Gosam
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Wrzesień 2016
- Postów
- 1 636
Blondie gratulacje
Mnie też swędzi. Myślę, że rośnie i dlatego. Trzymam kciuki za wyniki
Mnie strasznie rozczarowała. Jak prosiłam ją, żeby co jakiś czas podeszła do niego i sprawdziła czy pisze to powiedziała mi że ma 19 uczniów w klasie, a nie jego jednego. Zero indywidualnego podejścia. Najbardziej jednak tym mnie rozczarowała, że próbuje dziecku pomóc, szukam sposobu, jakiejś rady, a ona to blokuje. Jej zdaniem wystarczy, że z dzieckiem posiedze i będzie dużo pisał. Tylko, że wraca ze szkoły o 13 siedzimy nad lekcjami, później ćwiczy pisanie. O 17.30 jest przerwa i nieraz jeszcze od 18.30 się uczymy lub coś ćwiczymy. No to ile to dziecko może? Inne mamy narzekają, że jest dużo zadane. No jest, ale dajemy radę tylko z pisaniem poprawnie jest tragedia. Jej argument przeciw dysleksji jest taki, że nie znają reguł ortograficznych. No to po co w takim razie robić dyktanda skoro nie mają podstaw by poprawnie pisać?
Napisane na LG-D280 w aplikacji Forum BabyBoom
Dziewczyny swedzi mnie brzuch.Na cholestaze ciazowa za wczas.Czy to moze byc od tych zastrzykow?Co dzien smaruje 2 x.Czyzby mi balsam nie sluzyl?Znaczy ze skora przesuszona?Nie chce nabawic sie rozstepow a nie ukrywam ze dbam o te wrazliwe partie.
Napisane na SM-G920F w aplikacji Forum BabyBoom
Mnie też swędzi. Myślę, że rośnie i dlatego. Trzymam kciuki za wyniki
Witam wszystkie dziewczyny:-) ja się dzisiaj porzadnie wyspałam i mi jakoś lepiej:-)
Gosman bardzo mnie dziwi podejście nauczycielki Twojego syna, ja w zeszłym roku robiłam podyplomowe przygotowanie pedagogiczne i powiem Ci, że u na mieliśmy strasznie dużo zajęć właśnie o problemach z nauką czyli dysleksja, dysortografia. Wszyscy wykładowcy też zwracali uwagę, że do wszystkich należy podchodzić indywidualnie. To była tylko podyplomowe więc myślę, że na normalnych studiach powinno być tego jeszcze więcej. Ale to już chyba też zależy kto jakim jest człowiekiem, zresztą to w każdym zawodzie się liczy.
Mnie strasznie rozczarowała. Jak prosiłam ją, żeby co jakiś czas podeszła do niego i sprawdziła czy pisze to powiedziała mi że ma 19 uczniów w klasie, a nie jego jednego. Zero indywidualnego podejścia. Najbardziej jednak tym mnie rozczarowała, że próbuje dziecku pomóc, szukam sposobu, jakiejś rady, a ona to blokuje. Jej zdaniem wystarczy, że z dzieckiem posiedze i będzie dużo pisał. Tylko, że wraca ze szkoły o 13 siedzimy nad lekcjami, później ćwiczy pisanie. O 17.30 jest przerwa i nieraz jeszcze od 18.30 się uczymy lub coś ćwiczymy. No to ile to dziecko może? Inne mamy narzekają, że jest dużo zadane. No jest, ale dajemy radę tylko z pisaniem poprawnie jest tragedia. Jej argument przeciw dysleksji jest taki, że nie znają reguł ortograficznych. No to po co w takim razie robić dyktanda skoro nie mają podstaw by poprawnie pisać?
Napisane na LG-D280 w aplikacji Forum BabyBoom