reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2018

Mi w tej ciąży też farba włosów nie bierze....a próbowałam chyba że 3 czy 4 różne.... Jeszcze tak pod koniec marca wybieram się obciąć i chyba poproszę żeby fryzjerka mi kolor zrobiła. Może wyjdzie.
 
reklama
Sredec1982 no ja tez w wiekszosci jestem bardzo zadowolona z męza bo faktycznie zycie naiczylo go odpowiedzialnosci i rozbe rzeczy juz razem przezylismy a wie ze ja mam taki charakter ze nie usiedzie a moja praca zawodowa jest fizyczna i w domu dorabiam, a tez fakt ze wczesniej trzy razy poronilam i dosc dlugo czekalismy na nasza dwojke, moze to to. Ale no nie przewidzisz przyszlosci i trzeba zyc spokojnie:)
 
A podstawowe obowiazki jak pranie sprzatanie, opieka nad dwulatka i gotowanie to ogarniam tyle o ile bo raz taki raz taki dzien i do tego nic nie ma, tylko nic ponad to nie moge robic. Fakt ze duzo u mnie w rodzinie dramatow z ciazami i ich donoszeniem ale zawsze zle nie moze byc, a ja wole psychicznie pozytywnie sie nastawiac:)
 
Ostatnia edycja:
@agentka33, to uważaj na siebie :)
Myśmy przy pierwszym dziecku mieli problem z zajściem... Ciągle praca, stresy w biurze i dlatego miałam problem z profilaktyna... Do tego też psychika wysiadala, bo zblizalam się ku 30stce i po prawie trzech latach małżeństwa nic. Zaraz po ślubie też nie chcieliśmy, bo nowa praca i jeszcze studia podyplomowe chciałam zrobić. Druga ciąża, to podczas ćwiczeń wyszła. Stwierdziliśmy z mezem, że spróbujemy no i jestem w 28 tyg. ;) A to chyba po części dzięki nowemu pracownikowi, który na szczęście przejął część moich obowiązków i wyluzowalam:D i to nie tylko w pracy :p
 
@Brzuszkowa dzięki za wsparcie, luzuje juz wszystko jak się da i też mam świadomosc konsekwencji moich czymów, dzieki bardzo bede uwazac, i ty tez dbaj o siebie zycze zdrowia i pomyslnego szybkiego rozwiazania.

A juz mi przechodzi zlosc na mojego, czasami ta samotnosc doskwiera, bo maz duzo pracuje a ja nie przyzwyczajona do lezenia:)

Musze sie dziewczyny pochwalic bo dzis udalo mi sie mojej malej opanowac nocnik, po kilku dobrych tygodniach prob i powrotow, wiec w domu euforia, zawsze to mniej roboty jak bedzie nastepne:)
 
Link do: caltha
Ja juz mam poprane, posciel zmieniona, pomyte podlogi masakra.. Wszyscy mówili bedziesz miala czas dla siebie hehe jasne:) idzie oszalec i tez odliczam do czasu obiadku:) ale pewnie po kilku dniach sie naucze do bycia samej w domku:)
 
reklama
@Jetkaa Ja też wykorzystuję teraz ten czas jak córka jest w przedszkolu na ogarnięcie domu, a sporo tego mam. Najgorsze, że to taka syzyfowa praca, bo codziennie to samo plus coś jeszcze. Od wczoraj corkae zaś w domu, bo katarku się gdzieś nabawiła :( i mój plan działania po części szlag trafił, bo jednak lubi trochę też ze mną coś podzialac. A jutro jeszcze pojadę z Amelka do dermatologa, bo od ponad tygodnia ma jakąś wysypke na skórze... Już nie ma tego tyle i nie jest tak mocna, ale ciągle jest...
Zaś wieczorem mam zebranie sprawozdawcze, więc muszę jeszcze przygotować sprawozdanie, plan pracy na 2018. Na szczęście w przygotowaniu sali, poczęstunku i zrobienia zakupów pomoże nasza pani sołtys, bez której nie dałabym rady... Więc niby jestem w domu, ale na nudę nie mam co narzekać:p
 
Do góry