reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2011

Witam się wieczornie.
Powiem wam, że ja nie wiem skąd się biorą ludzie do racy w tej naszej służbie zdrowia. Polazłam dziś na KTG - ( taka byla umowa miedzy mna a moim doktorem, że zrobie i jak nie urodze to w środe jestem u niego) - KTG owszem zostało zrobione, ale co ja się komentarzy osłuchałam, że po co w 39 tc ktg robić, że ja powinnam w domu leżeć!! że panike robie - a poprostu przyszłam powiedziałam że dr W prosił o zrobienie KTG, wszystko jest ok, ale przecież ciężarne to histeryczki - wiecie co ręce mi opadły. Fakt nie wyszła mi akcja porodowa na KTG, raptem pare skurczy co 10-15 min jeden na 60 % a reszta jakieś taklie badziewia. Ale po co to gadać ... no przykro że w świeta maja dyzur, ale w koncu ktoś im za to placi ... NO i jestem rozgoryczona, na IP się trzymałam, ale po wyjściu sie rozryczalam jak bober :/
 
reklama
Żelka nie przejmuj się chamstwem- dostałaś takie zalecenie,to Twoje dziecko i Twoje zdrowie, a nawet jakbyś była przerwrażliwiona i histeryczka to co z tego? masz prawo do opieki. a leniwe piguły to najchętniej by tylko kawkę piły i plotkowały, więc już złe, że ktoś im przeszkadza.
Ciekawe co dobrego się dzieje od leżenia w domu? zawsze mnie to zastanawia, jak ktoś tak gada..
 
u mnie zazwyczaj przytulanko sie dzieje od takiego leżenia :p

Na szczęście bliżej niż dalej, ale bardzo bym nie chciała przenosić dzidziusia, bo w szpitalu gdzie chce rodzić nie robią KTG ot tak - bede musiala jezdzic do tego z dziwnym personelem :( Ale za to pozytywnie dowiedziałam się, że w "moim " szpitalu wprowadzili gaz jako forme znieczulenia co jest ewenementem na tych moich kresach wschodnich ;)
Jak sie dzidziol do środy nie zacznie rodzić - to pewnie znowu mnie czeka maltretacja szyjki w gabinecie ... brrrrrrrr
A tak wogóle to już sie moge doczekać tego mojego Robalka.
 
u mnie w szpitalu nie mozna uzywac gazu, bo jest za slaba wentylacja i poza pacjentka to oddzialywuje na tez personej :-D

wogle to witam sie, leniwie i w kiepskim nastroju wiec malo sie ostatnio udzielam :zawstydzona/y:
 
u mnie w szpitalu nie mozna uzywac gazu, bo jest za slaba wentylacja i poza pacjentka to oddzialywuje na tez personej :-D

wogle to witam sie, leniwie i w kiepskim nastroju wiec malo sie ostatnio udzielam :zawstydzona/y:

poród na wesoło byłby ... ja też ostatnio mam beznadziejny humor, płaksa się zrobiłam straszna ... ale to chyba przez zmęczenie i ogólne zniecierpliwienie - bo czuje się jakbym siedziałą na bombie zegarowej która w każdej chwili może zrobic KABUUUUUUUUUUUUUUM
 
Co do tej biegunki i wymiotów, to muszę Wam powiedzieć,że jak rodziłm mojego synka to mnie tak przeCzyściło,że nawet siku mi się nie chciało podczas porodu.
Zaczeło mnie tak czyścić jak lekarz przebił mi wody. To wtedy nie wiedziałam co mam najpierw robić, więc siedziałam na kibelku i robiłam wiadomo co:-D a do prysznica wymiotowałam i to wszystko w jednym czasie:-)

styna26 bolą Cie jeszcze te pachwiny? Ja to wczoraj jakoś rozchodziłam, ale dziś znowu mnie zaatakowało:wściekła/y: A jak szłam z synkiem go kąpać to tak mnie krocze zabolało,że normalnie jakbt ktoś mnie kopnął. W tamtej ciąży nic takiego nie miałam...
 
Cześć Kobietki.
Melduję,że dziś popołudniu wróciliśmy do domku.... W KOŃCU :)
Nie wiem kiedy Was nadrobię,ale w najbliższym czasie muszę pozałatwiać parę spraw i ogarnąć chatę bo załamałam się widokiem po tylu dniach nieobecności. No i zobaczymy jak maluszek się będzie zachowywał bo na dzień dobry wisiał 3 godziny na cycu.
 
hej Jolek .. jak miło że jesteś :-)

no z nadrabianiem to nie wiem czy dasz radę :-p hehe choc w swieta to leniwie tu było więc może Ci się uda ;-)


persefona możesz napisać do kogo chcesz i wtedy wymienić się numerem:tak:

 
Hahaha jolek super, że jesteście już w domu :-) tak właśnie zobaczyłam Twoje suwaczki i uśmiałam się z M, że Ty już tyle po porodzie a na pasku jeszcze 10 dni :-)
 
reklama
jolek - witamy z powrotem :) fajnie że nareszcie was wypuścili.
Mnie chyba bierze jakieś choróbsko, jutro sobie kupię jakąś lipę i najwyżej w środę wyleżę bo jutro badanie krwi i gin więc nie mam czasu.
Trochę pojedliśmy pyszności, ale tylko śniadanko i słodkie - opuściliśmy obiad i kolację raczej też. Ponieważ mam już wszystkie ciuszki poprane i poprasowane (uff, nie cierpię, ale najlepiej raz a dobrze się za to zabrać) to teraz czekamy na resztę rupieci i niech się młody wykluwa jeśli ma ochotę, a w końcu jest 2 tygodnie większy niż wskazuje suwaczek więc już donoszony. Moja mama już sie stresuje jak u nich jestem ze zaraz zacznę rodzić (akurat od niej do szpitala miałabym 2 kroki) bo ja urodziłam się w 35 tc więc uważa że Miki też się pospieszy.
 
Do góry