Ancona Nie mam pojęcia co przeżywasz ale jesteś bardzo dzielna i na pewno dasz sobie radę Jeszcze trochę i Maluszek nie będzie musiał był naświetlany i mam nadzieję, że Twoje brodawki szybko dojdą do siebie, żebyś nie musiała tak cierpieć
Witam się i ja .. Niestety nie dano mi pospać bo kurier zastukał do drzwi przed 8 !!! Dla mnie to nieludzka godzina
Teraz będę chodziła taka śnięta cały dzień... ahh
Ancona Nie mam pojęcia co przeżywasz ale jesteś bardzo dzielna i na pewno dasz sobie radę Jeszcze trochę i Maluszek nie będzie musiał był naświetlany i mam nadzieję, że Twoje brodawki szybko dojdą do siebie, żebyś nie musiała tak cierpieć
Edysiek
odkrywca
Witam :-)
Kroczku ja znowu nie mam problemów z zaśnięciem, tylko głowę przykładam do poduszki i padam. Zresztą w dzień też chce mi się spać.
Za to budzę się w nocy i najgorsze jest to, że nie wiem czemu się budzę, bo nie na siku. Co prawda wstaję potem do toalety, bo i tak leżeć nie mogę. Każda pozycja jest zła, nie umiem znaleźć sobie miejsca. No i jak już się obudzę to mam tak 2-3 godziny z głowy ze spaniem.
Powoli mam tego dość. I jak do tej pory cała ciąża była dla mnie lajtowa, poza drobnymi niedogodnościami, to teraz te noce tak mi dają we znaki, że chcę żeby już się skończyła.
Choć zastanawiam się, czy to nie jest jakaś reakcja na tle nerwowym, bo niby nie myślę o porodzie, o tym co będzie później, ale chyba podświadomie martwię się tym wszystkim.
Ancona ja też jestem pełna podziwu Twojego samozaparcia w cycowaniu.
Kroczku ja znowu nie mam problemów z zaśnięciem, tylko głowę przykładam do poduszki i padam. Zresztą w dzień też chce mi się spać.
Za to budzę się w nocy i najgorsze jest to, że nie wiem czemu się budzę, bo nie na siku. Co prawda wstaję potem do toalety, bo i tak leżeć nie mogę. Każda pozycja jest zła, nie umiem znaleźć sobie miejsca. No i jak już się obudzę to mam tak 2-3 godziny z głowy ze spaniem.
Powoli mam tego dość. I jak do tej pory cała ciąża była dla mnie lajtowa, poza drobnymi niedogodnościami, to teraz te noce tak mi dają we znaki, że chcę żeby już się skończyła.
Choć zastanawiam się, czy to nie jest jakaś reakcja na tle nerwowym, bo niby nie myślę o porodzie, o tym co będzie później, ale chyba podświadomie martwię się tym wszystkim.
Ancona ja też jestem pełna podziwu Twojego samozaparcia w cycowaniu.
Witajcie
ja po nieprzespanej nocy ale jakos zyje. Juz niedługo..
no ja wlasnie tak mam - budze sie ok 3 i nie spie do 4:30-5:00 a pozniej jak zasne to mnie nic nie moze dobudzic i w dzien coraz czesciej sypiam. Pytalam lekarza o ten sen, bo mam tak juz dobre kilka miesiecy, od pazdziernika jakos, to powiedzial ze czasem natura przygotowuje nas do karmienia i ze moze byc tak ze Maluch bedzie wlasnie ok 3 rano sie budzil. Cos chyba w tym jest bo ja jak sie budze to Mały zaczyna szalec w brzuchu
Agmaa to moze zdrzemnij sie w dzien. Nabierz sieł
Milego dnia !
ja po nieprzespanej nocy ale jakos zyje. Juz niedługo..
Witam :-)
Kroczku ja znowu nie mam problemów z zaśnięciem, tylko głowę przykładam do poduszki i padam. Zresztą w dzień też chce mi się spać.
Za to budzę się w nocy i najgorsze jest to, że nie wiem czemu się budzę, bo nie na siku. Co prawda wstaję potem do toalety, bo i tak leżeć nie mogę. Każda pozycja jest zła, nie umiem znaleźć sobie miejsca. No i jak już się obudzę to mam tak 2-3 godziny z głowy ze spaniem.
Powoli mam tego dość. I jak do tej pory cała ciąża była dla mnie lajtowa, poza drobnymi niedogodnościami, to teraz te noce tak mi dają we znaki, że chcę żeby już się skończyła.
Choć zastanawiam się, czy to nie jest jakaś reakcja na tle nerwowym, bo niby nie myślę o porodzie, o tym co będzie później, ale chyba podświadomie martwię się tym wszystkim.
Ancona ja też jestem pełna podziwu Twojego samozaparcia w cycowaniu.
no ja wlasnie tak mam - budze sie ok 3 i nie spie do 4:30-5:00 a pozniej jak zasne to mnie nic nie moze dobudzic i w dzien coraz czesciej sypiam. Pytalam lekarza o ten sen, bo mam tak juz dobre kilka miesiecy, od pazdziernika jakos, to powiedzial ze czasem natura przygotowuje nas do karmienia i ze moze byc tak ze Maluch bedzie wlasnie ok 3 rano sie budzil. Cos chyba w tym jest bo ja jak sie budze to Mały zaczyna szalec w brzuchu
Agmaa to moze zdrzemnij sie w dzien. Nabierz sieł
Milego dnia !
patuśka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2013
- Postów
- 2 455
Ancona, ja na Twoim miejscu po kilku dniach zapewne bym się poddała. Jesteś bardzo dzielna. Może zrób tak, jak proponują dziewczyny, spróbuj odciągać i karmić Hubcia butlą?
Edysiek, ja wiem, czemu ja się budzę- bo małżonek do mnie gada przez sen A Ty masz rację, pewnie podświadomie się denerwujesz i przez to masz problemy ze spaniem, też to kiedyś przy innych stresujących sprawach przerabiałam, niestety nie wiem, co na to poradzić, ja musiałam po prostu przeczekać. Ech,nie zazdroszczę Ci
Kurcze, mam biegunkę, oby to nie było to, co myślę... Ja jeszcze nie chcę rodzić
Edysiek, ja wiem, czemu ja się budzę- bo małżonek do mnie gada przez sen A Ty masz rację, pewnie podświadomie się denerwujesz i przez to masz problemy ze spaniem, też to kiedyś przy innych stresujących sprawach przerabiałam, niestety nie wiem, co na to poradzić, ja musiałam po prostu przeczekać. Ech,nie zazdroszczę Ci
Kurcze, mam biegunkę, oby to nie było to, co myślę... Ja jeszcze nie chcę rodzić
Edysiek
odkrywca
Patuśka też to zauważyłam, że coraz więcej dzieciaczków.
A jakieś inne objawy masz? Nie rodź jeszcze i poczekaj do kwietnia ;-) A z drugiej strony to już byś miała z głowy
A jakieś inne objawy masz? Nie rodź jeszcze i poczekaj do kwietnia ;-) A z drugiej strony to już byś miała z głowy
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 11 tys
Podziel się: