reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majowe mamy 2017

reklama
Dzień dobry dziewczyny. U nas tez dzisiaj jakiś wilczy głód juz kilka razy próbuję podejść do przygotowań nad obiadem i po chwili musze wrócić bo taki płacz i łzy ze nie do opanowania. Spacery u Nas tez juz od 2tyg są km w promieniu domu bo często kończą sie głośnym krzykiem i koniecznością trzymania panny w jednym reku i prowadzeniem wózka druga reka ach te nasze szkraby...
 
Ehh, ze spacerami mam tak samo, nie zaśnie żeby nie wiem co o_O. Z domu Filip wyjeżdża w wózku, a wraca już na rękach. I nie ma zmiłuj - muszę go wyjąć z gondoli bo krzyczy niemiłosiernie. Kiedyś to potrafił 3 godziny na spacerze przespać, a teraz nawet sobie drzemki nie utnie. Hmm ale najważniejsze,że wychodzimy na świeże powietrze. Tylko ciężko jest pchać wózek trzymając dziecko na rękach.

Wróciliśmy ze spaceru, zjedliśmy i chyba pójdziemy jeszcze zrobić pare kilometrów póki pogoda dopisuje, bo jutro u nas zapowiadają burze
 
My po wizycie gości. Przyszli rodzice chyba jeszcze nie czuja klimatu, ze dżiecko to nie urzadzenie na on/off, ale wszystko do nadrobienia :-)
Moja panna robila co mogla aby byc dzieckiem najslodszym na swiecie, wiec usmiechy byly. Troche placzu, ale to rozczulajacego i tak to sama nieokielznana slodycz. Oł jeeee.
Chyba popelnimy spacer :-)
 
W końcu po kilku godzinach kombinacji jak uśpić Aleksa udało się :D.W ruch poszło wszystko:noszenie,bujanie w foteliku,czytanie bajek,udało się z cycem i śpiewaniem kołysanek :D.A wasze maluszki już śpią?
 
Filip odleciał już o 19.30 :) i o dziwo mieliśmy tylko jedną pobudkę o 3 nad ranem. A teraz już się obudziliśmy i witamy nowy dzień, pochmurny dzień :(
 
U nas jednak udało się zasnąć po 23,po zabraniu małego do naszego łóżka.Inaczej robił "turbo drzemki" :D.Dzisiaj pogoda dopisuje,więc pójdziemy na spacerek :)
 
Hej hej. My dzisiaj cały dzień w rozjazdach. Na chwilę wpadliśmy do domu jak po ogień i zaraz znowu uciekamy:). Wypogodziło się, więc korzystamy ze słonecznej aury i idziemy sobie pospacerować całą 3-osobową rodzinką :)
 
reklama
My dzis robimy co mozemy zeby nie rozplynac sie. Ja chce deszcz !!! A tu tylko od kilku dni chmury, ukrop i ciezkie, lepkie powietrze. Gdzie te burze i deszcze, o ktorych tak trabia.
C.d. wilczego glodu, ale sa i usmiechy. No i spanko bylo do 10.
Jutro konczymy 7 tygodni. Was tez dopadlo mega zmeczenie? Ja od kilku dni jakbym ponadprzecietnie padala...
 
Do góry