reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe kreseczki wysikują wszystkie laseczki 🌺🌹🌻

Wejdę trochę w buty @Brownie1992 I zapodam temat. Wjechały nam terqz przykre dni i rozczarowania, jak to na koniec miesiąca. Chciałabym to troszkę odczarować.

Miesiąc sie kończy - napiszcie co fajnego/dobrego takiego pozytywnego Wam się w maju wydarzyło.

Ja zacznę. Wzięłam udział w wolontariacie z osobami niepełnosprawnymi. Bałam się jak to będzie, ale przełamałam swoje obawy. I było to naprawdę dobre doświadczenie- pozwala docenić to co mam. Ze jestem zdrowa, sprawna i niezależna od innych.
 
reklama
Ja mam do tego dwojakie podejście, tzn. z jednej strony cieszę się, że wszystkim powiedziałam o ciąży, bo dzięki temu wielu osobom spadły różowe okulary z nosa i teraz już wiedzą, że dwie kreski /= bobas za 9 miesięcy. Oraz nie jestem za tym aby robić z poronień temat tabu. Byłam w ciąży, super. Poroniłam, zdarza się i to niestety często. I przyznam, że jest mi teraz łatwiej, jako że każdy wie, że będziemy starać się ponownie oraz mogę mówić o tym otwarcie, tak samo jak otwarcie mogę wspominać pierwszą ciąże i doświadczenia z nią związane. 😊
No ale z drugiej strony ciężko było na początku oznajmiać wszystkim wokół że ciąża się nie rozwija. Nie lubiłam również tych niezręcznych spojrzeń, ludzie nie wiedzą co ze sobą zrobić w takim momencie, co powiedzieć 🤷🏼‍♀️
ja się zgadzam z tym. Nie wiem jakbym zrobiła jak sama bym była w ciąży, ale nie czuję, ze muszę się ukrywać do 12 tygodnia, bo może coś sie wydarzyć. Może nie rozgłaszałabym całemu światu, ale rodzinie na pewno bym powiedziała. Bo tak jak mówisz, nie chcę robić z poronień tematu tabu a i też w razie poronienia na pewno wsparcie by mi się przydało.
 
ja się zgadzam z tym. Nie wiem jakbym zrobiła jak sama bym była w ciąży, ale nie czuję, ze muszę się ukrywać do 12 tygodnia, bo może coś sie wydarzyć. Może nie rozgłaszałabym całemu światu, ale rodzinie na pewno bym powiedziała. Bo tak jak mówisz, nie chcę robić z poronień tematu tabu a i też w razie poronienia na pewno wsparcie by mi się przydało.
Myślę podobnie. Na pewno powiedziałabym mamie czy bratu bo wiem, że jakby się coś stało to by mnie wspierali. Jakimś dalszym to wiadomo później ale w sumie na każdym etapie może się coś wydarzyć :(
 
Wejdę trochę w buty @Brownie1992 I zapodam temat. Wjechały nam terqz przykre dni i rozczarowania, jak to na koniec miesiąca. Chciałabym to troszkę odczarować.

Miesiąc sie kończy - napiszcie co fajnego/dobrego takiego pozytywnego Wam się w maju wydarzyło.

Ja zacznę. Wzięłam udział w wolontariacie z osobami niepełnosprawnymi. Bałam się jak to będzie, ale przełamałam swoje obawy. I było to naprawdę dobre doświadczenie- pozwala docenić to co mam. Ze jestem zdrowa, sprawna i niezależna od innych.
ogólnie w maju nic takiego pozytywnego się nie wydarzyło u mnie ale myślę, że większość maja cieszyłam się z małych rzeczy. Cieszyłam się, że wreszcie jest ciepło, zielono, pięknie. Spędziłam fajnie majówkę, dzień mamy, jakieś wycieczki, spacery - ogólnie maj był pozytywny 🐈
 
Wejdę trochę w buty @Brownie1992 I zapodam temat. Wjechały nam terqz przykre dni i rozczarowania, jak to na koniec miesiąca. Chciałabym to troszkę odczarować.

Miesiąc sie kończy - napiszcie co fajnego/dobrego takiego pozytywnego Wam się w maju wydarzyło.

