reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

...::Mamusie grudniowe 2013::.. :)

same pyszności :) u mnie dziś zupka kalafiorowa i bitki wieprzowe z ziemniaczkami i jakąs surówką (jeszcze nie wiem jaką :p )
mb a dużo kompletów pakujesz? Myśliscie, że 4 starczą? :)
Mnie niebawem pewnie czeka wymiana paneli po tym naszym zalaniu nieszczęsnym. Póki co czekamy na odp. z ubezpieczalni. Szczerze to nie chce mi się tego robić, bo mieszkamy tu 1,5 roku i niedawno były wymieniane, no ale mus to mus ;/
mb jak będziesz miała kiedyś chwilkę to powrzucaj zdjęcia :) ( ten biały i bordowy brzmi pięknie :) )
mamaktosia w takim razie trzymamy kciuki za koleżankę :)
 
reklama
Awunia - to macie fajnie , mój mąż ... no cóż delikatnie mówiąc nie przepada za remontami , woli ich nie widzieć :-D Czasem mój wujek z tatą pomagali , ale teraz mój tata na L4 , a wujek dostał pracę , więc poczekamy do wiosny , a może w tedy małża na coś jeszcze naciągnę ;-) zależy wszystko ile kaski będzie. Będę czekała , może pochwalisz się efektem końcowym i coś zgapię od ciebie ;-)

A ja czekam na wizytę mojej K ma o 16 oby ginek miał dla niej dobre wieści ... A potem zakupki , dziś tylko spożywka :sorry2: szkoda że nie dzidziusiowe ...
 
Witam się i ja w ten chłodniejszy dzień. Od rana coś załatwiam, teraz chwilka wytchnienia i popołudniu ruszam na zakupy ;-). Od znajomych dostaniemy łóżeczko więc muszę zakupić materac. Powiedzcie mi jaki się kupuje? Gryka-pianka-kokos?? i do tego wkład do łóżeczka i pościel. Mam nadzieje, że znajdę coś ciekawego ;-). Ja również mam strajk nie ma dziś obiadu, brat frytki serwuje, zdrowo nie ma co :-D. Miłego dnia laski!:)
 
Cześć dziewczyny :),

Melduję się po weekendzie :tak:. Naładowałam się na cały tydzień. Będzie fatalny, bo małż na popołudnio-noce pracuje. Nie znoszę tego szczerze:no: Całe dnie siedzę sama z Bąblem...Jestem zwierzęciem rodzinno-stadnym bez dwóch zdań.

Mamuśka niech nie będzie Ci głupio pytać o nic! Jesteśmy tu po to, żeby sobie nawzajem pomóc. Ja za pierwszym razem byłam totalnie zielona i dziewczyny z forum bardzo mi pomogły swoimi doświadczeniami. I tak częściowo upierałam się głupio przy swoich koncepcjach, a wyszło na ich:-p
Co do ubranek, to tak samo jak cosiek obstawiam pajace i bodziaki + kocyk, rożek, czy cokolwiek w razie jakby chłodniej było. Układy ze śpiochami i kaftanikami są mniej wygodne. Zwracaj tylko uwagę na to, jak zapinane są pajace. Dobrze by było jeśli byłyby rozpinane na całej długości, do samych stópek i oczywiście z przodu! To ostatnie jest bardzo ważne. Dużo cudnych pajacyków rozpinanych jest na pleckach. Niby wygodne dla dzieciaków śpiących na brzuszkach, ale dużo mniej wygodnie się je zakłada.
Jeżeli chodzi o ilość to 4 komplety w zupełności starczą. Jakby co małż zawsze może dowieść;-)

Ag-Krk my mamy gryka-pianka-kokos i taki sam mieliśmy do kołyski. Sprawdza się bardzo dobrze, ale nie mam porównania, więc ciężko 100% orzec jak w stosunku do innych się sprawuje. Miłych zakupów:-D!
 
widzę że Panie super gotują. Mnie naszedł leń i nie mam pomysłu na obiad. Mąż powiedział, że chce spaghetti z torebki więc będzie miał :-D

Dostałam w weekend pudło z ubrankami od siostry męża. Niestety się rozczarowałam. Więcej nie posłucham teściowej "Nic nie kupuj, Karolcia Ci wszystko da". Dała, ale większość żeby mocno zniszczona, poplamiona albo zupełnie nie w moim guście. W tym naliczyłam 10 buz z kapturem (po co tyle?). Ani jednego śpiocha, czy kaftanika :szok: Jest kilka ładnych ubranek i je sobie zostawię, a po resztę pójdę do sklepu.

Oczywiście każdych chciał dobrze, ale tak piszę żeby się wyżalić
 
oregano skądś znam taki rodzaj "wyprawki";-). U nas też tak było. To niestety zdaje się dość popularne, żeby dawać co tam wpadnie w rękę akurat i nie ważne, że rozciągnięte, poplamione, czy podarte. Mi by głupio było coś takiego dać nawet w darach dla ubogich, a bliskim:no:? Ale, potraktuj to z kwaśnym uśmiechem;-)
 
Aia u mojego meza podobna zmiana na popoludnie ma, szczerze też tego nie lubie jeszcze w tym tyg. troche zalatwiania mamy i niestety wszystkim bede musiala zajac sie sama.

