reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

...::Mamusie grudniowe 2013::.. :)

ananaska wlasnie doczytalam,jak nas opuszczasz,no co ty..po to jetsesmy wpadasz wygadasz sie,poplotkujesz,pochwalisz...po to jestesmy,nie opuszczaj bo w tylek..jak nie bedziesz miala czasu to zrozumiemy cie na pewno,ja tez ostatnio nie mialam....

mamuska dokladnie w specjalnej..ciezko,,ale 9.10 mam wizyte i jzu wezme,bo teraz na nowej stalej umowie musze do konca wrzesnia porobic.....a potem moge isc na L-4....wiec lekarz mowi abym poszla,wiec chyba pojde...
 
reklama
mamaktosia - oj będzie cyrk :) z pewnością. A ile czasu ma im to zająć?

Ag - Krk, Mamuśka - a ja ostatnio w ogole nie mam ochoty na takie jedzenie. Z zupek chinskiech to juz dawno zrezygnowałam i chyba z rok nie jadłam i mnie nie ciągnie, a po Macu było mi tylko niedobrze ostatnio. Ale o ile nie jest to codziennie to rozgrzeszamy oczywiscie! :)
 
martusia1977 hahahaha, no nieźle musiało Cię przycisnąć:-D Cóż, miałaś zwyczajnie ochotę na słodziutkie, się zdarza;-)

Ja z kolei, jak nigdy mnie do słodyczy nie ciągnęło, tak w tej ciąży czasem strasznie mnie nachodzi ssanie na coś słodkiego i to optymalnie takiego ekstremalnie, nie tam jakieś ciasto, czy ciasteczko, a czekolada najlepiej i to mleczna:szok:, a jak ciastka, to oczywiście takie mega słodkie, jak Pieguski, albo Jeżyki.
A potem się dziwię, że 10 kg na plusie już mam:cool2:

Koralikowa dzielna jesteś, że pracujesz. Wiem jak to jest, bo ja Twoja koleżanka po fachu i w poprzedniej ciąży pracowałam do końca 8 miesiąca. Pod koniec to naprawdę już duży wysiłek, a w szkole specjalnej już w ogóle hardcore:tak:
 
No i tu jest sedno sprawy , u mnie też +10kg, nigdy nie lubiłam słodkiego , a teraz potrafię zjeść całą czekoladę , spodnie nawet ciążowe mnie gniotą, zaczynam się toczyć , a schody to wróg nr 1 , jedyne co mnie jeszcze trzyma przy zyciu to fakt że bardzo dużo spaceruje, pomału bo pomału gibiąc sie jak pingwinek, ale jak starsze dzieci ponad pół dnia w szkole to ja minimum 10 km obejdę.
 
Oj tak, ja też już się toczę...Kondycja bliska 0.
Nie mogę pojąć jak to jest, że pierwszej ciąży do takiego stanu doszłam dopiero w 9 miesiącu, a teraz od 6 czuję się jak słonica. Ja rozumiem, że mały odstęp czasu, że mięśnie mi zwiotczały itd, ale bez przesady:szok: Prawda, że każda ciąża inna.
Niby ruszam się dużo, spaceruję, zresztą cały dzień jestem na chodzie dosłownie, bo z małym Bąblem nie mam innego wyjścia, a i tak tyję i zadyszki coraz łatwiej łapię. Trudno mi sobie wyobrazić jak samej końcówce będzie, kiedy jeszcze na dokładkę spuchnę:sorry2:.
 
Aia a jak można wiedzieć to Ty jaka dziedzina? Ja zawsze chciałam w specjalnej pracować, ale najlepiej w przedszkolu specjalnym bądź na wczesnej interwencji. Póki co skończyło się na przedszkolu, które równie pokochałam, a potem zobaczymy :)
 
Aia a jak można wiedzieć to Ty jaka dziedzina? Ja zawsze chciałam w specjalnej pracować, ale najlepiej w przedszkolu specjalnym bądź na wczesnej interwencji. Póki co skończyło się na przedszkolu, które równie pokochałam, a potem zobaczymy :)

Plastyka i technika w kl. IV - VI aktualnie, ale miałam też epizod w gimnazjum:-) Też kiedyś chciałam arteterapię postudiować i popracować z dzieciakami z deficytami, ale jeszcze mi się to nie udało. Wszystko przede mną mam nadzieję;-)
A przedszkole fajna sprawa. Jak się kocha pracę z dzieciakami, to zresztą wszędzie będzie super:-D
 
martusia ja mam to szczęście, że na 3 piętrze mieszkam, więc schody pokonuję dzielnie :) W pracy też piętrowy budynek, więc codziennie latałam. W ogóle mam wrażenie, że nawet nieźle się jeszcze poruszam;D ale niestety też plus 10 :)
Na pocieszenie dziewczyny, moja koleżanka ok30kg przytyła w ciąży. Jest miesiąc po porodzie, wygląda super i mówi, że jeszcze 6-7 jej zostało, czyli przez miesiąc 20 poszło! Damy radę i my :)
lucere ne no codziennie na Mc nie dałabym rady :)
 
reklama
nawet zapomniaąłm napisac admince a tu taki odzew...aż mi głupio:zawstydzona/y:

strasznie dużo przytyłam...jem jak nienażarta...ważę już na bank z 65 kg...ale sama sobie winna jestem bo ciągle coś gotuję i ciasta jakieś jak dziś 3bit...teraz mam czas bo na l4 wiec wynagradzam domownikom i dogadzam tym pichceniem

mc donalda tez uwielbiam...jutro mąż jedzie z małym ja sie w domu w końcu mamokazje pobyczyć tzn pospać..o niczym innym nie marzę...i dałabym milion dolarów za cały dzien spania i leżenia jak kłoda
 
Do góry