reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majóweczki 2008

Cześć dziewczyny. Ja po pierwszym dniu pracy:-)

Aniusia super zdolna Martynka. Może moja tez zacznie mówić jak bedzie chodzić do przedszkola, bo na razie zły wpływ babci jej nie pozwala, bo we wszystkim ja wyręcza i mówi za nią.
Dotkass gdzie tym masz kiepską pogodę? U nas skwar, duszno:dry:.
Hannah To trzymam kciuki, a może coś dzidziuś pokaże. Ja mam wizytę za tydzień w piątek;-) u Pani doktor. Prywatnie będę szła za 4-5 tyg i może też coś się wtedy odkryje- M idzie wtedy ze mną.
Wiktoria zazdroszczę leniuchowania:tak:.
Kwiateczek też uwielbiam wątrubkę i kupiłam we wtorek, bo mi się zachciało. Ale w domu już mi się odechciało i chyba wywalę kotom podwórkowym:sorry2:.

No a ja dzisiaj po pierwszym dniu w pracy. Jejku, budynek bez klimy, wszędzie w pokojach stoją wiatraki i każdy ma przy biurku butelkę wody, ale to nie pomaga. Normalnie stopy mi spuchły i mam odbite paski od japonek. Jutro idę w sukience lub spódnicy, bo dzisiaj w spodniach byłam i czułam, że się kleję:baffled:. Siedze w jednym pokoju z dziewczyną, która też pracowała w księgowości tam gdzie ja, ale w innej sekcji. Nie za bardzo czuję atmosferę, bo poprzednio była wolna amerykanka i do każdego mówiło się na ty, nawet do prezesa. Tutaj nawet w jednym pokoju mówi się Pan/Pani:szok:, nie lubię tak oficjalnie. Jestem w trakcie zapoznawania się z instrukcjami panujacymi w firmie i wszystko musze potwierdzić podpisem. A jutro zaczynam wyciągi bankowe i rozliczanie kart płatniczych.
Dobra idę zjeść druga turę obiadu, bo nie mogłam jak był ciepły.

Miłego i trocę chłodniejszego wieczoru dziweczyny:-):tak:.
 
reklama
Przepraszam, że się wtrące do Was. Jestem marcówką 2009 i tak jak Ty keyko mam zamiar oddać swoją córeczkę do Brzdąca. Dziś byliśmy pooglądać i raczej jestesmy na tak. 25 sierpnia rozpoczynamy integrację, a Wy?? Ja wracam do pracy 1 września, będę to przerabiać poraz drugi. Wcześniej moja mała chodziła do publicznego żłobka, ale musieliśmy zrezygnować, a ja wróziłam na wychowawczy. Teraz sie nie dostała. Ja jestem z muchoboru Wlk, a Ty??
 
hej u nas też upalnie

moje oba glony jedzą jeszcze modyfikowane, ale daje im tylko rano i przed spaniem, niestety Michał ostatnio 2 razy się na jedzenie w nocy budzi więc niestety duża puszka Bebilonu starcza nam na max 5 dni

anusia80 wybierasz się na tą imprezę do Chorzowa? plaża ma być ;)

Martynka ślicznie mówi, pogadałaby se z Michałem moim
 
Siemka Kobietki:-)
anusia80 wybierasz się na tą imprezę do Chorzowa? plaża ma być ;)

Martynka ślicznie mówi, pogadałaby se z Michałem moim
A kiedy to ma byc:confused:Jesli mi czas pozwoli to mysle ze tam pojedziemy, srednio dwa razy w miesiacu tam spacerujemy:-)
Co do mowy Martyny to nie jest to jej szczyt mozliwosci, ale dziekuje:-)za mile slowa!
Ja sacze kawe, bo cos mi nie wchodzi, potem jade do rodzicow, bo Martyna tam spala a potem do pracy na 14.
Milego dzionka! :cool2:
 
Witajcie dziewczyny

Ja dzisiaj wyjezdzam wiec przez 2 tygodnie bedzie ode mnie cisza:-:)-:)-( caly tydzien mialam zabiegany i w sumie tylko na dworzu a jak wracalismy to rozmawialismy sobie z tatusiem wiec tak zlecialo:baffled::baffled:
Przede mna 6 godzin w pociaku Masakra jak ten moj maluch przejedzie ale dzisiaj go nie klade to moze usnie po jakiejs godzince:tak::tak:

Milego dnia pa:tak::tak:
 
Kamilka szczęśliwej podróży.

