Rany dziewczyny ale miałam nadrabiania
Tak to jest jak się narobi takich zaległości jak ja.
U mnie bolesnych skurczyków jeszcze nie ma. No ale ja termin mam dopiero na 30 maja.
W niedzielę w końcu zaczęłam już chodzić. U nas była sliczna pogoda. Wczoraj byłam na zakupkach. Kupiliśmy w końcu łóżeczko i pościel dla małej. W ogóle tak się nałaziłam, że dzisiaj mam zakwasy. Powiem Wam że przez to leżenie to tak mi mięśnie zanikły, że jak więcej pochodze to mam nogi jak z waty.
Wczoraj byłam też na USG. Mała zdrowiutka. Waży już 3200
A wszyscy mi mówią, że mam mały brzuch... gdzie taki klocek się mieści:-)
W niedzielę miałam wizytę w szpitalu u położenj, która ma się mną opiekowac podczas porodu. Powiedziała żebym postarała się wytrzymać z porodem jeszcze tydzień.Powiedziała też że może się zdarzyć też tak że przenoszę ciąże pomimo wcześniejszych problemów z jej donoszeniem:-( tego się własnie boję. Nie chcę mieć wyznaczanego terminu porodu. Stawiać się do szpitala w określony dzień. Chcę żeby stało się to nagle. Tak żebym nie musiała rozmyślać o całym porodzie. Obym w następnym tygodniu mogła wam powiedzieć że jestem już rozpakowana.
Powiedział, że za tydzień, jak chce wczesniej urodzic, to mam sobie zrobic gimnastykę na schodach, dorwać męża i ciagle masowac sutki... a tu jak na złość mąż wyjechał
Muszę "dorwać" jakiegos sąsiada, który by bezinteresownie pomógł kobiecie w potrzebie
aha. A moja Klucha waży już 3230g
Mój mężulek też wyjechał i chyba się na pierwszego lepszego faceta rzucę
Chyba pojde dzis do fryzjera,bo potem nie bede miala czasu.Zrobie sbie tylko kilka pasemek na czubie i juz.Jakos tak sie musze rozjasnic.
Ja fryzjera mam jutro. Nie obcinałam włosów od 5 miesięcy
Zarośnięta jestem jak dzik
Zamierzam w tym tygodniu pozałatwiać jeszcze parę spraw związanych ze zmianą nazwiska. Czekają mnie odwiedziny w banku i zmiana prawka. No ale później to mogę w ogóle nie mieć na to czasu.
Właśnie zjadłam pyszny mamusiny bigosik. Lecę do swojego domku uprać pościel i rożek. No i troszkę może ogarnę go. Mąż niby w sobotę sprzątał ale po nim to trzeba wszystko poprawiać :-)
Aha, Wszystkiego najlepszego dla
Kamilki. Urodzenia ślicznego i zdrowego dzidziusia jak najszybciej, bo u Ciebie to już najwyższy czas:-)