reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majowe kreseczki wysikują wszystkie laseczki 🌺🌹🌻

reklama
Dzien dobry dziewczęta w piąteczek piatunio!
Mi się wczoraj usnęło na kanapie i mąż mnie obudził po zakończonym odcinku więc tylko się przewaliłam z kanapy do łóżka 🤣
Temat na dziś: Wasza najlepsza randka 🙂
U nas było tak naprawdę mało jakoś wybitnie romantycznych momentów, więc nie mam co opowiadać 😅 Na początku, kiedy jeszcze nie byliśmy razem, spotykaliśmy się co tydzień wieczorem, gdzieś tak 22/23 i po prostu jeździliśmy po mieście do wschodu słońca, czasem dłużej. Zahaczaliśmy wtedy wiele ciekawych przystanków po drodze. Wtedy jeszcze on twierdził, że nie chce wchodzić w związek i może być tylko moim kolegą. Dziwnym trafem z każdym naszym spotkaniem lądowaliśmy na tylnej kanapie samochodu 😂 Jednego razu byliśmy akurat nad pewnym zalewem (na zadupiu). Środek nocy, a tu nagle kontrola policji. 😅 Na szczęście nic wielkiego akurat wtedy się nie działo, ale pamiętam wzrok policjanta na mój oczojebny biały stanik na przednim siedzeniu. Chciałam się spalić ze wstydu. 😆 Bardzo dobrze wspominam te nasze podchody, te emocje, życie od spotkania do spotkania. 🙈
 
ja to w ogóle nie miałam za bardzo randek :D
Miałam ze Starym moim schadzki w nocy w takim naszym miejscu. Tam właśnie jak się zaczynaliśmy spotykać to często przesiadywaliśmy nawet całe noce.
A i my też się ziomkowaliśmy zanim zaczeliśmy się spotykać a pracowalismy razem, to też się ukrywaliśmy. I pamiętam jak wsiedliśmy razem do windy i drzwi się zamkn eły a on mnie wziął za dupę i przparł do ściany i zaczał całować :D a potem wysiadamy z windy jakby nigdy nic 😅
 
Hejka 😀
Jeszcze dzis sie poudzielam bo od jutra znikam 😗
Moja najlepsza randka hmmm sporo ich bylo. Za czasow chodzenia jak mąż do mnie przyjezdzal to zawsze z różą w ręku 😁
Caly wypad do Sopotu na Walenrtli mega wspominam, super hotelz fajne restauracje 🙃
Najlepsza to chyba kolacja w restauracji na wodzie na Zanzibarze, kawior, fondant czekoladowy, winko itp, było pięknie 🥰
 
a i jeszcze pamiętam własnie, jak ludzie w pracy już zaczeli się domyślać trochę i jakas plota poszła, że Duży ma dziewczynę (ksywa bo ma 202 wzrostu). I przychodzi właśnie koleżanka i się pyta "Ty, słyszałaś, podobno duży ma dziewczynę" a ja mówię "no. mnie" 😅
 
a i jeszcze pamiętam własnie, jak ludzie w pracy już zaczeli się domyślać trochę i jakas plota poszła, że Duży ma dziewczynę (ksywa bo ma 202 wzrostu). I przychodzi właśnie koleżanka i się pyta "Ty, słyszałaś, podobno duży ma dziewczynę" a ja mówię "no. mnie" 😅
A nie było w pracy z tego tytułu problemów? W sensie w poprzedniej firmie gdzie pracowałam był zakaz bycia w związku i pracowania razem i jedna dziewczyna się spotykała się z kontrolerem a potem się zwolniła jak się poważnie zrobiło
 
Nie tyle moja najlepsza ale też randkowa historia. Na pierwszą randkę ze Starym jechałam prosto z roboty i nie zdążyłam się przebrać więc wpadłam w garsonce i na szpileczkach do tej kawiarni 😅 sprawiając pewnie wrażenie sztywniary, jeszcze cały czas patrzyłam na zegarek bo mam taki zjebany tik nerwowy🤣 co Stary odebrał jako znudzenie i brak zainteresowania 🤭 zaryzykował jednak i zaprosił mnie na kolejną randkę, na co oczywiście chętnie przystałam. I na to spotkanie też ledwo co się wyrobiłam więc nie zdążyłam wskoczyć w sukieneczkę i wparowałam w prześwitującej czarnej koszulce, dziurawych jeansach i czerwonych conversach za kostkę. Pomyślałam, że się pewnie gościu lekko zdziwi metamorfozą stylu 😂 dojeżdżam na miejsce a tam- Stary w czerwonych conversach za kostkę 😍 odebrałam to jako znak😉 i do dziś żałuję, że nie zrobiłam wtedy fotki🙄
 
reklama
Hejka 😀❤️
Jeszcze dzis sie poudzielam bo od jutra znikam 😗
Moja najlepsza randka hmmm sporo ich bylo. Za czasow chodzenia jak mąż do mnie przyjezdzal to zawsze z różą w ręku 😁
Caly wypad do Sopotu na Walenrtli mega wspominam, super hotelz fajne restauracje 🙃
Najlepsza to chyba kolacja w restauracji na wodzie na Zanzibarze, kawior, fondant czekoladowy, winko itp, było pięknie 🥰
wow.. randka jak z filmów romantycznych ❤️
 
Do góry