reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

Kamilko coz ci zyczyc....tego czego pragniesz czyli zebys dzis zostala mamusia w koncu :tak::-):-):-):-):-)
1073.jpg

 
reklama
No a mój wczoraj zasnął i nic nie było...:no::no::no::no::-:)-:)-:)-(
A tak chciałam :tak::szok:A tu nic....
Iwonko ja tez powinnam siedzieć na porodówce!Właśnie suwaczek przestawiłam i nie mam zamiaru juz go poprawiać!!!!
 
NO TAK DZIŚ KAMILKI URODZINKI!!!
TO TYLKO CI ŻYCZYĆ KOCHANA ABY ADAŚ JUŻ WYSZEDŁ I ABYS ZOSTAŁA SZCESLIWĄ MAMUSKĄ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Witam Majówki

U mnie była burza, a ja zamiast rodzic, to sie wreszcie wyspałam :-) pierwsza moja noc od kilku dni bez skurczybyków
Teraz pogoda beznadziejna, bo szaro i buro, o słoneczku mozna zapomnieć, a ja mam pieluchy do wysuszenia :wściekła/y:

Rozmawiałam też przez fona z mamą i mówie jej o moich uderzeniach goraca, mówi że tez tak miała na dniach przed porodem.

Madzia też mam takie uderzenia gorąca... myslałam, że to przekwitanie :-D:-D:-D

A u mnie gluta jak nie ma tak nie ma...
Dotkass wczoraj byłam u lekarza i mówił mi, żebym tak się na tego gluta nie nastawiała, bo on odchodzi nieraz kobietom podczas samego porodu.

Spróbuję z internistą, też zbytnio na to nie liczę.

aneta- wspolczuje sytuacji, ale zrob tak jak mowia dziewczyny, popros lekarza.
a swoja droga cala ciaze ginekolog bral od ciebie kase a teraz nie chce zqwolnienia wypisac - tragedia.
Normalnie chamstwo... chodzimy, płacimy niemało za każdą wizytę a on Ci łaske wielką robi i nie wystawia zwolnienia.
Idź albo do internisty, albo do innego ginekologa, tylko nie czekaj, bo lekarz może wystawić dzień do tyłu zwolnienie (nie wiem czy nawet nie dwa:baffled:)

No co wy dziewczynki spicie czy rodzicie????:-D:-D:-D:-)
Żadna weteranka się nie odezwała a ja nie mam z kim pisać.....:sad::sad::sad::no2:
,!!
jestem... jestem... tylko nadrabiam zaległości na BB :tak::tak:

Wczoraj byłam u mojego lekarza, bo przestraszyłam się tych silnych bóli. Powiedział mi, że nie sądzi, żebym wytrzymała do terminu :-):-):-) z czego się bardzo cieszę... powiedział "góra dwa tyg."

Kazał mi sobie masowac sutki, bo to ponoć świetny sposób na szyjkę i skurczyki.
Opieprzył natomiast za pytania o specyfiki typu olej rycynowy i ziółka Bittnera.
Powiedział, że za tydzień, jak chce wczesniej urodzic, to mam sobie zrobic gimnastykę na schodach, dorwać męża i ciagle masowac sutki... a tu jak na złość mąż wyjechał :baffled:
Muszę "dorwać" jakiegos sąsiada, który by bezinteresownie pomógł kobiecie w potrzebie :-D:-D:-D

aha. A moja Klucha waży już 3230g :-D:-D:-D
 
a ja?? :-)

dzis mi sie snilo, ze poszlam do szpitala na badanie. polozna mnie kladzie na lezance a obok jakas ceratke, ja pytam po co ta ceratka? a ona, ze na niej polozymy dziecko do mierzenia i wazenia. potem wziela lewatywe i kaze mi rozkladac nogi. ja pytam co ona robi?? ona, ze bedziemy rodzic. Rodzic? jak to? ja mam termin za 2 dni!! a ona pyta ile przytylam, ja na to, ze 14kg, wiec ona- no to wystarczy, na co tu czekac, rodzimy. i...zadzwonil budzik meza!, uff

ja wolalabym jeszcze poczekac, ale mam sny przepowiadajace. znajomi starali sie od 1,5roku o dziecko i nic, juz bardzo sie martwili, jakies 3-4tyg temu snila mi sie ona w ciazy. 2 dni temu dostalismy telefon, ze jest w ciazy!!
 
Witam Dziewczyny:)

Ja nadal w dwupaku. Nie odzywałam się cały weekend majowyBędę miała kupę nadrabiania. Zauważyłam, że dużo z nas się rozdwoiło przez czas mojej nieobecności. Gratuluję Wam z całego serducha !!!!:-)

Teraz siadam do nadrabiania a co u mnie to napiszę później:)
 
Dzień dobry.

Kamilko sto lat Ci życzę, przyjemnego i szybkiego porodu!!!

A ja dzisja jakaś słaba jestem, nic mi się nie chce, chętnie bym się położyła ale znowu mnie uda bolą. Po nocy tak mnie półdupek boli, że nie mogę chodzić, normalnie łamaga. To sobie ponarzekałam.

idę coś słodkiego przekąsić, może mi się poprawi.

Miłego dnia i może dzisiaj któraś mamusia się przejedzie na porodówkę :rofl2::-):tak:
 
Hej laseczki! Dzień dobry!!

Aneta, współczuję przejść w szpitalu, chyba bym babę rozszarpała! Ze zwolnieniem to też niezła jazda.... ale na pewno uda Ci się coś załatwić!

A propos ustępowania miejsca w komunikacji miejskiej..... mój Maksio uwielbia jeździć tramwajem, autobusem, więc czasem mimo tego że każde z nas (mąż, ja) ma swój samochód, robimy mu wycieczkę. Muszę przyznać, że gdy wsiadałam z nim do autobusu czy tramwaju, zwykle ktoś mi ustępował miejsca nie proszony - a jeżeli nie, to szczególnie gdy już byłam w drugiej ciąży po prostu podchodziłam do kogoś i mówiłam "przepraszam, jestem w ciąży i mam małe dziecko, czy może mi pan/pani ustąpić miejsca?". Na taki tekst nikt nigdy nawet nie pisnął - natomiast poczty i laboratoria to jak wiadomo siedliska emerytów nastawionych wrogo do wszystkich młodszych osób i tam nie ma na co liczyć :baffled::baffled:

A ja wczoraj miałam dość bolesne skurcze wieczorem - brzuch mi się tak napinał jak jeszcze nigdy w tej ciąży (zwykle po prostu jest twardy, a wczoraj aż byłam w szoku jaki kształt przybierał). Skurcze były dość częste, już się zaczęłam nastawiać, że to TO, a potem poszłam do kuchni zrobić kanapkę i przeszło. Pewnie skurcze były po masażu szyjki u ginki, chyba w piątek pojadę znów, bo już mam serdecznie dość tej ciąży (chociaż boję się porodu). Wieczorny seksik z mężem już skurczów nie spowodował :baffled:

Miłego dnia wszystkim!
 
reklama
Ja też juz jestem:)Zostały mi 2 tygodnie ale mam nadzieję że może uda się szybciej. Dzisiaj idę do ginka. Mam nadzieję że powie mi że coś się ruszyło:tak:Serdeczne życznia dla naszej Kamilki.
 
Do góry