Majowe kreseczki wysikują wszystkie laseczki 🌺🌹🌻

[Avy]

Zacznij od najgorszych, potem pójdzie z górki. Polecam

Tak właśnie zrobiłam. Na koniec zostawiłam najłatwiejsze, a jak zaczęłam je rozwiązywać to okazały się jakąś masakrą. Także tego... dzisiaj już nie będzie 10 - przerwa - 10 tylko czas zapierdzielać

 

[Avy]

Jacie ja to nie mam chyba nic do opowiedzenia bylam grzeczna, dobrze się uczyłam itp, az wstyd mi przy waszych historisch

Ja też Jak tak czytam Wasze posty to czuję, że zmarnowałam sobie młodość

 

[natasia142]

Ej dziewczyny wgl chciałam podpytać Was trochę o owulacje.
Ja w niektóre cykle czas owulacji mam mega dziwny. Dolegliwości trwają około tydzień
Dyskomfort w brzuchu -(jajnik) - niby ból ale sprawiający mega wysokie libido. Uczucie jakby tam coś w środku było.
Czy ktoraś z Was miewa coś podobnego w owulke?

Ja tak czasami mam. I mi się właśnie wydaje, że wtedy do owulacji nie doszło. Że pęcherzyk nie pękł i zrobiła się torbiel. Kilka dni mnie tak pobolewalo podbrzusze że dramat. Czułam jakbym miala macicę spuchnięta. W dniu spodziewanej @ zrobiłam betę i wyszła 4.6 lub 4.8 już nie pamiętam. Lekarz mi powiedział, że mogła to być ciąża biochemiczna ale mi się wydaje , że bardziej torbiel. Niby wtedy beta też może być podwyższona

 

[Avy]

W ogóle tak się śmiałyście z tematu ale bardzo często się dziś przewijał w Waszych opowieściach. Statystyki musiałaby policzyć @Avy, ale wtopy związane z fizjologia moim zdaniem górują

Ja tam już nic nie liczę Póki dzieciora nie ma to muszę się wyszumieć, bo do Waszych historii nie mam startu

 

[Lauritaa]

Ej dziewczyny wgl chciałam podpytać Was trochę o owulacje.
Ja w niektóre cykle czas owulacji mam mega dziwny. Dolegliwości trwają około tydzień
Dyskomfort w brzuchu -(jajnik) - niby ból ale sprawiający mega wysokie libido. Uczucie jakby tam coś w środku było.
Czy ktoraś z Was miewa coś podobnego w owulke?

Tak miewam tak, ze czuje jakbym jakąś piłkę miała albo kamień po stronie gdzie pęcherzyk. Teraz tak trwało długo, ze brzuch pobolewał

 

[Brownie1992]

O, wiem, to też pewnie o mnie. Źle czułam się z tym, że od kilku miesięcy Was podczytywałam, a sama się nie ujawniałam. To trochę tak, jakbym Was podglądała. Postanowiłam, że spróbuję popisać. Problem polega jednak na tym, że zanim nadrobię posty, zmienia się temat i często ciężko jest mi się wbić. A w pracy nie używam telefonu. Wybaczcie, to jedyne forum, na jakim się kiedykolwiek udzielałam, nawet profilu na fb nie mam To tak w ramach wytłumaczenia się trochę

Każda z nas odpisuje tak jak ma możliwość. Nawet jeśli temat się już dawno zmienił to śmiało komentuj. To oczywiste, że żadna z nas nie wisi na telefonie 24 h i ma swoje życie prywatne, prace i inne obowiązki
Nawet jeśli to jest po czasie to zawsze milej sa widziane takie osoby, które cokolwiek napisza. Już Cię kojarzymy, jesteś zaangażowana. Po prostu wkurzają nas osoby zapisujące się na testowanie i zero odzewu. Na caly wątek napiszą dwa posty. Jeden z datą testowania a drugi, że albo dostały @ albo wrzucają pozytywny test. Albo jeszcze gorzej w ogóle się nie odezwą po zapisaniu.

 

[KaMaLi]

Ja tak czasami mam. I mi się właśnie wydaje, że wtedy do owulacji nie doszło. Że pęcherzyk nie pękł i zrobiła się torbiel. Kilka dni mnie tak pobolewalo podbrzusze że dramat. Czułam jakbym miala macicę spuchnięta. W dniu spodziewanej @ zrobiłam betę i wyszła 4.6 lub 4.8 już nie pamiętam. Lekarz mi powiedział, że mogła to być ciąża biochemiczna ale mi się wydaje , że bardziej torbiel. Niby wtedy beta też może być podwyższona

Nawet przy pozytywnym teście owulacyjnym mogło nie dojść do owulacji?

 

[KaMaLi]

Tak miewam tak, ze czuje jakbym jakąś piłkę miała albo kamień po stronie gdzie pęcherzyk. Teraz tak trwało długo, ze brzuch pobolewał

A pytałaś może lekarza? Dochodzi wtedy u Ciebie do owulacji, czy raczej nie?

 

[Bolilol]

Nawet przy pozytywnym teście owulacyjnym mogło nie dojść do owulacji?

pozytywny test owulacyjny nie gwarantuje owulacji, moze się zdarzyć tak, że test będzie pozytywny, a cykl będzie bezowulacyjny

 

[anyżowa]

probowalas sie chociaż umyć takie kary wtedy skutkowaly! Oj i to baardzo. Zapytalam kiedys mamy o kolczyka w jezyku to czasy gimbazy. Powiedziala ze jak bede miala dobre oceny, a ja bylam 2/3 uczniem z baniami trzy dni pozniej przyszlam z przebitym jezykiem, zorientowala sie. Zakaz kompa i nie pojechalam na dlugo wyczekiwany biwak harcerski do
Dzisiaj pamietam jak ryczalam w pokoju z tym jezorem napuchnietym

Ja sobie zrobiłam kolczyk w języku bez wiedzy mamy - jak się dowiedziała ( siostrzeniec mnie podkapował) nie odzywała się do mnie tydzień byłam przed 18-stką i stwierdziłam, że jestem dorosła