reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mama cyca- czyli wszystko o karmieniu naturalnym

a ja mam pytanie o kupkę :D
czy jak karmię tylko piersią to taka żółto-pomarańczowa luźna jest dobra?
połozna środowiskowa przychodzi dopiero w poniedziałek a tak się zastanawiam ;-)

Jak najbardziej dobra, wszystkie kupki są luźne na początku i najczęściej mają właśnie taki kolor musztardowy.
Mój robi teraz kupki zielone i to też jest w normie, bo ja piję herbatkę koperkową.
 
reklama
Witam,

w końcu dołączam się i ja. W domu jesteśmy już od poniedziałku ale do tej pory nie miałam czasu siąść do kompa.

W kwestii karmienia to na szczęście nie mamy z tym problemu- mam dużo pokarmu (mogłabym jeszcze jednego malucha spokojnie wykarmić). Pokarm miałam praktycznie od razu, na 2 dobę dostałam nawału i zaczęłam odciągać laktatorem. Teraz się już chyba unormowało, mała na jeden raz zjada prawie całą jedną pierś (kolejne karmienie to kolejny cycek). I zajmuje nam to niewiele czasu, bo Nina bardzo aktywnie ciągnie i po 10 minutach jest najedzona. I zazwyczaj od razu zasypia (na 2-3 godziny) lub trochę najpierw ogląda świat leżąc w kołysce i zasypia troszkę później:biggrin2:
 
kurczę a ja jestem już w 4 dobie po cesarce i wydaje mi się ze mam mało pokarmu:(mały potrfai wisieć na piersi z pół godz ale często się denerwuje, w nocy musiałam go dokarmić mlekiem, laktatorem jak próbuje to ledwo coś leci, juz sie martwie, staram się pić dużo wody i tą herbatke na pobudzenie, dodam ze piersi mam miękkie a jak próbuje coś wycisnąć to leci pare kropel, tak bardzo chce synka karmić naturalnie:(
 
kurczę a ja jestem już w 4 dobie po cesarce i wydaje mi się ze mam mało pokarmu:(mały potrfai wisieć na piersi z pół godz ale często się denerwuje, w nocy musiałam go dokarmić mlekiem, laktatorem jak próbuje to ledwo coś leci, juz sie martwie, staram się pić dużo wody i tą herbatke na pobudzenie, dodam ze piersi mam miękkie a jak próbuje coś wycisnąć to leci pare kropel, tak bardzo chce synka karmić naturalnie:(

Clauditka ja pokarm miałam dopiero na 5 dobe. Też dokarmiałam mlekiem modyfikowanym. Mały musiał wypić chociaż 10 ml, ale czasem dopijał nawet 30 ml. Ważne, żeby za każdym razem najpierw przystawiać do piersi (nawet dwóch na zmianę) a potem dopiero dokarmić. Mi tak zaskoczyło i teraz pokarm to mi czasem kapie. A jak będziesz miała nawał i będą Cię piersi bolały to troszkę ściągnij też, żeby piersi nie były za bardzo nabrzmiałe.
 
dzięki Gosia
Zawsze staram się najpierw karmić piersią i dopiero jak już widze ze rady nie dają to wtedy dokarmiam mlekiem, może jeszcze przyjdzie pokarm, pobudzam cały dzień laktatorem i oczywiście małym.Zobaczę co dalej.
 
Clauditka, życzę powodzenia. Mam nadzieję, że w końcu pojawi się wystarczająca ilość pokarmu.

Mnie się już chyba ustabilizowała laktacja, po karmieniu piersi miękkie (zdarza się, że czasami pociągnie z obu) ale do następnego karmienia jest już wystarczająca ilość mleka. I mała dalej je błyskawicznie, po 10 minutach jest już najedzona a pierś pusta.
 
u nas dzis 4 doba od cięcia i nawał.Piersi mam wielkości połtorej główki córeczki,szok!Od początku miałam mleczko i karmię,wczoraj od rana do 22 karmiłam piersią, ok 22 dałam 20 ml mieszanki,do 2 w nocy już się zrobiło sporo pokarmu i dalej tylko pierś,tak samo drugi dzień.Myslę,że po dzisiejszym nawale zacznie się już normować i mieszanka odejdzie w niepamięć.Wysłalam też męża po laktator,jednak okazał się niezbędny.

ps.Jakim mleczkiem dokarmiacie?ja mam bebilon 1 Ha.Taką polecono mi w klinice,nie mam doświadczenia w tej kwestii.
 
a mi sie wydaje ze po nawale mam teraz jakos mało i Malutka musi pic z obu zeby sie najesc
:zawstydzona/y:
najgorzej ze przeczytałam ze kryzys moga powodowac nakładki a ja przez 3 dni stosowałam non stop:-(
 
Ja nie dokarmiam niczym. Jak pokarmu mam za mało to częściej przystawiam. A dzisiaj w nocy miałam po dwoch herbatkach laktacyjnych dużo pokarmu i super nockę: nakarmiłam ją o 1 na śpiocha jaj kładłam się spać, a potem pobudka o 4 (prawie do 5 zeszło z karmieniem i kupką) i spanie do 8:30.
 
reklama
u mnie nawału ciag dalszy, ale ciut sie normuje chyba. jednak cycki caly czas troche obolałe. ja na nawał stosuje metode przystawiania mniej wiecej co dwie godz. a jesli przed karmieniem piers jest twarda to lekko odciagam (jakies 10ml). czuje duze grudki w piersiach wiec masuje podczas karmienia. od przedwczoraj pije szałwie - dwa razy dziennie. mam nadzieje ze sie unormuje tak ze bede czuła ulge w piersiach bo na razie to jest lzej ale nie lekko. chyba ze to tak ma byc. stosuje tez zimne oklady po karmieniu. a mała pij roznie, od 10 do 20 minut ale widac ze intensywnie oczywiscie z malymi przerwami na wdechy :))
troche mnie martwi ze nie bardzo jej sie zawsze odbija po karmieniu. rzadko slysze bekniecie, za to prawie zawsze ma czkawke.

mam pytanie. mam pojemniki 50ml do mrozenia i jak odciagam po troszke i jeszcze to co wpadnie do muszli jak je zakladam to mozna powiedziec ze robie taka zlewke z kilku godzin i mroze. tak mozna??czy nie wolno dolewac do pojemnika?
 
Do góry