kalina.kalina
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Czerwiec 2024
- Postów
- 1 019
Ja mam jutro wizyte bedzie 8+2.
Wczoraj z rana sie nawet dobrze czulam a pozniej silne nudności mnie znowu dopadly. Mój mąż sie śmieje, że z córką tak źle nie przeżywałam, wiec na pewno będzie chłopiec.
Dziś póki co jest w miarę ok, jefynie córka w szatni żłobka sie rozpłakała że nie chce iść do dzieci.
Niedługo skónczy dwa latka i widzę u niej pewnie zaburzenia integracji sensorycznej, ale motam się czy juz umówić sie do specjalisty czy dać jej jeszcze czas.
Jest bardzo wrażliwa na hałasy, boi się np odkurzacza i karetki na sygnale. Nie lubi niektórych konsystencji np galaretki, albo kisielu. Ogólnie nie je twardych rzeczy, ale tu działamy z neurologopedą.
Nie lubi zabardzo innych dzieci, w żłobku cały czas jest wycofana, obserwuje tylko z boku. Nie lubi brudzić rąk, szybko opanowała jedzenie łyżeczką bo nie chciała jeść rączkami. Nie chciała nigdy malować paluszkami tylko pędzelkiem.
NIe lubi sie wspinać, zjeżdżac ze zjeżdzalni na plavu zabaw tylko bujawka, ogólnie jest bojąca sie raczej (ja byłam i jestem taka sama i nie chce zeby szla w moje ślady) macie jakieś doświadczenia ze swoimi dziećmi w tym zakresie?
Było może u kogoś podobnie?
Wczoraj z rana sie nawet dobrze czulam a pozniej silne nudności mnie znowu dopadly. Mój mąż sie śmieje, że z córką tak źle nie przeżywałam, wiec na pewno będzie chłopiec.
Dziś póki co jest w miarę ok, jefynie córka w szatni żłobka sie rozpłakała że nie chce iść do dzieci.
Niedługo skónczy dwa latka i widzę u niej pewnie zaburzenia integracji sensorycznej, ale motam się czy juz umówić sie do specjalisty czy dać jej jeszcze czas.
Jest bardzo wrażliwa na hałasy, boi się np odkurzacza i karetki na sygnale. Nie lubi niektórych konsystencji np galaretki, albo kisielu. Ogólnie nie je twardych rzeczy, ale tu działamy z neurologopedą.
Nie lubi zabardzo innych dzieci, w żłobku cały czas jest wycofana, obserwuje tylko z boku. Nie lubi brudzić rąk, szybko opanowała jedzenie łyżeczką bo nie chciała jeść rączkami. Nie chciała nigdy malować paluszkami tylko pędzelkiem.
NIe lubi sie wspinać, zjeżdżac ze zjeżdzalni na plavu zabaw tylko bujawka, ogólnie jest bojąca sie raczej (ja byłam i jestem taka sama i nie chce zeby szla w moje ślady) macie jakieś doświadczenia ze swoimi dziećmi w tym zakresie?
Było może u kogoś podobnie?