Hope
podwójna mama :-)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2010
- Postów
- 5 041
Poziomki a co się będziesz męczyć, popłacz sobie, ulży ci po paru minutach :-);-)
Ja swojego nigdzie z domu nie puszczam, nie wyobrażam sobie wielotygodniowych czy wielomiesięcznych rozstań, nie po to jestem z nim, żeby być samą. Podziwiam ludzi którzy decydują się na takie rozstania. Dla mnie żadna kasa nie jest tego warta a na szczęście jeszcze tfu tfu tfu żcie nas tak nie przycisnęło, żebyśmy musieli się rozstać czasowo. Kiedyś pojechałam z córką na długi weekend i cały wyjazd pisaliśmy do siebie smsy a do domu gnałam jak na skrzydłach.
A ksiądz po kolędzie u nas już chodził, ministranci pukają przed jego wizytą i pytają, czy się przyjmuje. A co ja lekarz jestem, przychodnia?
Ja swojego nigdzie z domu nie puszczam, nie wyobrażam sobie wielotygodniowych czy wielomiesięcznych rozstań, nie po to jestem z nim, żeby być samą. Podziwiam ludzi którzy decydują się na takie rozstania. Dla mnie żadna kasa nie jest tego warta a na szczęście jeszcze tfu tfu tfu żcie nas tak nie przycisnęło, żebyśmy musieli się rozstać czasowo. Kiedyś pojechałam z córką na długi weekend i cały wyjazd pisaliśmy do siebie smsy a do domu gnałam jak na skrzydłach.
A ksiądz po kolędzie u nas już chodził, ministranci pukają przed jego wizytą i pytają, czy się przyjmuje. A co ja lekarz jestem, przychodnia?