ullana
Mamy październikowe 2007
- Dołączył(a)
- 4 Czerwiec 2007
- Postów
- 2 454
hej, witam się dziś w kiepskiej formie....nie wyspałam się, bo ok.3 policja urządziła pościg za wandalami.....
mam nadzieję, że im się udało i moja nieprzespana noc nie poszła na marne
od paru miesięcy grasują jacyś dowcipnisie i malują samochody farbami....szyby, karoserię, wsio i nie można tego zmyć
u nas kilka samochodów też tak ozdobili, nam sie upiekło, bo A. wraca już o takiej porze, że nie ma miejsc na parkingu i gdzieś dalej stoi
nawet te parkingi strzeżone i podziemne nie są bezpieczne
zrobiłyśmy z Darią wczoraj mega zakupy i dzisiaj będzie kontynuacja - wózek, łóżeczko, pościel,kocyki, ręczniki, butelki mamy, dzisiaj będziemy kupować ciuszki ciążowe, bo Daria ma już mini brzuszek, a że jest ode mnie wyższa, to moje nie będą pasowały
ja jej radziłam, żeby powiedziała w rodzinie, to dziewczyny się z nią podzielą, ale ona na razie nie chce mówić, żeby przypadkiem sie nie rozniosło i jej Rodzice się nie dowiedzieli okrężną drogą
a na święta już nie będzie miała jak ukryć
ja bym pojechała teraz na jej miejscu do Rodziców, ale nie mogę jej namówić
na szczęście udało jej się ułożyć plan zajęć i na egzaminy umówiła się indywidualnie - termin ma na 8-go sierpnia wg ostatniego USG...a że nie robiła w 12tc, to ta data jest raczej mocno naciągana
ja jeszcze z zakupami dla dziecka wstrzymuję się ...zacznę w maju
ale sobie kupiłam spodnie, bo nie mam, a nikt mi nie pożyczy, bo będą za duże
w sumie na ciuchach dla siebie mogę nawet zaoszczędzić skoro mam leżeć, ale nie wiem jak ja 4 wesela obskoczę
a muszę, bo nie wyobrażam sobie nie być
I ja też marzę o słonecznym gorącym lecie....chociaż mam szanse wtedy na największy brzuch, ale z Lilą miałam dokładnie to samo i bardzo dobrze się czułam...ja kocham lato
mam nadzieję, że im się udało i moja nieprzespana noc nie poszła na marne

od paru miesięcy grasują jacyś dowcipnisie i malują samochody farbami....szyby, karoserię, wsio i nie można tego zmyć
u nas kilka samochodów też tak ozdobili, nam sie upiekło, bo A. wraca już o takiej porze, że nie ma miejsc na parkingu i gdzieś dalej stoi
nawet te parkingi strzeżone i podziemne nie są bezpieczne

zrobiłyśmy z Darią wczoraj mega zakupy i dzisiaj będzie kontynuacja - wózek, łóżeczko, pościel,kocyki, ręczniki, butelki mamy, dzisiaj będziemy kupować ciuszki ciążowe, bo Daria ma już mini brzuszek, a że jest ode mnie wyższa, to moje nie będą pasowały
ja jej radziłam, żeby powiedziała w rodzinie, to dziewczyny się z nią podzielą, ale ona na razie nie chce mówić, żeby przypadkiem sie nie rozniosło i jej Rodzice się nie dowiedzieli okrężną drogą

a na święta już nie będzie miała jak ukryć
ja bym pojechała teraz na jej miejscu do Rodziców, ale nie mogę jej namówić

na szczęście udało jej się ułożyć plan zajęć i na egzaminy umówiła się indywidualnie - termin ma na 8-go sierpnia wg ostatniego USG...a że nie robiła w 12tc, to ta data jest raczej mocno naciągana
ja jeszcze z zakupami dla dziecka wstrzymuję się ...zacznę w maju
ale sobie kupiłam spodnie, bo nie mam, a nikt mi nie pożyczy, bo będą za duże
w sumie na ciuchach dla siebie mogę nawet zaoszczędzić skoro mam leżeć, ale nie wiem jak ja 4 wesela obskoczę

a muszę, bo nie wyobrażam sobie nie być
I ja też marzę o słonecznym gorącym lecie....chociaż mam szanse wtedy na największy brzuch, ale z Lilą miałam dokładnie to samo i bardzo dobrze się czułam...ja kocham lato