reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe zakupocholiczki-czyli co gdzie i za ile

reklama
może uznacie moje pytanie za śmieszne lub głupie, ale nigdy w ciąży nie byłam i nie rodziłam więc : jak długo po porodzie takie majtki są potrzebne i jak długo się krwawi? Wiem, że to w większości sprawa indywidualna, ale chodzi mi o odpowiedź mniej więcej.
 
może uznacie moje pytanie za śmieszne lub głupie, ale nigdy w ciąży nie byłam i nie rodziłam więc : jak długo po porodzie takie majtki są potrzebne i jak długo się krwawi? Wiem, że to w większości sprawa indywidualna, ale chodzi mi o odpowiedź mniej więcej.
ja krwawiłam zaledwie 10 dni.. a chodziłam w tych majtasach w szpitalu (czyli 2 dni w sumie z wkładami poporodwymi) a później już nosiłam zwykłe majtki i podpaskach always tych największych :tak: no a po kilku dniach w zwykłych jak zobaczyłam że krwawienie nie jest obfite :-D
 
A ja po cc krawiłam raptem parę dni i nawet wtedy nie byłyby mi potrzebne te wielkie podpachy co to je większość kobiet kupuje no ale skoro kupiłam to używałam w szpitalu. Razem z tymi jednorazowymi gatkami co potem do śmieci się wyrzuca. Potem dłuuuugo jeszcze plamiłam, to fakt ale do tego wystarczające były zwykłe podpaski i wkładki. To krwawienie to sprawa indywidualna dość, bo ze mną na sali leżała kobieta co ją wręcz zalewało i ligninę miała bo podpaski to jej na chwile wystarczały ale to trwało raptem może dobę. Różnie to bywa. Swoją drogą zawsze śmieję się że kobieta po porodzie to jak gejzer - z każdej strony coś leci :D Ja się okropnie pociłam przez jakieś 2-3 dni, do tego krwawienie i mleko.

A co do rzeczy zakupowych to ja nie wiem czy będę cokolwiek kupować jak okaże się że to córka bo mam chyba wszystko. Poza rzeczami oczywistymi jak kosmetyki, pampersy itd. I wózek - wyobraźcie sobie, że mieliśmy genialny czerwony, polski wózek który dla nas miał wszystko co trzeba, i po powodzi majowej kiedy stał u znajomego na trawniku po myciu ktoś go rąbnął! Jaki tupet żeby okraść powodzianina i dziecko jakieś poniekąd! Nie twierdzę że bym go używała jak był zalany przez powódź ale tupet złodzieja mnie wręcz pozbawił tchu.
Co u nas było hitem?
sudocrem - wygodny i dobry
do kąpieli oilatum - emulsje. Uznałam że przed porodem nie będę kupować niczego w obawie przed alergią i kupię to co używają w szpitalu jeśli mała nie będzie mieć alergii. U nas była w szpitalu właśnie seria oilatum i pomimo ceny sprawdzało się. po kilku tygodniach próbowałam już czegoś innego ale wtedy skóra malucha też już była inna. Napewno z tej firmy świetny był krem na problemy skórne z którymi sudocrem rady nie dawał.
chusteczki dzidziuś - tanie i dużo. Najpierw były nivea - mięciutkie, pachnące, odpowiednio wilgotne, super po prostu, aż do czasu kiedy moja córa zaczęła mieć nawracającą grzybicę na pupci. Zmiana chusteczek zakończyła ten problem - dziwne nie?

bodziaki, rampersy, pajace - wszystko co miało rzepy albo zatrzaski w kroku, kolo głowy

huśtawka fisher price :D Bez niej to nie wyobrażam sobie życia, wytchnienie dla rąk, zajęcie dla malucha, gra, buja i nawet nasza fizjoterapeutka ją zaakceptowała jako mało szkodliwą dla malucha
K6077_2.jpg

poźniej świetna była żyrafa do wstawania
pchaczek do nauki chodzenia
i krzesełko do kąpieli dla siedzącego malucha - długo się sprawdzało u nas bo w dużej wannie to strach malucha kąpać a w takim krzesełku dziecko jest bezpieczne bo się nie przewróci więc opiekun sobie grzecznie siedzi i się bawi z dzieckiem (albo łazienkę sprzątnie ;)) i taka frajda trwa ile dusza zapragnie.

