O spaniu to ja nawet nie myślę,bo i tak nie mam możliwości
Narazie cieszę się,że nie wisze nad toaleta całymi dniami jak w poprzedniej ciąży. Swoją drogą jestem w szoku jak dwie ciąże mogą się różnić. Raczej myślałam,że to zależy od kobiety jedna będzie znosić tak,a druga tak. Mnie dziś trochę bolało podbrzusze i plecy. Piersi mnie nie bolą ale może przez to,że przeszłam odrazu na staniki sportowe. Mdli mnie ale nad ranem,jak wstanę karmić młoda i rano jak długo pośpimy,ale śniadanie i za chwilę się normuje.
Ja mam chyba bardziej wahania nastrojów od wycia w rękaw,że sobie nie poradzę i w ogóle do takich stanów,że zaakceptowałam sytuację,będzie dobrze
Ale ogólnie to staram się trzymać i nie użalać,bo młoda mocno wszystko czuje,obserwuje mnie i widzę,że ona wie wtedy,że coś z mamą jest nie tak.
Dodatkowo ostatnio mega mamoza,ciągle na mamie,z mamą,nawet co spala sama to teraz ciągle się budzi i chce do mnie na łóżko,ewentualnie musi mnie trzymać za rękę . Z jednej strony to bardzo słodkie
Ja mam wizytę we wtorek,mam jakieś takie mieszane uczucia