W ogóle się witam po przerwie.

Keyko dobra decyzja z tym przedszkolem. Chociażby ze względu na brak cateringu. A biotechnologia to fajny kierunek :tak:. Aha, siedzę w klimatyzownej pracy (z wyłączoną klimą ale że 'tereny' tu ogromne więc chłodek) więc współczuję szczerze duchoty. Na pewno się zaaklimatyzujesz w nowym miejscu i przyzwyczaisz do "sztywniactwa" ;-)

Migotka w kwestii nocnikowej spokój, spokój, spokój. Kryzys jest na pewno chwilowy.

Aniusia moja Natalka nie lubi mleka modyfikowanego a krowiego jej nie dawałam, daję jej raczej produkty mleczne przetworzone.

Kwiateczek spóźnione sto lat!
Ja pracuję ze Ślązakami [zresztą mam też Ślązaka za męża (który na szczęście nie mówi po śląsku ;-))] i jakoś się "porozumiewamy", chyba się przyzwyczaiłam ale osoby z Siemianowic czy Rudy to nieraz ciężko rozumieć osobom spoza tego regionu.
I co - skleroza. Miałam coś jescze dodać i lipa, nie pamiętam :-p a poza tym muszę się wziąć do pracy.
 
reklama
Witam.
Anusia- Martynka super mówi.
Kamilka- szerokich torów. Miłego pobytu.
Co do mleka to chyba mój Miku jest najbardziej mlecznym potworem z całego forum. Je bebilon co 3 godziny, nawet w nocy.
Ostatnio nam duża puszka bebilonu na 3 dni starcza. Jak jest gorąco to wstaje o 6 i tak do godz.12-13 to co godzinę lub częściej chce mleka ( ze 150ml wody),:szok: potem to już normalnie co 3 godziny ( też ze 150).
Je też jogurt (byle nie owocowy) lub serek ( waniliowy), czasami serek wiejski lub kanapkę z topionym ( nie wiem czy taki serek ma choć trochę wapnia czy tylko tłuszcze) nie pije mleka krowiego. Obiad za to tak średnio na jeża mu idzie, czasami nic obiadowego nie przełknie- cokolwiek bym mu nie naszykowała. Pije tylko litrę picia na dzień ale on chyba to mleko traktuje jak napój. Kaszkę przestał jeść jakiś rok temu.

Keyko- pierwsze koty za płoty. Fajnie, ze dostałaś tą pracę.
Ja tam lubię trzymać dystans, a już jak ktos jest z 10 lat starszy to trudno mi przeychodzi nie mówić do niego Pan/Pani.

Mu jeszcze nie byliśmy na spacerze, bo straszne upały. Plac nasłoneczniony, po 5 minutach już się w głowie kreci. Zakupy w taki żarze to katowanie dziecka. Więc chlapał się na balkonie w kastrze budowlanej ( zakupionej na tą okoliczność), przesypywał pęczak po naczyniach. Jak już mieliśmy wychodzić wreszcie to poszedł po buty do pokoju i przepadł. Wchodzę a ten kima na łóżku. Nie mogę przetrzymać ze spaniem bo będzie taki meksyk urządzał, ze głowa mała. Choćby była 17.50 to jak go spanie złapie , to nie ma bata.

U nas w kwestii nocnikowej nadal nic, choć dziś usiedział chwile na nim- bezowocnie a potem i tak zaszczał całe mieszkanie.
A jak tam ze spacerami w takiej sytuacji jak dziecko raz powie raz nie. Zakładacie pampersy?
 
Do góry