łóżeczko turystyczne do podróżowania
fotelik, fotelik, fotelik! Samochodowy oczywiście

Acha! bidon! zamiast niekapków i butelek. Butelki odstawiliśmy dość szybko bo w sumie zanim rok dziecko skończyło a picie z bidonu szło jej rewelacyjnie

małe lampki diodowe na noc na początek bo człowiek budził się po kilka razy i patrzył czy dziecko oddycha
A z rzeczy kompletnie dla nas nieprzydatnych
szczotka z mięciutkiego włosia bo córka miała od razu mnóstwo włosów więc ani jej ona nic nie rozczesała ani łusek nie wyczesała - lepsza była z twardszym syntetycznym włosiem

gruszka do nosa - tylko krzyk bez sensu, lepsza była sól morska i oklepywanie po pleckach z głową w dół bo gile same wypływały a i lekarka mówiła że to lepsze niż pchać dziecku coś do nosa.

czapeczki "domowe" cieniutkie - phi. Ani to było praktyczne ani potrzebne, bo w domu w czerwcu dziecko czapki nie potrzebowało a na spacer też się nie sprawdzały bo uszy wyłaziły.

foczka do kąpieli - w wanience się nie mieściła i dziecko w niej leżało bez wody bo jakoś tak była wyprofilowana durnowato że musiałabym tej wody z pół metra nalać

śpioszki, spodenki bez stópek, bluzeczki, kaftaniki - wszystko to do bani dla leżącego malucha bo się podnosi, wyłazi. Chyba że na spacer jako wierzchnia odzież do ozdoby.

grube koce - nigdy do niczego. Może na podłogę dla takiego malucha co jeszcze leży ale mata lepsza bo chociaż ma zabawki. Do wózka beznadzieja chyba że na mrozy po 20 stopni. W lecie do przykrycia była pieluszka flanelowa kolorowa, potem kocyk cieniutki polarkowy. Moja córka urodziła się w czerwcu więc na ten najdelikatniejszy czas dla malucha załapała się na upały więc naszym problemem nie było że dziecku zimno tylko kiedy wyjść żeby jej nie ugotować :D a w zimie miała pół roku i już leżeć na spacerach nie koniecznie chciała więc trzeba było inwestować w porządny kombinezon a nie w koce.

baldachim - potrzebny jedynie do zdjęć

i najgorsze PLUSZAKI brrrrrr! Wszystkim się wydaje ze to taki super prezent.
 
może uznacie moje pytanie za śmieszne lub głupie, ale nigdy w ciąży nie byłam i nie rodziłam więc : jak długo po porodzie takie majtki są potrzebne i jak długo się krwawi? Wiem, że to w większości sprawa indywidualna, ale chodzi mi o odpowiedź mniej więcej.

Ja miałam cc i nosiłam sobie te majteczki z siateczki ok tydzień po porodzie. Wolałam je niż zwykłe majtki, bo były wysokie i nie uciskały mnie w miejscu szwów a i rana miała w nich dobrą wentylację więc szybciutko się zagoiła. :-)
Szczerze mówiąc to już dokładnie nie pamiętam ile dni krwawiłam, ale wydaje mi się że tak ok tygodnia.
 
Ja też wózek mam,łóżeczko również,kocyki,podusie,pościele,wanienkę,przewijak również :)
Jedyne co dokupię to na pewno przynajmniej 10 pieluch tetrowych-bo ja małą chowałam na pieluchach tetrowych tak ok. do 5 miesiąca i nie miała żadnych problemów z bioderkami. Jeżeli któraś by się zdecydowała to polecam te kwadratowe 80x80.
Poza tym na pewno komlecik na wyjście ze szpitala,gąbeczka do wanienki,przybory higieniczne (z kremów również polecam sudocrem),pewnie kilka par body na krótki rękaw,bo moja mała rodziła się na jesień,więc nie wszystko będzie idealne :) No jeśli będzie chłopiec-to też coś niebieskiego ;-)
Aha-wyobraźcie sobie,że u mnie w szpitalu to nawet nie kazali nosić tych majtek jednorazowych-tylko chodzić z ligniną między nogami,czujecie???:shocked2:
Ja oczywiście nosiłam,bo nie wyobrażałam sobie przejść np.do WC,ale jak lekarz chodził to trzeba było szybko ściągać i chować :sorry2:
AAA polecam do wyprawki dodać maść na popękane brodawki np. bepanthen (ja się nie spodziewałam,że będzie mi potrzebna,ale mała gryzła brodawki dziąsełkami zanim nauczyła się ssać). I jeszcze na pewno nie zapomnę smoczka,który okazał się przyjazny mamie :happy2:
 
a wiesz że u nas było podobnie z tymi majtkami, porąbani jacyś, ja miałam te wielorazowe, kilka sztuk i w dom też było z nimi idealnie,

ja przede wszystkim pajacyki, jaka ja głupia byłam przy pierwszym dziecku, jakieś skomplikowane zapięcia sobie wymyśliłam, w ogóle przekombinowałam, teraz wiem dużo więcej.
 
reklama
Do góry