reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maluszkowe i nasze zakupy.

Tez slyszalam, ze z kubelkowych dzieciaki szybko wyrastaja, ale zawsze mozemy dokupic inna spacerowke. Chociaz Blueberry napisala, ze znajomi uzywaja dosc dlugo. Wszystko pewnie zalezy od dziecka :happy2:
Mysle, ze na 90% kupimy ten wozio.
Co do steryzilatorow, to ja musze miec, bo u nas polozna sprawdza na wizycie w domu, taki dziwny wymysl tutaj maja:sorry2:
 
reklama
ja sterylizowalam w parowarze, a teraz chyab bede wygotowywac i juz - przez te 3 miesiace maks, potem bede przelewa wrzatkiem i porzadnie myc oczywiscie - zwlaszcza smoczki :tak:
Zbedny wydatek moim zdaniem no i miejsce zajmuje... :dry:
 
Ale numer! a ja zawsze sadziłam ze to w USA są 100 razy ładniejsze rzecy dla dzieci. Moja znajoma właśnie urzadzała pokój w nowym domu dla swoich synków i większośc rzeczy to własnie rzeczy przysłane przez babcie ze stanów. Śliczniusie pościelki, narzuty w komplecie, zasłonki, łóżka a la Zigzak McQueen itp.
...
a ja mam pytanie trochę z innej beczki: dziewczyny co sadzicie o sterylizatorach?
Może któas z Was używała jakiegoś modelu i może polecić lub tez kategorycznie odradzić?

Ewcia- to jak w powiedzeniu: cudze chwalicie, swego nie znacie ;-)
jak oglądaliśmy w Irlandii wózki, łóżeczka, a nawet śpiochy, to marudziliśmy, że w Polsce i ładniejsze i nawet czasem tańsze :tak:
(bo z cenami to różnie bywa, np. rzeczy z Early days tutaj są po prostu tanie jak barszcz, a na Allegro kosztują drugie tyle :baffled:) ale wózek i łóżeczko i nawet pościel sprowadziliśmy z Pl :-)

co to sterylizatorów, to my kupiliśmy TT taki do mikrofalówki :tak: uważam, że bedzie potrzebny przez jakiś czas (pomijając, że położna może sprawdzić, czy mam). w żłobku używaliśmy takiego z Aventu na prąd i żadne butelki nie zmatowiały :tak:
za to darowałam sobie podgrzewacz, jak coś, to wykorzystam mikrofalówkę ;-)
 
Kupiłam laktator Pierot ( gwinty pasują do aventu ) przetestowany przez moją psiapsiułkę za 60 zł ręczny. Z Luśką używałam takiego najprostrzego i starczyło chociaż problem był w 2-4 dobie przy nawale i mało niezrobił się stan zapalny ale pomógł prysznic z mocnym ciepłym strumieniem z jednoczesnym masażem i okłady zimnym ręcznikiem z lodówy:-p!
 
Mam identyczną firankę w puchatka, ale grosze kosztowała. No, może nie grosze, ale miała cenę jak normalne firany kupowane z metra. Na miejscu wszywaja taśmę, obszywają i wcale nie wychodzi drogo :tak:
 
reklama
a co do sterylizatora, to sie nad nim zastanawialam, ale dopoki nei znajde takiego ktory, po za tym ze wysterylizuje butelki to jeszcze je umyje... to nei kupuje. Szkoda czasu i pradu. Po za tym nie wiem czy sa w PL ale w USA sa takie worki plastikowe z zamknieciem do ktorych wlewa sie troche wody i wklada do mikroafli na iles tam minut i one sie sterylizuja i na nie wlasnie chyba sie zdecyduje.

Te woreczki to dobry wynalazek. Widziałam je kiedys na allegro a dzisiaj szukałam i szukałam i nic. Nie znalazłam:-(Czyzby zaprzestano ich sprowadzania do PL? Chyba jeszcze z Medeli takie woreczki są. Sprawdze i porównam cenowo co sie bardziej opłaca.

my sterylizatora nie będziemy kupować:no:
będziemy sterylizować starymi metodami
za to kupujemy podgrzewacz;-)

A ja na odwrót:-)
Miałam podgrzewacz przy Julce i powiem ci ze zupełnie nam sie nie przydał więc moim zdaniem to to jest dopiero strata pieniedzy, głównie dlatego ze podgrzewacze były potrzebne przy starych typach mleka modyfikowanego ( jeszcze z naszych chyba czasów). Teraz jest zakaz przygotowywania mleka wczesniej niż na pół godziny przed podaniem dziecku, a tym bardziej wtórnego jego podgrzewania z uwagi na namnażające sie bakterie. Zwróćcie uwage na zapisy na opakowaniu mleka. Robimy "świeżynkę" dla dzidziola:-D.

Świetnym rozwiązaniem jest czajnik z ustawianiem temperatury ( no ale bez przesady zeby kupowac go specjalnie na potrzeby karmienia, ale tak przy okazji wymiany to już całkiem niezły pomysł). Wstając w nocy wciskam 40 stopni i woda podgrzewa mi ise do 40 stopni ( oczywiście woda uprzednio wcześniej zagotowana),zalewam mleczko i gotowe. w jakieś 15 sekund:-).

Polecam taki czajnik, naprawde sie przydaje w wielu sytuacjach, zwłaszcza przy małych dzieciach
 
Do góry