reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

...::Mamusie grudniowe 2013::.. :)

Właśnie dowiedziałam się, że moja siostra jest w ciąży. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdy nie fakt,że ma 21 lat, ojcem jest mój dobry kumpel (do czasu), ale mega nieodpowiedzialny łajdak. W październiku zaczyna 3 rok, "tatuś" oczywiście nie garnie się do konkretnego planu działania, chociaż ma 27 lat. Ja to wykrakałam rok temu, ale satysfakcji nie mam z okazji "a nie mówiłam". Szkoda mi dziecka, bo Młoda nie pracuje, więc nie zapewni mu wszystkiego, a tatuś nie czeka na bobasa. Jestem też wkurzona, co dziwnie zabrzmi, ale moja Zosia przestanie być już tak wyczekiwaną wnuczką. Urodzi się w grudniu, a siostry dziecko w kwietniu. Wiem, że to egoistyczne, może teraz tak się czuję, bo wiem od 2h? najlepsze jest to, że sis jeszcze 1,5 roku temu była mega katolicka i jedną z zasad było zero seksu do ślubu. Miała przed sobą karierę artystyczną, występowała... Nie wiem co o tym myśleć. Jest mi mega dziwnie. I powiedziała mi to, jak mój mąż jest w delegacji, a ja się denerwuję, ciśnienie skacze. Masakra.
 
reklama
Magda - mogę domyślać się jak się czujesz ... jak byłam ze starszym w ciąży , po poronieniu , potrzebowałam wsparcia i po prostu być przez chwilę najważniejsza , po tym co przeszłam kawałwk egoizmu wydawał mi się jak najbardziej na miejscu , los chciał inaczej , a właściwie moi rodzice ( to bardzo długa historia i nie będę zanudzać )tak w skrócie moja kuzynka trafiła do domu dziecka a rodzice po roku szkoleń ( akurat cała moja ciąża )stali się jej rodziną zastępczą i ciągle tylko szkolenia , weekendy , odważenie , przywożenie , bo w trakcie szkoleń tylko w weekendy mieszkała z rodzicami , a ja no ja duża byłam , to sobie poradziłam , niby nie mieli wyjścia , ale i tak byłam na nich zła , tym bardziej że wiedziałam jak to się skończy ....mega kłopotami i szukaniem szczeniary po nocach na szczęście było minęło , ale kilka tomów książek można by napisać ....
Tak więcrozumiem doskonale twoje rozczarowanie ....jak dla mnie odpowiednio egoistyczne , przejdzie ci powoli ...
 
Witam się wtorkowo;-) Ja już po badaniach przed wizyta u gina. W diagnostyce u nas jest wywieszona kartka, że kobiety w ciąży i z niemowlakami mają pierwszeństwo. Taaak u nas się to nie sprawdza, praktycznie same "dziadki" przed 60 przede mną i jakieś młode laski były, nikt nie przepuścił;-) Jakoś mi to nie przeszkadzało bo byłam 10 w kolejce. Jeden pan tylko się śmiał, że szkoda papieru skoro i tak ludzie mają gdzieś to przesłanie.. W sumie mądrze powiedział ;-)Dziś z mężem mamy rocznice ślubu i teściowie się zapowiedzieli z wizytą, wiec muszę coś uszykować, a najchętniej bym w łóżku leżała:-p
Magda myślę, że nie jesteś egoistką, przejdzie Ci za parę dni. ;-)Szkoda tylko siostry, że nie będzie mieć oparcia w ojcu dziecka..
 
Magda_88 łooo matko, współczuję...ładny numer Wam siostra wywinęła, tym bardziej, że czytając to co o niej piszesz nie będzie miała dobrej sytuacji...ja na szczęście nie mam takiej sytuacji jak Ty czy mamaktosia, bo ani moja siostra na razie niczego nie zmajstruje ani nie mamy kogo adoptować....szwagierka i szwagrowie też się nie kwapią, więc mój maluszek będzie pierwszym wnuczkiem, wyczekanym i ukochanym...jej...a ten jej facet w ogóle akceptuje sytuację? I nie jesteś egoistką, wręcz masz prawo tak się czuć...

martusia1977 gratki dobrych wyników:tak:

mamaktosia musisz baaaaaardzo młodo wyglądać;-);-) zazdroszczę:-) ale fajnie tak kogoś po latach spotkać, odżywają wspomnienia:tak::tak:

Ag - KrK 89 wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy:-) miłego świętowania:tak:
 
Ostatnia edycja:
Magda_88 ja na to patrze z innej strony, ja w wieku 21 lat tez zaszlam w ciaze...i musialam sobie z wieloma rzeczami poradzic, duzo pomogli mi rodzice. Mialam studia do skonczenia. Dzis kilka lat pozniej patrze na to troche inaczej niz wtedy ale bylo ciezko. Jedyna osoba na ktora moglam tak naprawde wtedy liczyc to byla moja siostra !! Wstawila sie za mna u rodzicow, pomagala mi psychicznie...mysle ze siostrze przyda sie wsparcie...bo to dla niej musza byc ciezkie chwile..
powidzialabym wiecej..ale to sie nie nadaje na watek otwarty gdzie kazdy moze sobie to czytac...
 
aquarinka odpocznij :)
Magda Twój "egoizm" na pewno za chwilę Ci przejdzie. Na pewno teraz będziesz dla Niej dużym opraciem, tym bardziej, że z tego co piszesz to Jej partner nie jest najlepszym kandydatem na tatusia ;/;/;/
Aneczka myślę, że to też nie jest do końća kwestia wieku. Moja siostra ma 23 lata, a ja nadal nie wyobrażam sobie Jej w takiej roli (Ona z resztą też!), a ja w Jej wieku wychodziłam za mąż, bo czułam się gotowa...Dużo zależy od charakteru i podejścia do życia.
U mnie pada dziś od samego rana...Taka pogoda, że nic się nie chce ;/ ale zabiorę się chyba za sprzątanie (choć też mi się nie chce :p )
 
Mamaktosia dokładnie o to chodzi! Fajnie,że przygarnęli kuzynkę, ale Ty potrzebowałaś wsparcia. Czuję się podobnie.

Awunia
jej facet ma dobrą w pracę w rodzinnym mieście, ale równie dobrze, może znaleźć ją i tutaj, bo jest specjalistą. Generalnie on "dużo myśli nad tym", a ona potrzebuje wsparcia i konkretnych kroków. Nie musi od razu podejmować decyzji o tym, gdzie chce mieszkać, ale np. mógłby wpadać na weekendy, coś ogarnąć. Jedyne co to do niej dzwoni i niekoniecznie mówi o dziecku.

Aneczka
dziękuję za te słowa, to mnie jakoś podbudowało. Ja jej nie zostawię, po prostu jest mi trudno i jestem trochę zła, że przez to nie poświęcę się bez reszty dla Zosi, bo będę myślała o tym maluchu. Dzisiaj zawiozłam ją na morfologię i badanie moczu + umówiłam na wizytę, żeby zrobić jej książeczkę ciąży. Była już 2 razy u ginekologa, ale nie ogarnęła tematu, bo zupełnie się nie zna i pewnie sama jest w szoku.
 
Magda a jak dlugo oni wiedza o ciazy? wydaje mi sie ze dla pewnych osob potrzeba troche czasu zeby sie przyzwyczaic do tej mysli, zeby samemy pewne sprawy poukladac. Mozesz wierzyc lub nie ale jak ja pol roku temu powiedzialam mezowi o ciazy to sie rozplakal (i to wcale nie ze szczescia) ... doznal takiego szoku, nagle musial wszystko w glowie sobie poukladac i zrobic tak zeby bylo dobrze. przez pierwsze 2 tygodnie codziennie plakalismy ... ja dlatego ze on nie chce dziecka a on dlatego ze martwil sie o przyszlosc...ale dzis juz jest o niebo lepiej..;)
kazda sytuacja w zyciu wymaga od nas oswojenia sie...i mysle ze ten chlopak twojej siostry tez sie ogarnie...napewno tak bedzie. niewielu jest takich jak biologiczny ojciec mojej 4letniej Lenki...on do dzisiejszego dnia sie nie interesuje...ma wszystko gdzies-wiec ja radzilam sobie calkiem sama...on sie nie ogarnął..

Mamuska88 - ty jestes z 88 roku? i siostre masz 23letnia z 90 roku?;) to tak jak ja.. ja tez 88 i siostra 90 ;)
 
reklama
Do góry