Sweety masz racje, z takimi "przebojami" jakie przeszlas w tej ciazy i z tyloma pobytami w szpitalu, to czas moze sie dluzyc. Dobrze, ze juz jestes prawie na finiszu. wcale Ci sie nie dziwie, ze jestes przewrazliwiona. Ja po plamieniach w poprzedniej ciazy, do tej pory zerkam na papier toaletowy...
Martusia - bardzo fajne zdobycze:-) Ja w PL tez mam taki jeden second hand , do ktorego lubie zagladac. Pokupowalam w nim przesliczne ubranka dla Melisy, nie zadne szmaty tylko piekne sukienki dobrych marek, plaszczyk itp. Dzieci tak szybko rosna, ze czasami zal wydac kilkudziesiat zlotych na sukienke wiedzac, ze mozna w second handzie upolowac jakas za 10 zlotych. U mnie nawet nie rozchodzi sie o kase, ja lubie tak poszperac i cos fajnego znalesc:-) ostatnio kupilam zima Melisie bardzo ladna sukienke z H&M za kilka zlotych. A moja bratowa to w ogole jest mistrzynia takich lowow. Ma bardzo duzo swietnych ciuchow, sukienki renomowanych marek itp....ale do tego potrzeba fajnego sklepu i smykalki szamteksowej:-)
Sluchajcie dzisiaj kupowalam znajomej test ciazowy, mina aptekarza, gdy poprosilam go o test byla boska:-) Spojrzal na moj brzuch z niedowierzaniem:-)))))