reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2011

ja męża obleje jak wróci z pracy o 13 bo teraz przed pracą to nie bardzo;-)
ale dostanie mu się oj napewno:-D
już wymysliłam ze pójdę na górę a jego wyślę po coś na dwór i z wiadra dostanie:-)


już po sniadanku... zaraz będę sama z małą więc na netta mało będzie czasu... bo moje dziecko jest zbyt wmagające:-p


a jak tam wasze święta oceniacie??
udane?? średnio? :-) bo u mnie super
 
reklama
Witajcie mamusie.
styna26 oczywiście popijam miętę i wszelkiego rodzaju płyny,bo nie mogę się odwodnić. Jedyny plus z tego-to tak jak mówisz-nie przybędzie mi kilogramów za dużo po świętach:sorry2:
bra00721 rodzinkę mam dużą,ale nie zdążyli zjeść wszystkiego;-)Dzisiaj spróbowałam mojej słodkiej sałatki-troszkę,ale to już sukces:cool2:
jaipur to nastraszyłaś mężulka:-p
Matusia jutro mam właśnie wizytę u swojego gina,więc powiem co i jak. Mam nadzieję,że mi w miarę przejdzie. W nocy miałam jeszcze trochę temperatury, ale dziś już cokolwiek zjadłam i nie jest tak strasznie.Zobaczymy. Też brałam węgiel wczoraj,bo w poprzedniej ciąży położna powiedziała mi,że to jedyny bezpieczny lek na zatrucie w ciąży i można go jeśc kilogramami:happy2:

A co do śmigusa - mój jak wrócił rano z kościoła spsikał mnie w łóżku jeszcze i Gabi też. Tyle,że Gabrynia bardzooo się obraziła na tatusia i mocno rozpłakała,że ma mokrą piżamkę:tak:
 
Wlasnie troche poczytalam was dziewczyny. Tak fajnie jest czytac o tym, ze jeszcze sobie w tej ciazy jestescie i wszystko przed wami. Ja bardzo dobrze wspominam swoja ciaze, pomimo wielu komplikacji. Ale tak jak Bea pisze te z swieta sa wyjatkowe bo z moja kruszynka razem moglismy juz swietowac.
U nas od dluzszego czasu przepiekna pogoda wiec codziennie goscie i grill. Lenka jest juz dobrze oblana wiec mam nadzieje, ze bedzie zdrowa dlugo, dlugo...

Wesolych Swiat wszystkim i mokrego dyngusa
 
A ja po tym wczorajszym obżarstwie odchorowałam w nocy. Najpierw nie mogłam zasnąć bo miałam zgagę, potem od tej zgagi mi się wręcz podnosiło. A potem jak o 4 w nocy zgaga trochę odpuściła po mleku w proszku to zaczęły się skurcze w brzuchu. Tylko macałam czy brzuch twardnieje bo ból okropny i tak do 6 rano aż wreszcie udało się w toalecie to co trzeba. Myślałam, że oszaleję. A o 8 wstało moje dziecko i zaczęło się bawić swoimi prezentami. Ludzie ale noc. Teraz śpiąca jestem :(
 
adeczka, no tak dzidzię przecież trzeba oblać i jej zdrówko.
Już widzę co u Nas się będzie działo z kolegami męża.
Ci to jak tylko usłyszą że jest okazja to od razu organizacja pełną parą:-)
oj biedny będzie ten mój mąż, wyszedł z wprawy z imprez i picia więc już mu współczuję :-)

a dla większości z Nas kochane to ostatnie Święta w pomniejszonym składzie, to też brzmi co najmniej dziwnie :-) hihi :-)
 
Witam!!
Mój mężuś już pojechał :-( i już strasznie za nim tęsknię. Ale postanowiliśmy że 14 maja ma zjechać z Niemiec i juz czekać na poród, oby tylko maluszek szybciej nie zechciał wyjść. cieszę się, że jednak szybciej przyjedzie, bo 15 maja mamy komunię mojego chrześniaka a nie chciałam byc sama na niej bez Niego.
My sobie teraz odpoczywamy z synkiem i podjadamy sobie słodkości, po południu na obiad ma przyjechać mój brat z rodzinką.
Pozdrawiam i życzę wam miłego dnia:)
 
Jak wam mija dzien?
My wlasnie wrocilismy z 3-godz. spaceru i ledwo zyje.Najpierw idac czulam klucia na dole tak bolesne ze musialam stawac a na sam koniec plecy odmowily posluszenstwa.Spacerek jednak bardzo sie udal i gdyby nie te dolegliwosci moglabym tak caly dzien chodzic:tak:

Alex2712-Nie martw sie do 14 maja czas napewno szybko ci zleci.Ja takze tesknilabym bardzo za mezem:-( Czasami jak wiem o ktorej prace konczy a on sie nie odzywa to 5 minut pozniej dzwonie i sprawdzam czy juz wraca do domu:-p
 
Hej Dziewczyny :-)

My zapomnieliśmy się z M oblać :zawstydzona/y: Przypomniało nam się jak w wiadomościach usłyszeliśmy, że jakąś babcię oblali i tak się zdenerwowała, że pogotowie wzywali do niej. I już sobie darowaliśmy oblewanie :-D Za to objadłam się wczoraj i dziś też od rana co chwilkę coś podjadam. Zgaga mnie tylko męczy potwornie. Ale fajną may dziś pogodę, bo nie jest gorąco ale słonko wychodzi co chwilkę, więc w ogrodzie na leżaczkach spędziliśmy już pół dnia i dopiero teraz się przenieśliśmy do domku.

Opowiem Wam jak niechcący nastraszyłam teściów. W sobotę pojechali do Zakopanego i obiecałam im, że do środy nie urodzę. Wieczorem w sobotę zachciało mi się słoneczniku, a nie mogłam go znaleźć w domu, a wiem, że był. No to za telefon do teściowej gdzie schowała, bo szukam a nie ma nigdzie. Dzwonię raz - nie odbiera. Dzwonię drugi raz - wyłączony telefon. Dzwonię trzeci raz - odbiera w końcu rozdygotana, no to ja się pytam o ten słonecznik, a ona mi mówi, że tak się teść zestresował, że to już się zaczął poród, że mu telefon z ręki wypadł i się wyłączył :-D

No i mój M padł i śpi. Borys też :-)

Buziaczki dla Was Mamuśki :-)
 
reklama
HAHAHA Melia takich stresów im dostarczasz z powodu słonecznika, ale rozumiem ich ja teraz mam około 6 razy dziennie telefony od rodziców i teściów czy nie rodzę już czasem. A P jak jest w pracy to co godzinę dzwoni sprawdzać czy mi wody nie odchodzą. śmiesznie to brzmi odbieram telefon "Halo? - Odeszły ci wody?? - Nie!! - To narazie." I taka akcja co godzinę.
 
Do góry