Jeszcze dzisiaj czeka mnie specie z tesciowa, wrr.. a dokladniej zalatwila nam stolarza od kuchni wszystko fajnie kuchnie zrobil mial jeszcze stolik zrobic i jakies dwa tyg. cisza tesciowa chce wszystko zalatawic sama ale jak widac bez skutecznego efektu maz sie jej pyta czy dzwonila, kiedy bedzie ten nieszczesny stolik to zawsze go zbywa czyms innym kase oczywiscie juz dostala a stolika nie ma. Na poczatku wszystko cierpliwie znosilam w koncu jestesmy pare miesiecy po slubie to nie chcialam robic kwasu, ale widze ze moja cierpliwosc i dobre serce zostaje elegancko wykorzystywane. Eh... sorki dziewczyny, ale musialam sie wyzalic przed ta nieszczesna rozmowa.... :wściekła/y:
 
Aia dzięki śliczne :) będę Was nękać pytaniami na pewno :):):)
oregano nooo ja gotuję, bo pierwszy dzień zwolnienia i muszę coś z czasem zrobić hehe Jak pracowałam to niestety M nie mógł liczyć codziennie na takie rarytasy :)
No o kiepska paczka Ci się trafiła od szwagierki ;/;/;/ Ja na szczeście od mojej przyjaciółki dostałam spoko ciuszki, fakt, że wzięłam też trochę zniszczonych, ale zaprosiła mnie do siebie, kazała poprzebierać, więc niektóre brałam, jako "domowe" :)
angelika powodzenia podczas rozmowy z teściową... Może głupio to zabrzmi, ale bądź dzielna i nie daj sobie wejść na głowę na początku, a potem będziesz miała spokój ;)
 
Oregano - no.. czasem ludzie daja aby sie pozbyc - albo sobie mysla, ze bedziemy mega wdzieczne bo ciezkie czasy..:baffled: ale bez przesady.. ja tez kupuje, rzeczy 'po kims' ale w doskonalym stanie.. nie oddalabym rzeczy po dzieciach z plamami, wyciagnietych itd - takie znoszone ale dalej sie nadajace - ida do charity box - wysylane do Afryki np. a te poplamone, powyciagane i nie nadajace sie - proste - do smieci :/

btw - kochany maz:D ;-)

ja rowniez jestem za - body i spiochy czyli te pajace rozpinane po calej dlugosci
ewentualnie bluzeczki i spodenki z zakrytymi noziami;-) ale to akurat u mnie bo sporo dostalam

co do remontow - wy zaczeliscie a u nas zacznie sie w piatek, ale taki malutki:sorry2:
okazalo sie ze tesciu nam robi niespodzianke i przyjezdza na pare tyg wiec moj maz chce wykorzystac okazje i wista wio za pewne zmiany:sorry2: remont korytarza, przeniesienie drzwi wejsciowych - aby mi wygodniej z wozkiem bylo - w pokoju synka zmieniamy mu lozko z 1.7 na 2.3 i podwieszamy na wysokosc 1.5 metra, w koncu zlozymy szafe wnekowa w sypialni - trzeba by meble przenoscic a ja oczywiscie mezowi nie pomoge ;) odmalowac pare pokoi, przedpokoj, schody na gore.. no sporo sie nazbieralo:zawstydzona/y:

jaaaa ale macie obiadki:-D slinka mi cieknie na kazdy

mamaktosia - mocne & za kolezanke aby ciaza byla bezproblemowa juz do konca:tak:
 
reklama
MamUśKaaa88 powiem Ci, że nie lubię remontów, jeśli chodzi o to całe zamieszanie z kurzem, brudem itp., ale efekt końcowy jest zawsze przyjemny;-) My mamy parkiet, niedawno odświeżaliśmy, a już jest przetarty w niektórych miejscach:no: Podłogi to istna masakra:zawstydzona/y:

mamaktosia jak już skończymy, to się pochwalę:tak: mój mąż też nie jest skory do takich rzeczy, pomalować pomaluje, pewnie inne rzeczy też by zrobił, ale nie lubi;-)

-Aia- współczuję, mojego męża też w ogóle nie ma w domu, więc wiem, jak to jest...:tak:

oregano no to nie źle, nie ma to jak hojni krewni ;-) Ja już bym wolała nie dostać nic, bo potem z tymi "ubrankami" tylko kłopot, a przecież nikomu tego nie oddasz w takim stanie...ale dobrze, że cokolwiek udało Ci się wybrać:tak:

angelika1609 powodzenia w rozmowie z teściową, ja też parę razy miałam taką sytuację, dlatego sama wszystko załatwiam, już wolę liczyć na siebie...trzymam kciuki, żebyście sobie na spokojnie to wyjaśniły na tyle, na ile się da:tak:
 
Do góry