reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2011

cześć dziewczyny ;) prasowanie to dla mnie też masakra, ale cieszę sie, że przynajmniej nie musze prasować koszul męża, bo robi to sam ;))) wczoraj wieczorem upiekłam juz babeczki świąteczne, mojemu M tak zasmakowały, że zjadł połowę ;))) także na wigilie zostało sztuk 15 ;)))) A dziś porządki, porządki i jeszcze raz porządki , musze jeszcze wykombinowac jakis stroik na stół, bo nie mamy żadnego.
 
reklama
prasowanie i zmywanie to moja najwieksza zmora...na szczescie maz prasuje swoje i moje, a zmywa za mnie zmywarka ;-)
ale jestem dzisiaj przymulona, mgla za oknem szaro buro i ponuro, ja pichcic bede dopiero jutro, w sumie to sie nie namecze, bo zrobie tylko salatke sledziowa, bo jak co roku jade na gotowe do babci ;-)
 
Skończyłam prasowanie. Wyszło mi tego tyle, że sklep można otworzyć :-D Ja nie wiem jak to sie dzieje, że wstawiam pranie a potem prasowania jest jakby dwa razy tyle rzeczy. Jakoś się rozmnażają te ciuchy :-D Ale już koniec.

Mam ochotę na śledzia.


Właśnie znalazłam sukienkę w szafie, którą dała mi kiedyś mama, bo na nią była za mała i tak sobie leżała, bo na mnie była za duża a teraz jest ok :) To jest taka fajna pirnceska(nie wie jak się to pisze), szara, odcinana pod biustem i leży prawie idealnie :) No może ciutkę na brzuchu opięta, ale założyłam ją na t-shirt więc spróbuję później normalnie :) No to hcyba mam kieckę na Święta :)
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczynki:) widzę że od rana produkcja :):)
U mnie też dzisiaj szaro na dworze, a ja po śniadanku takiego lenia załapałam,że masakra. Najchętniej to bym do wyrka wskoczyła. Jakoś kiepsko dziś spałam, a nad ranem złapała mnie taki skurcz w łydkę,że aż się poryczałam. Obudziłam mojego M żeby coś zrobił bo prawie wyłam z bólu :(
 
Witam się przedwigilijnie:-)
Paulinka przespała całą noc i dziś jest ok:tak:, ale się cieszę:-D
Ja zaraz też ostanie zakupiki jadę zrobić, ale zostało mi kupić tylko jakieś owocki i słodycze:tak:dla dzieciaków. Wieczorkiem popakuje prezenty i mogę świętować:-).Ależ ja uwielbiam święta:-). A zaraz po świętach , bo 27 wizyta u mojejgo maluszka w brzuszku, mam nadzieję że siusiak nie odpadł:-D
 
No mi juz len odpuscil, wpadlam w wir obowiazkow, teraz mala przerwa na bb i wracam do prac domowych. Próbuje jakis kacik swiateczny w pokoju stworzyc(jakis stroik czy cos)bo nie mam choinki, ale cos nie mam weny.... Ale na szczescie odpuszcza mi pomalu zly humor z ktorym z ranca musialam sie borykac...
 
A ja właśnie weszłam do domu, miałam iść tylko do weta z psem i po słodycze, a tu mi zeszły 3 godziny. Ja nie wiem jak to się dzieje. Fakt na drogach korki, ludzie łażą jak święte krowy po sklepach i trzeba robić między nimi slalom, potem kolejka do kasy(jakoś nikt nie przestrzega kas szybkich do 10 produktów) i potem powrót do domu. Padam na pyszczek. Ale kawusia i haribo powinny postawić mnie na nogi :) Misiak był w międzyczasie w domu i mi zostawił żelki :-) Kochany on :-)
 
reklama
Witam :-)
Widać że porządki i ruch przedświąteczny na całego:tak:
Ja byłam u mamy zrobiłyśmy już farsz na pierożki a jutro rano podjadę na lepienie.
U siebie wstawiłam jeszcze ostatnie pranko a potem wezmę się za ciasta zrobię murzynka i babkę cytrynową bo serniki makowce i ciasteczka zrobiła mama i teściowa więc luzik :tak: Jeszcze potem ostatnie ogarnięcie wszystkiego i możemy świętować.:tak:

melia- fajnie że sukieneczka wpadła Ci w ręce już nie musisz się martwić co założyć, ja planuję założyć spodnie 3/4 i jakąś bluzeczkę i z nią mam największy problem :confused:
jolek- jak mnie dopada skurcz ( co odpukać w tej ciąży akurat jeszcze mi się nie przytrafiło to podnoszę palce stóp maksymalnie do góry i mocno napinam i jak jest mężuś w pobliżu to później masuje.
paula- cieszę się że z malutką już dobrze i żeby tak zostało :tak:
wisienka- hehe fajnie że wpadłaś już w wir ja to zawsze mówię że zawsze najgorzej zacząć coś robić bo potem to już z górki i rzeczywiście włącza się taki power że szok!
a kącik świąteczny to bardzo dobry pomysł( o ile się nie ma choineczki) powodzenia:-)
 
Do góry