Dotkass
Mama Ami i Kwietniówka'13 Moderatorka
Dzień Dobry,
U nas dziś szaro buro, "pogoda pod psem", Amelcia od kilku dni "zaglutowana" na maxa, oddycha przez lekko rozchylone usta, więc na dwór nie wychodzę, by nie nałykała się zimnego powietrza i żeby z tego jeszcze czegoś gorszego nie było
W sobotę pojechaliśmy z R do naszego domku, i zostaliśmy na noc, Amelcia została w domciu z moją Mamcią,a my pobyliśmy sami, wieczorem przyjechali znajomi i posiedzieliśmy sobie do północy. Zrobiłam mały porządek na działeczce, wykopałam dół na liście i 1/30 liści zgrabiłam
@ u mnie nadal brak, robiła test wczoraj i...też nie wykazuje ciąży, muszę zapisać się do ginka, bo podejrzewam, że to sprawy hormonalne, albo stres związany z ogarnianiem domu i wszystkich związanych z tym spraw, no i dieta, dieta i jeszcze raz dieta, ciążę raczej wykluczam, choć powiem, że może fajnie by było, ale teraz zupełni nam "nie po dordze", remont, kredyt, przeprowadzka, za dużo tego, jakby jeszcze doszło drugie dziecko teraz to chyba nie dałabym rady
U nas dziś szaro buro, "pogoda pod psem", Amelcia od kilku dni "zaglutowana" na maxa, oddycha przez lekko rozchylone usta, więc na dwór nie wychodzę, by nie nałykała się zimnego powietrza i żeby z tego jeszcze czegoś gorszego nie było
W sobotę pojechaliśmy z R do naszego domku, i zostaliśmy na noc, Amelcia została w domciu z moją Mamcią,a my pobyliśmy sami, wieczorem przyjechali znajomi i posiedzieliśmy sobie do północy. Zrobiłam mały porządek na działeczce, wykopałam dół na liście i 1/30 liści zgrabiłam
@ u mnie nadal brak, robiła test wczoraj i...też nie wykazuje ciąży, muszę zapisać się do ginka, bo podejrzewam, że to sprawy hormonalne, albo stres związany z ogarnianiem domu i wszystkich związanych z tym spraw, no i dieta, dieta i jeszcze raz dieta, ciążę raczej wykluczam, choć powiem, że może fajnie by było, ale teraz zupełni nam "nie po dordze", remont, kredyt, przeprowadzka, za dużo tego, jakby jeszcze doszło drugie dziecko teraz to chyba nie dałabym rady