bry ...
awunia, w takim razie &&& ... tak na wszelki wypadek ;-)
Vici, nie dziwię się, że napięcie rośnie ...
ja się aż boję tu zaglądać, bo jak widzę, że pojawiają się maluszki, cesarki ruszają pełną parą, skurcze, czopy i inne atrakcje atakują, to dociera do mnie, że to JUŻ ...
a ja jestem kompletnie niegotowa ... jesteśmy w połowie przeprowadzki, młody nie ma jeszcze łóżeczka
moja starsza córa pytała wczoraj kiedy wreszcie pójdę do szpitala i wyciągną mi tego braciszka z brzuszka ... powiedziałam, że nie wiem, że braciszek sam zdecyduje kiedy ...
na co młoda stwierdziła ... 'on mi mówi, że wyjdzie w poniedziałek'
mam nadzieję, że nie ten najbliższy
Tigi, trzymam mocno kciuki, żeby ta cukrzyca nie kosztowała Cię zbyt wiele nerwów
dasz radę - do końca już niedaleko ... a potem na pewno wszystko się unormuje ...