reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2017

Jestem, tylko tematy są smutne, więc się nie odzywam.
Lekarz wczoraj mnie skwitowal, że każdy na moim miejscu by się cieszył, a ja tylko panikuję. Zalecił mi jogę dla ciezarnych. Dziś odbieram wyniki pappy u genetyka i mam dużego doła. Boję się.
 
reklama
Napisaliście, że kilka dziewczyn ma termin na 27 kwietnia, no więc wg gina ja też. Choć ja wyznaczylam go na 1 maja. I tak pewnie urodzę w marcu. Oby nie 20, bo to dzień urodzin T.
W sobotę mój syn prd.będzie wyprowadzal pilkarzy Odry Opole :) (pochwalę się)
 
Anik,

Mi lekarz kazał się od razu starać, ale ja nie miałam łyżeczkowania, tylko tabletki na poronienie.
W każdym razie i tak wyszły nam te 3 miesiące, bo wcześniej się nie udało.

Mi najbardziej żal tych pozytywnych emocji z poprzedniej ciąży.
W pierwszej ciąży długo się staraliśmy (4 lata), przywykłam już do tego, że zawsze będziemy tylko we dwoje. Nawet polubilam tą wizję i zaczęło mi się to podobać. A tu trach... Ciąża! Szok i wielki bunt.
Aż do połowy ciąży nienawidziłam dziecka w swoim łonie. Nie umiałam tego zmienić. Źle o nim mówiłam, ani trochę się nie cieszyłam...
Druga ciąża zaczęła się inaczej. Byłam jak w skowronkach, tańczyłam z radości. Marzyłam o tym wszystkim, co miało być dalej.
Wyobrażałam sobie, jak się wzrusze, gdy zobaczę serduszko.
W pierwszej ciąży serduszko budziło we mnie tylko gniew. Jakbym miała w sobie tasiemca pasożytującego na moim ciele.
Marzyłam, że teraz będzie inaczej, że wreszcie wszytko przeżyję tak, jak powinnam..
A tu szok. Zarodek nie żyje. Serce nie bije.
Minęły 3 mies i znów test pozytywny. Ale tym razem już się nie umiem cieszyć. Cały czas asekuracyjnie udaję przed samą sobą, że nic się nie dzieje, że to tylko ciąża. Nie dziecko, tylko sama ciąża.
Nie chodzę jak w skowronkach.
Nawet widok serca był mi obojętny. Jedyne, co pomyślałam, to ze fajnie. Jeszcze żyje. Jeszcze..
Czuję lęk i zero prawdziwej radości.
Dlatego tak mi żal utraconej ciąży.
Nie tamtego dziecka, ale tamtej naiwności, że na pewno wszystko będzie dobrze..

Ech..

Musiałam się wygadać. [emoji17]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom

Mi tak powiedziala bo mialam zabieg.. By to bylo poronienie samoistne to bym mogla od razu. Ze macica musi sie zregenerowac na zagniezdzenie zarodka. Pozyjemy zobaczymy.. Nie umiem spac, teraz mnie dopadl dol jakis.
 
Ja chyba sobie zrobię przerwę od forum. Może w ogóle od internetu, jak dam rade.
Wszystko mnie stresuje.
Widziałam parę dni temu filmik z dziewczynką bez rąk. Może z 1,5 -2 lata miała.
Teraz cały czas myślę o tym, czy ja bym takiej nie wolała usunąć. Może nie? Nie wiem.
A była taka urocza i jadła sama obiad. Widelcem, który trzymała stopami. Chyba do śmierci już będę ją pamiętać.
Chciałabym już być po genetycznym. Do tego czasu chyba nie zasnę spokojnie.

Jest prawie 3, a ja nie mogę usunąć.
Za to już byłam 5 razy na siku.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Laski wiem że ciężko ale postarajcie się o czymś innym myśleć ja tez od początku myślałam że jakiś przypał będzie no i wymyśliłam tą toksoplazmoze na szczęście ok wszystko:) Ale byłam normalnie pewna że coś....

Ja dziś zaczynam 13 tydzień pełnych 12 t 0 d wiec II trymestr ja się chyba też przesunęłam bo na USG byłam 10 t 5 d a USG pokazało 11 t 2 d
 
Witam się z rana. Dziewczyny nie wyszukujcie sobie na siłę zmartwień. Jeśli byliście u lekarza i wszystko z dzidzi dobrze, miałyście prenatalne i też wszystko dobrze, to cieszcie się. To, że ustają objawy I trymestru to normalne. Cieszcie się zamiast zmartwieć bezpodstawnie.
Wczoraj na forum z mojej miejscowości napisała mama którą znam. Miała 2 dni temu prenatalne, wczoraj zadzwonili żeby przyjechała do szpitala. Ma bardzo zle wyniki NT ponad 3, z papy prawdopodobieństwo 1:80. Jest załamana :(. Do poniedziałku ma czas na decyzję, albo aminopunkcja lub hamorty, które nie jest refundowane i kosztuje 500f :(.
Wiem, że każda z nas martwi się o dziecko i wszystko przeżywa. Dlatego naprawdę nie warto wyszukiwać sobie problemów na siłę. To czas radości a nie ciągłego zmartwienia się.
Miłego dnia :)
 
Witam się z rana. Dziewczyny nie wyszukujcie sobie na siłę zmartwień. Jeśli byliście u lekarza i wszystko z dzidzi dobrze, miałyście prenatalne i też wszystko dobrze, to cieszcie się. To, że ustają objawy I trymestru to normalne. Cieszcie się zamiast zmartwieć bezpodstawnie.
Wczoraj na forum z mojej miejscowości napisała mama którą znam. Miała 2 dni temu prenatalne, wczoraj zadzwonili żeby przyjechała do szpitala. Ma bardzo zle wyniki NT ponad 3, z papy prawdopodobieństwo 1:80. Jest załamana :(. Do poniedziałku ma czas na decyzję, albo aminopunkcja lub hamorty, które nie jest refundowane i kosztuje 500f :(.
Wiem, że każda z nas martwi się o dziecko i wszystko przeżywa. Dlatego naprawdę nie warto wyszukiwać sobie problemów na siłę. To czas radości a nie ciągłego zmartwienia się.
Miłego dnia :)

A ile ta dziewczyna lat ma??
 
Araya, masz wiele racji. Ja wczoraj jakiejś paniki dostałam. Strasznie przeżyłam wcześniejsze poronienia i czasem to wraca jak bumerang. Ale rzeczywiście niepotrzebnie zamartwiać się na zapas jak teraz jest wszystko w porządku. Trochę lepiej się dziś wyspałam. Idę poprawić sobie jeszcze bardziej humor Inką.

Napisane na HUAWEI TIT-L01 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja już sie po prostu przyzwyczaiłąm do mysli ze jestem w ciąży ze nie umiem się z wami rozstac zeby tu nie zagladać... I jak czekalam na zabieg to ja juz myslalam o kolejnej ciąży, czy uda nam sie tez bez problemu zajsc tak szybko jak teraz, ale wiem, ze teraz bede bardziej myslala, bo juz teraz wiem, ze nawet nie trzeba plamic ani krwawic a moze nie bic serce... obłędu idzie dostac...
Bedzie wszystko dobrze!!! Jedna kolezanka mi kiedys powiedziala, ze ciaze po poronieniu juz nie sa tak "beztroskie". Ze nawet jak sie mowi, ze "jak wszystko bedzie dobrze.." to dla nas ma to juz nieco inne znaczenie - bo wiemy jak to jest. Glowa do gory!!! I licze na Wasza kontrybucje w 2017 rocznik :p

Napisane na E2303 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Do góry