anyżowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Grudzień 2022
- Postów
- 5 656
Ja powiem szczerze, że nigdy nie miałam takich myśli, w ogóle ciężko mi się pogodzić z tym, że może się tak wydarzyć , że mimo usilnych starań nigdy się nie uda.Wyjazd super. Tzn. pierwsze dni byliśmy we dwójkę przygnębieni i było dziwnie, ale później już nam puściło... bardzo odpoczęliśmy. Dużo ruchu, słońca, dobrego jedzenia i seksu bez myślenia o dziecku. Chociaż oczywiście zapaliła mi się myśl, ze może będę mieć druga owulację ;D skoro dziewczyny też mają... ale to takie samo myślenie, jak liczenie, ze plemniki wytrzymają 5-7 dni, a najbardziej jestem zmęczona właśnie doszukiwania się cudu, więc myśl o drugiej owulacji szybko porzuciłam ;p
I miałam Was zapytać... dziewczyn starające się o pierwsze dziecko, czy miewacie myśli, że w sumie nie chcecie mieć dzieci? Wczoraj wieczorem u mnie taka myśl się pojawia i się zdziwiłam... i tak rozeznaje, czy to prawdziwa myśl czy obrona przed bólem, że nie będę mamą.
Może jeszcze nie jestem na takim etapie, że te myśli mnie nie nachodzą, sama nie wiem.
Co jest ważne, wiem, że mojemu mężowi też bardzo zależy na dziecku, że dostał tego instynktu rodzicielskiego, tak samo mocno jak ja- i ten fakt niestety nie pomaga.
Może dziwnie to zabrzmi, ale jeśli on " chciałby troszkę mniej" , może byłoby mi łatwiej znosić te comiesięczne białe testy, a tak co miesiąc oboje to przeżywamy, ja za siebie i za niego, i pewnie na odwrót.
Ale broni nie zawieszamy, mamy dalszy plan na starania i seks nam się nie znudził, i mam nadzieję, że tak pozostanie.
Po załamce zawsze przychodzi nowy cykl i nowe szanse- i wierzymy, że jeszcze będzie pięknie.