reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2017

Na ubezpieczenie czeka się w takich akcjach miesiącami, latami .... Teraz rozstrzygają się najważniejsze rzeczy - czy można wejść do budynku, czy można odbudować - czy warto odbudować - czy przenosić - czy zwijamy manatki i wracamy do "miasta".
To duża korporacja ale bycie szefem w tym przypadku jest bardzo kiepskie :-(
My sobie poradzimy, najwyżej wrócimy do życia w dużym mieście - czego byśmy już nie chcieli.
Trzecie dziecko chciałam mieć właśnie tu, na wsi, w "dziczy", w górach, w zgodzie z naturą. Wiedzieliśmy, że nie jesteśmy tu "na zawsze", bo my lubimy zmiany, podróże, zmiany otoczenia i smakowania życia w różnych kulturach/społeczeństwach -tego też uczymy dzieci ale nie na bazie tragedii tylko własnego ( plus korpo ;-)) wyboru :-)
Liczę, że jeszcze się wszystko dobrze ułoży, po coś to doświadczenie nam LOS zesłał :-)
Na szczęście nikomu sie nic nie stało.

Już dzisiaj się nie denerwuje, najgorzej było w sb w nocy. Wczoraj trochę sobie popłakałam, oczyściłam się i teraz przyjmę to co trzeba będzie.
 
reklama
Jej, Karlik, jaka historia :( Dobrze, że bez strat w ludziach, to najważniejsze!
Byłam na wizycie i moja córcia jest bardzo nisko, gin mówi, że szyjka prawie na zewnątrz (cokolwiek to oznacza...). Jak mała kręci główką to czuję ją na samym spojeniu łonowym, mam nadzieję, że jeszcze trochę niunia poczeka z wyjściem na świat. Po pobraniu wymazu zaczęłam też plamić, na szczęście szybko przeszło. Chyba też wezmę się za pranie!
 
Znajomemu jakis czas temu spłonęło 5 samochodów pod jego własnym warsztatem ,straszyli ich,ze nie wiadomo jak z ubezpieczeniem bo kto wie czy to samozaplon czy podpalenie itp..jednak w ciągu 1,5 miesiąca dostali pieniądze i wrócili do normalnego życia czego i wam życzę ;))
Ja też dziś wywiesilam pranie na dwór termometr pokazuje 14'C . Wczoraj u nas w mieście było tyle ludzi,ze nie było szansy usiąść gdzieś w kawiarni na jakies dobre ciasto czy kawę-wszyscy już czują wiosnę i przyjeżdżają powdychac jodu; )
 
Na ubezpieczenie czeka się w takich akcjach miesiącami, latami .... Teraz rozstrzygają się najważniejsze rzeczy - czy można wejść do budynku, czy można odbudować - czy warto odbudować - czy przenosić - czy zwijamy manatki i wracamy do "miasta".
To duża korporacja ale bycie szefem w tym przypadku jest bardzo kiepskie :-(
My sobie poradzimy, najwyżej wrócimy do życia w dużym mieście - czego byśmy już nie chcieli.
Trzecie dziecko chciałam mieć właśnie tu, na wsi, w "dziczy", w górach, w zgodzie z naturą. Wiedzieliśmy, że nie jesteśmy tu "na zawsze", bo my lubimy zmiany, podróże, zmiany otoczenia i smakowania życia w różnych kulturach/społeczeństwach -tego też uczymy dzieci ale nie na bazie tragedii tylko własnego ( plus korpo ;-)) wyboru :-)
Liczę, że jeszcze się wszystko dobrze ułoży, po coś to doświadczenie nam LOS zesłał :-)
Na szczęście nikomu sie nic nie stało.

Już dzisiaj się nie denerwuje, najgorzej było w sb w nocy. Wczoraj trochę sobie popłakałam, oczyściłam się i teraz przyjmę to co trzeba będzie.
Bardzo współczuję i jednocześnie myślę podobnie, że wszystko jest po coś. Choć w takich momentach trudno dopatrzeć się sensu. Trzymajcie się!
 
Na ubezpieczenie czeka się w takich akcjach miesiącami, latami .... Teraz rozstrzygają się najważniejsze rzeczy - czy można wejść do budynku, czy można odbudować - czy warto odbudować - czy przenosić - czy zwijamy manatki i wracamy do "miasta".
To duża korporacja ale bycie szefem w tym przypadku jest bardzo kiepskie :-(
My sobie poradzimy, najwyżej wrócimy do życia w dużym mieście - czego byśmy już nie chcieli.
Trzecie dziecko chciałam mieć właśnie tu, na wsi, w "dziczy", w górach, w zgodzie z naturą. Wiedzieliśmy, że nie jesteśmy tu "na zawsze", bo my lubimy zmiany, podróże, zmiany otoczenia i smakowania życia w różnych kulturach/społeczeństwach -tego też uczymy dzieci ale nie na bazie tragedii tylko własnego ( plus korpo ;-)) wyboru :-)
Liczę, że jeszcze się wszystko dobrze ułoży, po coś to doświadczenie nam LOS zesłał :-)
Na szczęście nikomu sie nic nie stało.

Już dzisiaj się nie denerwuje, najgorzej było w sb w nocy. Wczoraj trochę sobie popłakałam, oczyściłam się i teraz przyjmę to co trzeba będzie.
Trzymaj się dziewczyno! Masz mega zdrowe podejście, więc myślę, że sobie poradzisz [emoji123]
Ja dziś fryzjer (siedzę właśnie na fotelu), a potrm pierwsze zajęcia w szkole rodzenia. Mega ciekawa jestem, jak będą wyglądały :)

Napisane na ONE E1003 w aplikacji Forum BabyBoom
 
@Karlik - dobrze, że ludzie cali. Bardzo mi przykro z powodu strat :(

A my dziś byliśmy u lekarza, jestem w szoku, bo w trzy tyg Ala nabrała około 800 g!! Waży 2500... jak tak dalej pójdzie będzie 4000 jak poprzednio :D Szyjka długa, twarda i zamknięta na głucho, lekarz pobrał wymaz w kierunku paciorkowców i zawiozłam od razu do laboratorium. Następna wizyta 20 kwietnia i na nia mam już mieć wyniki posiewu, morfo, moczu, INR i APTT - czyli układ krzepnięcia. Do szpitala potrzebna oznaczona grupa krwi - na szczęście mam leg honorowego krwiodawcy jeszcze z czasów panieńskich i to wystarczy. Termin cc - 5 maja rankiem jednak dzień później niż wstępnie zakładał lekarz :D
A oto nasza bohaterka, która wygląda totalnie jak Hania :D
 

Załączniki

  • 17548746_1399365173418945_4799941_o.jpg
    17548746_1399365173418945_4799941_o.jpg
    94,1 KB · Wyświetleń: 99
  • 17571791_1399365123418950_1942293669_o.jpg
    17571791_1399365123418950_1942293669_o.jpg
    105,3 KB · Wyświetleń: 97
  • 17570990_1399365083418954_676814294_o.jpg
    17570990_1399365083418954_676814294_o.jpg
    124,6 KB · Wyświetleń: 93
MajMaj - ciekawe co oznacza Twoja szyjka?
Martussa- wielkolud z Twojej Panny - no i juz nie masz wątpliwości czemu więcej wazysz - Alunia widać będzie duża. Śliczne zdjęcia. 5 maja - ale CI fajnie, cały Maj już razem :-)

A ja właśnie znalazłam w garażu laktator... myślałam, że po tylu latach nic z tego nie będzie a tu proszę - nawet mam zestaw gumek nowy hermetycznie zamknięty :-) Co ciekawe - jedna mała butelka jest używana i nie zżółkła a druga - nówka - żółta... Smoczki musze kupic nowe na pewno, butelkę też kupię. Myślicie że ta żółta jak ją wygotuję będzie OK?
X4IUvztBTWmJaFQ_HxroacYh0NC2yhzWA8UtqEojhxMboVQNub3LdYwDCqP_TIKSl1Rsv-TNsT4Cq33kM1jUUASy8WVlSqo_b-4wWtop2epC0QiTegS-5qCeOHkQjlvTcasbpR85tlipN0uZbLNM2MhadiKJUNyEj9K0mpIU2p-XGieoBObwoEAzHCcafDxy9YXumDGalDu6ngCYde9imyRfKYjfGN_rbe7BvuJbFyynKG5CbFW0UuPljx0n0lIUhZLVzQvXOfwUWaHc-oA2fs1USyHXJtsgQF3ShHKbfO1p-j1DeZ5tEAANcJUrK7zEymYv-zok66wXJlrxpSYa9vwMw3DDoWtL_U260nlHGVu8MlbhQezl29ceWdsi8MCojtdsCFoVSNlP6Nqh5M-JFHLw2zXhymNuGk1kGygSS5-PUHP8Vlbf4OzMsdCFWbX1XwSUs8XPqprQ3OoytbIQfUdiAUhUaHo2AFt5IbgH5qydU1QRenvPjJ8AWYmRSIEdNIcSXPnrBvqoUQbrAX71s2l8l0x_utAmDOsYBWSLjCW5qnVvo9yy3rIU2SW8UW9qjl51kBPzbIeh7QROdwJJWlytRp_5gl_rawTAu4Yni0c0LRReH0g_eA=w640-h480-no
 
reklama
Martussa, super że wszystko oki i Córcia rośnie:) czyli jesteśmy już coraz bliżej rozwiązania...ładna data 5 maja...mi się marzy na weekend majowy juz być rozpakowana ;)

Ja dziś pierwsze pranie za sobą dla Małej...teraz prasowanie i kolejne prania jutro bo jutro też ma być wiosennie...
Myślałam ze pojedziemy jutro po łóżeczko i komodę ale niestety....mąż wylatuje to China :rofl: i niestety musze poczekać
..
 
Do góry