reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

Olu daje jej smoczek,ale to nie pomagalo wczoraj. Dalam jej plantex - herbatka z kopru bo sie balam ze jak sie opije duza iloscia mleka to bedzie miec kolke.Ania wypila momentalnie te 50 ml plantexu i dalej chciala jesc.A przedwczoraj wisiala u cyca od 16 do 21 z malutkimi przerwami na moje wyjscie do lazienki.Dzis w nocy i rano juz bylo lepiej. Jadla "tylko" po ok 30-40 min.
 
reklama
MM, no to pięknie, i weź się nie stresuj tym co mówią i piszą, że dziecko ma jeść tyle a tyle minut.
A ja się boję że będę miała jedno przyssane do cyca, a drugie zazdrosne.... i oszaleję. Maksio w ramach zwracania uwagi na siebie robi różne wesołe rzeczy, np. wchodzi na parapety. Lub też wyciąga szklane naczynia w kuchni (w końcu co za problem po stołku wejść na szafki).
 
No Olu rzeczywiscie moze byc nieciekawie jak trafi Ci sie znowu wisielec cycowy a Maks bedzie chcial, zebys na niego zwracala uwage.
A moja klucha przed chwila sie dopominala jedzenia i zjadla w 15 min a teraz spi. Oby juz jej na stale przeszlo to przejadanie sie.
 
MM, teraz mi się przypomniało, że maluszki 3-tygodniowe przechodzą okres intensywnego wzrostu i wtedy mogą się bardziej intensywnie domagać jedzonka - a wisząc na maminym cycu pobudzają w ten sposób produkcję pokarmu. Może to właśnie miało miejsce u Was? Nie pamiętam gdzie o tym czytałam, ale takich okresów intensywnego wzrostu jest kilka...

Lecę po Maksika do żłobka.
Pani dyrektor żłobka codziennie zapewnia mnie, że zawsze mogę liczyć na ich pomoc - mogą przywieźć i odwieźć Maksia, może zostawać dłużej.... Dziś dzwoniła mama jednej z dziewczynek ze złobka, z którą (mamą oczywiscie) ostatnio się zżyłam - i też proponowała, że w razie czego może wziąć Maksia do siebie do domku, a jeżeli będę chciała to ona chętnie pojedzie ze mną do porodu. Tak się robi ciepło na serduszku...... :-):-):-)

Buziaki, może zajrzę wieczorkiem!
 
Nie odzywam sie już od jakiegos czasu bo słuchając rad lekarzy wykorzystuję każdą chwilę na leżenie, aby mała miała jak najwięcej czasu na nadrobienie zaległości z wagą. W związku z tym moja mama w miare możliwości zabiera Mieszka na spacery a wtedy ja poświęcam się i leże. Dzisiaj są na działce cały dzień a ja dostaje świra sama w domu. :baffled:
Niby mając już jedno dziecko nie mogę tak bardzo skupić się nad tą drugą ciążą i "celebrować" jej tak jak poprzednią ale z drugiej strony chyba bym oszalała siedząc w samotności w domu i wyczekując na zawartość brzuszka. Współczuję zatem tym Majówkom, które poraz pierwszy zostaną mamami i muszą tyle czekać, zwłaszcza tym, którym termin już mija. :tak:

mm- co do karmienia to w sumie byłam w szoku, że żadna z majowych mamuś nie narzeka na czas, który jej dziecko spędza przy cycku. Mieszko w zasadzie do 6 tyg swojego życia to robił sobie tylko krótkie przerwy na "niejedzenie". Miał takie fazy, że kilka dni potrafił wytrzymać nawet 30 minut bez piersi, ale zaraz potem przychodził czas, że pił nonstop. Karmiłam go leżąc na boku więc nie było to takie wyczerpujące ale uciążliwe. W pierwszym miesiącu przybrał 1,5 kg :szok: ale potem tempo przyrostu wagi nieco spadło. :tak:
Smoczek czasem pomagał, ale nie zawsze. Nawet jeśli się opijał całymi dniami to nie miewał kolek. W jakimś poradniku przeczytałam też, że dzieci mają chyba trzy takie okresy tylko nie pamietam w którym tygodniu życia, że wydają się poprostu "nienażarte". Życzę Wam zatem powodzenia a juz niedługo mała Ania się "opamięta"!
 
Mi w szkole rodzenia babka, która jest doradcą laktacyjnym powiedziała że pierwszy skok wzrostu jest po 3 tyg, i wtedy trzeba częściej przystawiać dziecko. Następny jest po 6 tygodniu, a potem 3, 6, 9 miesiąc.i w tych momentach trzeba bardziej pobudzać laktację.
 
Agusiaa czyli moje dziecko jest normalne,ze je caly czas.A ja juz jej jakby zaczelam ograniczac bo je bardzo lapczywie,ulewa jej sie a czasem wrecz z niej hlusnie a ta dalej by jadla.Ma juz wielki brzuszek jak balon.Ale dzis troche przystopowala z jedzeniem :-):-)

Agusiaa lez jak najwiecej zeby malenstwo uroslo :-) Tez sobie nie wyobrazam jaka to mordega siedziec samemu w domu przez cala ciaze a co gorsza lezec.

Oleska ja nie narzekam na brak mleka a raczej zalewam mala jak je a tu jak na zlosc piersi znowu mi sie powiekszyly od wczoraj.Wstalam rano z takimi wielkimi ze stanik C juz za ciasny jest.
 
Właśnie wróciłam z rynku z drobnymi zakupami. Myslałam, że się niedowlekę do domu. Potem zalana od góry do dołu (ostatnio to norma), zmęczona na maxa.
Mówimy z Piotrkiem, ze w ciąży rozwija się różne prędkości chodzenia: pierwsza kulkowa, druga i trzecia kulkowa.
Ja dziś rozwinęłam pół kulkową. Zawsze byłam dość energiczna i taki bezwład, brak siły, szybkie zmęczenie i niezdarność dobijają mnie.:-(
Teraz pewnie ze dwie godziny będę leżeć i regenerować siły
 
mm - ciesze sie, że Ania powoli przystopowuje:tak:Nie ma co ograniczać maluszka z piciem. Pamiętam, że kiedy Mieszko się urodził (wtedy też udzielałam się na BB)pewna czerwcówka bardzo chziała nauczyć swoją małą reguły, aby piła co 2 lub 3 godziny. Było wtedy niemiłosiernie gorąco i jej córcia sie odwodniła. A zatem nie ma co żałować małym żarłokom ;-):-D
 
reklama
Agusia - lez i odpoczywaj.. dobrze, ze to lezenie dopadlo Cie dopiero na koncowce, bo mi tez ciezko wyobrazic sobie lezenie przez kilka miesiecy i wspolczuje dziewczynom, ktore sa do tego zmuszone...

Co do karmienia to ja sie jeszcze nie wypowiem... z wiadomych wzgledow.:-D Ale troszke przeraza mnie to co piszecie i wizja calych tygodni non-stop z dzidzia przy cycu...:-(

Ja wlasnie skonczylam prasowanie pierwszej partii, druga suszy sie na balkonie... i dopiero dzis sie skapnelam, ze strasznie duzo tych rzeczy... i chyba niepotrzebnie az tyle...

Jakis slabszy dzien mam dzis... slabo sie czuje, brzuch caly czas napiety, glowa mnie boli od wczoraj i jeszcze te bole w szyjce... i brak energii...
 
Do góry