Ja zacznę. Wzięłam udział w wolontariacie z osobami niepełnosprawnymi. Bałam się jak to będzie, ale przełamałam swoje obawy. I było to naprawdę dobre doświadczenie- pozwala docenić to co mam. Ze jestem zdrowa, sprawna i niezależna od innych.
no ja grzałam dupe w Egipcie :D i miałam urodziny :)
 
Myślę podobnie. Na pewno powiedziałabym mamie czy bratu bo wiem, że jakby się coś stało to by mnie wspierali. Jakimś dalszym to wiadomo później ale w sumie na każdym etapie może się coś wydarzyć :(
Ja się sama nie oswoiłam z tą myślą a gdzie jeszcze komuś mówić 😅 Ciagle mam wrażenie ze to gdzieś obok mnie się dzieje, dopóki nie zrobię usg to będę w tej kropce tkwić 🤣
 
Myślę podobnie. Na pewno powiedziałabym mamie czy bratu bo wiem, że jakby się coś stało to by mnie wspierali. Jakimś dalszym to wiadomo później ale w sumie na każdym etapie może się coś wydarzyć :(
No ja dokładnie tak samo. Mamie na pewno bym powiedziała, nawet jeśli wydarzyłoby się coś złego to i tak chciałabym żeby wiedziała. 😊

Wejdę trochę w buty @Brownie1992 I zapodam temat. Wjechały nam terqz przykre dni i rozczarowania, jak to na koniec miesiąca. Chciałabym to troszkę odczarować.

Miesiąc sie kończy - napiszcie co fajnego/dobrego takiego pozytywnego Wam się w maju wydarzyło.

Ja zacznę. Wzięłam udział w wolontariacie z osobami niepełnosprawnymi. Bałam się jak to będzie, ale przełamałam swoje obawy. I było to naprawdę dobre doświadczenie- pozwala docenić to co mam. Ze jestem zdrowa, sprawna i niezależna od innych.

U mnie z pozytywnych rzeczy to w końcu w tym miesiącu, po jakiś dwóch latach gdybaniach męża poszłam do castoramy, kupiłam szpadel, zadzwoniłam do taty żeby przyjechał z kosiarką i zabrałam się za tworzenie ogrodu. Mamy fajny kawałek ziemi w centrum miasta i mam taką wizję że chciałabym pokazać kiedyś mojemu dziecku/dzieciom chociaż namiastkę mojego dzieciństwa - zaplatanie wianków ze stokrotek, zapach pomidora zerwanego prosto z krzaczka, wyjadanie zielonego groszku z ogródka 😉😊
 
Gdybym nie czytała forum podczas starań to prawdopodobnie też bym pękała przy każdym. Jednak mimo, że sama nie miałam takich przykrych przeżyć jak czasem dziewczyny opisują to podchodzę do tego jakoś tak na chłodno. Boję się mówić, uważam ze zdecydowanie za wcześnie na takie informacje
Zrobilabym tak samo, jeśli zajdę, to do wizyty u ginekologa z akcją serduszka nikomu poza mężem nie powiem😁😄
 
Wejdę trochę w buty @Brownie1992 I zapodam temat. Wjechały nam terqz przykre dni i rozczarowania, jak to na koniec miesiąca. Chciałabym to troszkę odczarować.

Miesiąc sie kończy - napiszcie co fajnego/dobrego takiego pozytywnego Wam się w maju wydarzyło.

Ja zacznę. Wzięłam udział w wolontariacie z osobami niepełnosprawnymi. Bałam się jak to będzie, ale przełamałam swoje obawy. I było to naprawdę dobre doświadczenie- pozwala docenić to co mam. Ze jestem zdrowa, sprawna i niezależna od innych.
ja spędziłam super czas podczas majówki z rodziną, potem także miło było u mamy i również super oceniam naszą portugalską przygodę 🤩 uwielbiam podróżować i spędzać czas z bliskimi więc to był sztosik😎 niestety nie umiem przestać sobie zatruwać życia myśleniem o ciągłym braku ciąży i naszym problemie, przez co zdarzyło mi się w maju wielokrotnie uronić łzę nad moim losem😖 bardzo bym chciała w czerwcu nie zadręczać się myślami i to jest mój cel na następny miesiąc 😬 jednocześnie doznałam ataku paniki przed chwilą, gdyż moja ostatnia koleżanka, która jeszcze nie jest w ciąży zaproponowała mi kawę - a zawsze proponowała wino. Obawiam się, że to oznacza tylko jedno. I nie mam odwagi się z nią spotkać bo nie dźwignę tego psychicznie. Czuję się źle z tym, że tak mam ale nie umiem chwilowo tego zwyciężyć🫠
 
reklama
Ja się sama nie oswoiłam z tą myślą a gdzie jeszcze komuś mówić 😅 Ciagle mam wrażenie ze to gdzieś obok mnie się dzieje, dopóki nie zrobię usg to będę w tej kropce tkwić 🤣
Na wszystko przyjdzie pora, to Ty się musisz poczuć gotowa, a wtedy wyjdzie naturalnie żeby się podzielić z bliskimi ta nowiną :) a przynajmniej tak zakładam, bo nigdy w takiej sytuacji nie byłam 😆
 
Do góry