reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe mamy 2017

Oj z tym cc to ciezko pewnie najpierw przejdziesz wszystkie proby obrocenia dzidzi podobno jakies sposoby maja. W szkole rodzenia polozna co tam pracowala mowila ze to nie jest wyznacznikiem odrazu do cc chodz nie wiem jak oni bez uszkodzen dziecka by chcieli zeby ono wyszlo. To Ci wspolczuje ja mam 3 km od bialegostoku to nie problem tak jezdzic w ta i spowrotem ale Tobie to juz sporo km. Jak bylam w 6 tyg to plamilam bo byl jakis krwiak i tez byla para z Siemiatycz wiec tez duzo km ponad tydz po terminie i myslala ze juz zostanie bo skurcze miala ale nie regularne i do domu a byla to moze 22godz i pamietam ze kazali przyjsc jak beda regularne to tej maz pytal nas gdzie tu mozna przenocowac jakis hotel itd.

Twoja znajoma ma racje ze trzeba walczyc ale co jak Ci mowia ze nie bo nie ma miejsc a ktg dobre i nie ma wskazan zeby zostac.
 
reklama
@Gabi i @asia333podlasie z tym ciśnieniem to ja widzę wolna amerykanka.
Ja miałam przed ciążą niższe niż wyższe. Ale ze względu na wysokie tętno dostałam skierowanie do kardiologa.
Wszytkie wyniki w normie poza tętnem, a od 2-3 tygodni szaleje i ciśnienie. Kardiolog: oszczędzać się. OK - to jeszcze potrafię :)
Dziś (jak co poniedziałek) wizyta u gin, a najpierw KTG, ważenie, ciśnienie (wyszło 140/90).
Skończyliśmy 37 i zaczynamy 38tc, termin mamy na 11.05.
Lekarz tak patrzy w te pomiary i do mnie z tekstem: "skierowanie do szpitala na weekend dam Pani".
Po kiego diabła sobie myślę... Ale grzecznie pytam: "w celu?"
Spojrzał się na mnie jak na wariatke: "Porodu"
Ja: "Co?! Jakiego porodu?! Ja mam termin na 11.05.!" Pomyślałam, że coś mu się pomyliło, ja jeszcze się psychicznie nie przygotowałam!
A on że takie ciśnienie nieciekawe (jak skoczy powyżej 140/90 to mam od razu jechać na SOR), że cukrzyca ciążowa (diabetolog to wykluczył, nie dostałam żadnej diety, pomiary cukru w domu w normie, ale to historia na inny post) i że to dobrze by było wywołać poród wcześniej, a nie czekać do terminu.
Wyszłam od niego w takim szoku, że zapomniałam się zapytać, ile mały waży (tydzień temu miał niespełna 3kg).

To normalna praktyka? (Nie chodzi mi o straszenie ciężarnej ;) tylko o przesuwanie jej terminu porodu na wcześniejszy).
No mój mówi podobnie, że jak trzy dni z rzędu będzie powyżej 140/90 to od razu do niego na oddział, ale że biorę Dopegyt, białka w moczu nie ma to na razie jestem w domu. Ale tak czy siak gin nie chce czekać na termin tylko szybciej wywoływać poród.
I też tak się zastanawiam nad Klaudia czy nikt nie widział tej pepowiny....

Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziewczyny ja już po wizycie. Synek waży 3400,rozwarcie na pół palca TYLKO! Pokladalam takie nadzieję w tej wizycie,ze lekarZ będzie kazał zaraz na porodowke jechać a tu nic..W środę mam iść do szpitala na ktg w godzinach przyjęć mojego lekarza to jeszcze mnie zbada dodatkowo.
Nie chciałabym rodzić po terminie żeby chodzić codziennie przez 2 tygodnie do szpitala na ktg,do 3 maja mam wystawione l4 jeżeli nie urodze do tego czasu to się postaram dogadać z lekarzem żeby mnie 4 maja przyjął na wywołanie i już.
 
No mój mówi podobnie, że jak trzy dni z rzędu będzie powyżej 140/90 to od razu do niego na oddział, ale że biorę Dopegyt, białka w moczu nie ma to na razie jestem w domu. Ale tak czy siak gin nie chce czekać na termin tylko szybciej wywoływać poród.
I też tak się zastanawiam nad Klaudia czy nikt nie widział tej pepowiny....

Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
To mnie trochę uspokoiłaś, że to nie wymysł mojego przewrażliwionego lekarza, tylko stosowana powszechnie praktyka.
Mam nadzieję, że na Patologii też będą tak mówili, a nie zwrot o 180stopni i mnie pogonią do domu.
Przekonam się w weekend :)
 
@Gabi i @asia333podlasie z tym ciśnieniem to ja widzę wolna amerykanka.
Ja miałam przed ciążą niższe niż wyższe. Ale ze względu na wysokie tętno dostałam skierowanie do kardiologa.
Wszytkie wyniki w normie poza tętnem, a od 2-3 tygodni szaleje i ciśnienie. Kardiolog: oszczędzać się. OK - to jeszcze potrafię :)
Dziś (jak co poniedziałek) wizyta u gin, a najpierw KTG, ważenie, ciśnienie (wyszło 140/90).
Skończyliśmy 37 i zaczynamy 38tc, termin mamy na 11.05.
Lekarz tak patrzy w te pomiary i do mnie z tekstem: "skierowanie do szpitala na weekend dam Pani".
Po kiego diabła sobie myślę... Ale grzecznie pytam: "w celu?"
Spojrzał się na mnie jak na wariatke: "Porodu"
Ja: "Co?! Jakiego porodu?! Ja mam termin na 11.05.!" Pomyślałam, że coś mu się pomyliło, ja jeszcze się psychicznie nie przygotowałam!
A on że takie ciśnienie nieciekawe (jak skoczy powyżej 140/90 to mam od razu jechać na SOR), że cukrzyca ciążowa (diabetolog to wykluczył, nie dostałam żadnej diety, pomiary cukru w domu w normie, ale to historia na inny post) i że to dobrze by było wywołać poród wcześniej, a nie czekać do terminu.
Wyszłam od niego w takim szoku, że zapomniałam się zapytać, ile mały waży (tydzień temu miał niespełna 3kg).

To normalna praktyka? (Nie chodzi mi o straszenie ciężarnej ;) tylko o przesuwanie jej terminu porodu na wcześniejszy).

Miałam w czwartek podobną sytuację. Tez mam termin na 11.05. Dostałam skierowanie do szpitala z powodu ciśnienia (które akurat miałam dobre), białka w moczu i podejrzenia rozejścia sie spojenia łonowego.
Skonsultowałam sie ze znajomą położna ona doradziła mi żebym zrobiła sobie jeszcze raz białko w moczu i usg spojenia u innego lekarza.
Zrobiłam tak jak mi poleciła i okazało sie że białko jest poniżej normy, a rozejście mam na 3,6mm (o rozejściu mówimy jak jest powyżej 1 cm).
Dziś poszłam na ktg i konsultacje do innej lekarki, która stwierdziła że wszystko Ok. Mam przyjść na kolejne ktg i wizytę w czwartek. Białko w moczu powtórzyć za tydzień.
Rozmawiam jeszcze z moja położną i ona stwierdziła ze moja wcześniejsza lekarka na sile chciała zrobić mi cesarkę bo większa kasa dla szpitala (chodziłam do poradni przyszpitalnej).



Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Miałam w czwartek podobną sytuację. Tez mam termin na 11.05. Dostałam skierowanie do szpitala z powodu ciśnienia (które akurat miałam dobre), białka w moczu i podejrzenia rozejścia sie spojenia łonowego.
Skonsultowałam sie ze znajomą położna ona doradziła mi żebym zrobiła sobie jeszcze raz białko w moczu i usg spojenia u innego lekarza.
Zrobiłam tak jak mi poleciła i okazało sie że białko jest poniżej normy, a rozejście mam na 3,6mm (o rozejściu mówimy jak jest powyżej 1 cm).
Dziś poszłam na ktg i konsultacje do innej lekarki, która stwierdziła że wszystko Ok. Mam przyjść na kolejne ktg i wizytę w czwartek. Białko w moczu powtórzyć za tydzień.
Rozmawiam jeszcze z moja położną i ona stwierdziła ze moja wcześniejsza lekarka na sile chciała zrobić mi cesarkę bo większa kasa dla szpitala (chodziłam do poradni przyszpitalnej).



Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom

Cesarka bo lepsza kasa dla szpitala... ja pitole... co za materializm, nawet na porodowce... szok!
 
Martussa- spokój jest a widok za oknem.... przecudowny. Ludzie płacą za taki ciężkie pieniądze :-)
Ja jako zodiakalny baran nie byłam nigdy osoba spokojną, potrafiącą usiedzieć w miejscu, umiejąca wsłuchać się w ciszę itp.
Ale kiedy 2 lata temu z ponad 600 000 miasta przenieśliśmy się do domku na górce, z owcami za oknem - wszystko się we mnie zmieniło. Ja dla której przeprowadzka była zawsze możliwa ale...do większego miasta nagle poczułam to cudne uczucie wolności, mieszkania na wsi, doceniania spokoju, ciszy i własnego decydowania o sobie, potrzebach itd. Dobrze mi z tym. I teraz ( mimo, że nikt nam nigdy nie pomagał przy dzieciach czy domu ( i mnie to pasuje) )czuję że przyszedł czas na zasłużony odpoczynek - nawet w szpitalu, nawet od prania, prasowania czy tankowania :-) leżycho
majowka2017- wspaniale że będziesz już mamusią za 3 dni - będę trzymać kciuki!!
myszka- może to dzisiejsze badanie przyspieszy poród ...
Cesarka bo lepsza kasa dla szpitala... ja pitole... co za materializm, nawet na porodowce... szok!
A co to za różnica czy porodówka czy chirurgia? żadna piniądz jest piniądz!
 
Martussa- spokój jest a widok za oknem.... przecudowny. Ludzie płacą za taki ciężkie pieniądze :-)
Ja jako zodiakalny baran nie byłam nigdy osoba spokojną, potrafiącą usiedzieć w miejscu, umiejąca wsłuchać się w ciszę itp.
Ale kiedy 2 lata temu z ponad 600 000 miasta przenieśliśmy się do domku na górce, z owcami za oknem - wszystko się we mnie zmieniło. Ja dla której przeprowadzka była zawsze możliwa ale...do większego miasta nagle poczułam to cudne uczucie wolności, mieszkania na wsi, doceniania spokoju, ciszy i własnego decydowania o sobie, potrzebach itd. Dobrze mi z tym. I teraz ( mimo, że nikt nam nigdy nie pomagał przy dzieciach czy domu ( i mnie to pasuje) )czuję że przyszedł czas na zasłużony odpoczynek - nawet w szpitalu, nawet od prania, prasowania czy tankowania :-) leżycho
majowka2017- wspaniale że będziesz już mamusią za 3 dni - będę trzymać kciuki!!
myszka- może to dzisiejsze badanie przyspieszy poród ...

A co to za różnica czy porodówka czy chirurgia? żadna piniądz jest piniądz!

@Karlik a bo ja głupia i naiwna wierzyłam, że Nas - dorosłe kobiety jak pokroją to im to wisi, ale tych dzieciaczków że im nie szkoda...?
Zbyt idyllistycznie podchodzę do życia... wiem... :(
"Piniądz, to piniądz"
 
reklama
Do góry