Awunia, 38,6 to możesz już spokojnie rodzić :-)
Ananaska, współczuję swędzenia. Mnie zazwyczaj "rypie" wszystko jak gdzieś jestem poza domem. Wczoraj w samochodzie myślałam że szlag mnie trafi.
Laurka, na całego się przygotowujesz :-)
Baśka, też bym lody zjadła :-)
Kurcze ja chyba nie miałam jeszcze skurczy. Napina mi się macica ale bolesne to nie jest. Nie wiem jak rozpoznam że zaczyna się poród jeśli wody najpierw nie odejdą. Powinna się zapalać jakaś lampka czy coś z napisem RODZISZ
Ananaska, współczuję swędzenia. Mnie zazwyczaj "rypie" wszystko jak gdzieś jestem poza domem. Wczoraj w samochodzie myślałam że szlag mnie trafi.
Laurka, na całego się przygotowujesz :-)
Baśka, też bym lody zjadła :-)
Kurcze ja chyba nie miałam jeszcze skurczy. Napina mi się macica ale bolesne to nie jest. Nie wiem jak rozpoznam że zaczyna się poród jeśli wody najpierw nie odejdą. Powinna się zapalać jakaś lampka czy coś z napisem RODZISZ