cayoka
Fanka BB :)
szkoda, że gdzieś bliżej mnie nie ma takich warsztatów, z chęcią bym poszła. Co do laktatorów, to kilka już oglądałam, i zastanawiam się nad firmą Avent, słyszałam kilka opinii i były dobre A tam poza tym to od 19.09 w REALU są ubranka i akcesoria dla dzieciaczków większych i mniejszych, i są własnie też tej firmy Avent i zastanawiam sie nad kupnem którejś z butelek albo smoczka.
A jutro wizyta zobaczę swoja małą Kruszynkę, która mnie tak kopie po brzuszku wstawię zdjęcie jutro jeśli jakieś dostanę :-) A co do liczenia ruchów, ja nie liczę bo czuję je codziennie po kilkanaście razy, coraz mocniej i bardziej sie ten maluch rozpycha ale Mała uspokaja się jak gładzę brzuszek albo mówię, że "tatuś Cię kocha" choć największym uspokajaczem jest dłoń Narzeczonego. no i jutro odbieram moje wyniki z glukozy, bo ostatnio mialam aż 100 w moczu i ginekolog się przeraziła troszkę. a co do samego badania, nie wspominam przyjemnie... ale śmiesznie pielegniarka przynosi mi kubeczek taki plastikowy caaaały po sam czubek z ta glukozą, ja szybko duszkiem wszytsko wypiłam, a ona do mnie mówi, "to można sobie na spokojnie w poczekalni wypić" a ja jej mówię, że ja już wypiłam wszytsko i zaczęła się śmiać, że tak szybko się rozprawiłam z tym, bo wiele kobiet ma odruchy wymiotne. No nie powiem bo ja też miałam, i robiło mi sie słabo chwilami, ale przeżyłam, za to Mała potem fikała w brzuszku jak szalona po takiej dawce cukru
życzę wam miłej końcówki wieczoru :-)
A jutro wizyta zobaczę swoja małą Kruszynkę, która mnie tak kopie po brzuszku wstawię zdjęcie jutro jeśli jakieś dostanę :-) A co do liczenia ruchów, ja nie liczę bo czuję je codziennie po kilkanaście razy, coraz mocniej i bardziej sie ten maluch rozpycha ale Mała uspokaja się jak gładzę brzuszek albo mówię, że "tatuś Cię kocha" choć największym uspokajaczem jest dłoń Narzeczonego. no i jutro odbieram moje wyniki z glukozy, bo ostatnio mialam aż 100 w moczu i ginekolog się przeraziła troszkę. a co do samego badania, nie wspominam przyjemnie... ale śmiesznie pielegniarka przynosi mi kubeczek taki plastikowy caaaały po sam czubek z ta glukozą, ja szybko duszkiem wszytsko wypiłam, a ona do mnie mówi, "to można sobie na spokojnie w poczekalni wypić" a ja jej mówię, że ja już wypiłam wszytsko i zaczęła się śmiać, że tak szybko się rozprawiłam z tym, bo wiele kobiet ma odruchy wymiotne. No nie powiem bo ja też miałam, i robiło mi sie słabo chwilami, ale przeżyłam, za to Mała potem fikała w brzuszku jak szalona po takiej dawce cukru
życzę wam miłej końcówki wieczoru :-)
Ostatnia edycja: