reklama
waiting4beans
Fanka BB :)
Cześć dziewczyny.wreszcie się odrobilam i miałam czas na przeczytanie i podpisanie. Nawet niezdarzylam zyczyc wam wesołych świat. Nadrobie przed sylwestrem.
Święta, święta i po.....
W środę byłam na USG połówkowym. Mały zdrowy.wszystko ma na swoim miejscu. Waży juz 500 gram!! No i znów według USG przesunął mi się termin porodu. Tym razem z 27.04 na 22.04 a wystartowałam z 9.05. Ale w tego 22 już nie wierze.nastawiam się że urodze w okolicach majówki, chyba że się mały pospieszy to koniec kwietnia ale nie sadze że aż 22. Zobaczymy....
Mam już +5 kg a co będzie teraz to strach się bać. No ale jak mały już pół kilo waży to musiała pójść z waga w górę.
Następną wizytę mam 14.01 i muszę przed nią zrobić glukozę bleee i to tą 75g co się krew pobiera przed obciążeniem,godzinę po i dwie godziny po więc całe rano spedze w laboratorium.
Szkoda że nie ma śniegu.jakoś te święta bez klimatu...
Zaczynam mieć problemy z kręgosłupem. Wymeczyly mnie te święta. W środę poszlak spać o 3 w nocy, w wigilię od rana jakieś pierogi do pełnienia itp więc dużo stania bylo., po wigilię wiedzieliśmy do 2 w nocy, w 1 dzień świat my do rodziny później rodzina do nas i znów położylam się koło 12 w nocy, drugi dzien świat i dziś już był spokój ale plecy nadal czuje już w każdej pozycji. A jutro znów do pracy.masakra jak mi się nie chce.jeszcze z tymi plecami. Mam nadzieję że od środy do końca tyg uda mi się wsiąść urlop.
Mały strasznie kopie, mój mąż jeszcze nie czuje,ale sadze że to kwestia kilku dni bo zaczyna mi się( od czasu do czasu przy mocniejszym kopie ) poruszać brzuch. No i niestety zauważyła że pojawiło się kilka małych rozstepow na biodrach !! Mimo smarowania.chybaz tym nie wygram,no trudno nie może być we wszystkim różowo. Zwłaszcza że brzuch rośnie szybko, aż zaczyna mi powoli wypychac pępek!!!
Widzę że niektóre z Was miały ostatnio przygody z IP. Ufffff całe szczęście że dla każdej skończyło w pozytywnie !!
Kolorowych snów
Święta, święta i po.....
W środę byłam na USG połówkowym. Mały zdrowy.wszystko ma na swoim miejscu. Waży juz 500 gram!! No i znów według USG przesunął mi się termin porodu. Tym razem z 27.04 na 22.04 a wystartowałam z 9.05. Ale w tego 22 już nie wierze.nastawiam się że urodze w okolicach majówki, chyba że się mały pospieszy to koniec kwietnia ale nie sadze że aż 22. Zobaczymy....
Mam już +5 kg a co będzie teraz to strach się bać. No ale jak mały już pół kilo waży to musiała pójść z waga w górę.
Następną wizytę mam 14.01 i muszę przed nią zrobić glukozę bleee i to tą 75g co się krew pobiera przed obciążeniem,godzinę po i dwie godziny po więc całe rano spedze w laboratorium.
Szkoda że nie ma śniegu.jakoś te święta bez klimatu...
Zaczynam mieć problemy z kręgosłupem. Wymeczyly mnie te święta. W środę poszlak spać o 3 w nocy, w wigilię od rana jakieś pierogi do pełnienia itp więc dużo stania bylo., po wigilię wiedzieliśmy do 2 w nocy, w 1 dzień świat my do rodziny później rodzina do nas i znów położylam się koło 12 w nocy, drugi dzien świat i dziś już był spokój ale plecy nadal czuje już w każdej pozycji. A jutro znów do pracy.masakra jak mi się nie chce.jeszcze z tymi plecami. Mam nadzieję że od środy do końca tyg uda mi się wsiąść urlop.
Mały strasznie kopie, mój mąż jeszcze nie czuje,ale sadze że to kwestia kilku dni bo zaczyna mi się( od czasu do czasu przy mocniejszym kopie ) poruszać brzuch. No i niestety zauważyła że pojawiło się kilka małych rozstepow na biodrach !! Mimo smarowania.chybaz tym nie wygram,no trudno nie może być we wszystkim różowo. Zwłaszcza że brzuch rośnie szybko, aż zaczyna mi powoli wypychac pępek!!!
Widzę że niektóre z Was miały ostatnio przygody z IP. Ufffff całe szczęście że dla każdej skończyło w pozytywnie !!
Kolorowych snów
Sylwia majowe mamy 2016 po Gwiezdnych Wojnach. Nie moja bajka, maleństwa chyba tez nie ale tacie sie podobało. Coraz ciężej mi :/ jakaś taka przemęczona po tych świętach... Moze to efekt przejedzenia. W każdym razie jutro powrót do żywych tzn chłopak do pracy a ja wracam do swoich zajęć domowych
GosiaLew
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2009
- Postów
- 8 900
Basi89 tez dziś byłam na gwiezdnych wojnach. Z tym ze mi się podobało.
Waiting4beans te terminy z usg nie są tak wiarygodne juz. Bo każde dziecko rozwija się inaczej. Po prostu masz na razie większe dziecko z usg a to i tak są pomiary szacunkowe .
Waiting4beans te terminy z usg nie są tak wiarygodne juz. Bo każde dziecko rozwija się inaczej. Po prostu masz na razie większe dziecko z usg a to i tak są pomiary szacunkowe .
Jak to skwitował mój A- widać rękę Disneya całość dla mnie na 4- poprostu gatunek mi nie leży. I w sumie nie widziałam żadnej wcześniejszej części. Tyle co z opowiadań fana, którego mam przyjemność karmić pod moim dachem
waiting4beans
Fanka BB :)
Basi89 tez dziś byłam na gwiezdnych wojnach. Z tym ze mi się podobało.
Waiting4beans te terminy z usg nie są tak wiarygodne juz. Bo każde dziecko rozwija się inaczej. Po prostu masz na razie większe dziecko z usg a to i tak są pomiary szacunkowe .
Ja też star wars zaliczyl am i bardzo mi się podobało. Oglądało się tak fajnie jak 4,5 i 6 część. Tylko trzy pierwsze to niewypal ( mroczne widmo i reszta) najlepszy był BB :-)
Z tym terminem to racją. Nie wiem po cholerę ten gin ciągle zmienia. No ale co lekarz to inne zwyczaje. Niech tam sobie pisze co chce ją lepiej wiem :-) tak jak mówisz po prostu urodzenie kluche ( póki co, potem może już tak nie rosnąć )
hajduczka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Grudzień 2015
- Postów
- 362
GosiaLew fajnie, że nam się terminy pokryły
Co do dziwnych objawów mojej ciąży mogę chyba zaliczyć jeden z tych najbardziej uciążliwych… budzę się rano i powiedzmy, że jestem głodna (znacie to) a ja wtedy zaczynam przeraźliwie kaszleć i muszę natychmiast (!) coś zjeść, bo jeśli nie… to robi się niedobrze i zaliczam toaletę. W sumie to idiotyczne, bo nie mam czym zwracać, bo nadal jestem głodna… no, ale co ja mam do gadania Nauczyłam się, że jak zjem choćby mandarynkę to mam w zapasie 10 minut na zrobienie normalnej kanapki.
Moje dziecko jest głodne co 3 godziny więc jem prawie na rozkaz… muszę w tych pośpiechu zjeść coś naprawdę treściwego, bo jak nie, to powtarza się poranna historia. Normalnie zawsze wystarczał mi jogurt, no a teraz to dla mnie jak pojedynczy kęs tylko. Moje dziecko domaga się mięsa Chciałam uprzedzić, że przed ciążą miałam zdiagnozowany refluks. Nauczyłam się z nim postępować np. codziennie rano na czczo piłam wyciśniętą cytrynę z ciepłą wodą i nie odczuwałam potem żadnych dolegliwości. Moja położna uprzedzała mnie, że w ciąży refluks może mi dokuczać. Ten kaszel na głodniaka jest najbardziej irytujący, bo trochę po nim świszczę… tak samo jak po wymiotowaniu.
Poza tym zgagi nie mam - chociaż tyle dobrego
Co do dziwnych objawów mojej ciąży mogę chyba zaliczyć jeden z tych najbardziej uciążliwych… budzę się rano i powiedzmy, że jestem głodna (znacie to) a ja wtedy zaczynam przeraźliwie kaszleć i muszę natychmiast (!) coś zjeść, bo jeśli nie… to robi się niedobrze i zaliczam toaletę. W sumie to idiotyczne, bo nie mam czym zwracać, bo nadal jestem głodna… no, ale co ja mam do gadania Nauczyłam się, że jak zjem choćby mandarynkę to mam w zapasie 10 minut na zrobienie normalnej kanapki.
Moje dziecko jest głodne co 3 godziny więc jem prawie na rozkaz… muszę w tych pośpiechu zjeść coś naprawdę treściwego, bo jak nie, to powtarza się poranna historia. Normalnie zawsze wystarczał mi jogurt, no a teraz to dla mnie jak pojedynczy kęs tylko. Moje dziecko domaga się mięsa Chciałam uprzedzić, że przed ciążą miałam zdiagnozowany refluks. Nauczyłam się z nim postępować np. codziennie rano na czczo piłam wyciśniętą cytrynę z ciepłą wodą i nie odczuwałam potem żadnych dolegliwości. Moja położna uprzedzała mnie, że w ciąży refluks może mi dokuczać. Ten kaszel na głodniaka jest najbardziej irytujący, bo trochę po nim świszczę… tak samo jak po wymiotowaniu.
Poza tym zgagi nie mam - chociaż tyle dobrego
reklama
Waiting - 22.04 to bardzo ładna data, termin moich urodzin, ale faktycznie chyba przesadzony termin, z resztą okaze sie czy sie bedzie spieszyć naszym maluchom czy tez będą wolaly dłużej posiedziec :-)
Przedwczoraj wieczorem, jak sie położyłam na boku, chyba poczułam pierwsze ruchy, takie smugniecia, ale nieco inne niz typowe rewolucje zoladkowe, mam nadzieję, ze to bylo to o czym myślę
Co do star wars - to zupełnie nie moj klimat, ani tym bardziej mojego męża :-)
A tymczasem szykuje sie do ginekologa na polowkowe i troche sie stresuje.. najbardziej obawiam sie stanąć na wadze, bo czuje ze przybralam przez święta i to wcale nie malo..
Zdam relacje potem, miłego dnia babeczki :-)
Przedwczoraj wieczorem, jak sie położyłam na boku, chyba poczułam pierwsze ruchy, takie smugniecia, ale nieco inne niz typowe rewolucje zoladkowe, mam nadzieję, ze to bylo to o czym myślę
Co do star wars - to zupełnie nie moj klimat, ani tym bardziej mojego męża :-)
A tymczasem szykuje sie do ginekologa na polowkowe i troche sie stresuje.. najbardziej obawiam sie stanąć na wadze, bo czuje ze przybralam przez święta i to wcale nie malo..
Zdam relacje potem, miłego dnia babeczki :-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 8 tys
- Wyświetleń
- 424 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 2 tys
G
Podziel się: