Avy
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Grudzień 2022
- Postów
- 4 832
Pionaja z kolei ostatnio zaczęłam się zastanawiać, na ile chcę dziecka, a na ile chcę, żeby wreszcie udało mi się zajść w ciążę
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Pionaja z kolei ostatnio zaczęłam się zastanawiać, na ile chcę dziecka, a na ile chcę, żeby wreszcie udało mi się zajść w ciążę
To jest akurat dobre spostrzeżenie! Mam tak samoja z kolei ostatnio zaczęłam się zastanawiać, na ile chcę dziecka, a na ile chcę, żeby wreszcie udało mi się zajść w ciążę
A daj spokój...W ogóle jakie tutaj poważne tematy wleciały
Jeszcze @Brownie1992 zawalona robotą i kto rozluźni atmosferę tematami o ?
Wow ale poprawa. I to w tak krótkim czasie! Brawa dla WasTo jeszcze się pochwalę moim mężem
Ma żylaki powrózka, niski hormon FSH (jądra nie wytwarzają tylu plemnikow i tyle dobrych plemników). W listopadzie morfo 2% i zaniżone parametry. W styczniu także.
Obecne majowe wyniki 8% i piękne wartości Po drodze schudł 8kg, inaczej je, bierze suple oczywiście i clo. Także dumny z siebie jest jak paw
Dokładnie. Tak jest u mnieo, to jak to robisz pierwszy raz i to jeszcze z monitoringiem, to bym sikała częściej. Bo tak naprawdę testy nie muszą ciemnieć stopniowo. W sensie, że masz 0,2, później 0,4, później 0,6 itd. Może być tak, że będzie 0,2 i później bach, pozytywny. U mnie akurat ciemnieją stopniowo i to w miarę przewidywalnie, z tego co widzę, to u wielu dziewczyn też, ale warto wiedzieć, że wcale nie musi tak być
uda się nam wszystkimRozumiem odcinanie się od tematu. Ostatnio też tego potrzebowałam, ale na krótko, bo już nie potrafię bez Was żyć U nas na szczęście bez straty, ale jest to powodem do innych trudnych przemyśleń.
Jak tak Cię czytam to wierzę, że jak już się uda to będziecie wspaniałymi rodzicami
Nie no, po takich objawach to dwie krechy murowaneA daj spokój...
Dziś pożegnanie pracownicy-poszła na emeryturę i powitanie nowej.
A ja kurva sraczka. Jeszcze sie odjebałam jak szczur na otwarcie kanału. Ubrałam eleganckie materiałowe spodnie, które mi się wżynały w brzuch. Dając prezent pożegnalny wychodząc na środek sali konferencyjnej miałam w głowie myśl "tylko się nie zesraj, tylko sie nie zesraj" Aż cud, że w mowie pożegnalnej nie powiedziałam coś o gownie
Chyba na kibluNie no, po takich objawach to dwie krechy murowane
Co to za pesymizm? Przecież zaraz sikasz?Chyba na kiblu
A szału z trzonowaniem nie było bo mąż miał jelitowke. Do tego owu zaszalała I przyszła wcześniej. Im bliżej testowania tym mniejsza wiaraCo to za pesymizm? Przecież zaraz sikasz?