reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2011

Poziomki....no to gratki!!!!

ale się zasiedziałam....wgrywam zdjęcia na empikfoto - jutro jest rabat 30% na odbitki, więc trza skorzystać
 
reklama
gag napisałabym Ci więcej co i jaka ale później.

małemu strasznie się nasilił kaszelek. na 8.15 udało się dostać do lekarza. w nocy smarowałam go mąścią taką aktiw baby, nawilżacz poszedł w ruch, ogólnie spaliśmy 3 godziny. non stop kaszelek. nawet mleko mu się cofało przez to. masakra.
 
Jolek gag no dziecko mi za kabel prostownicy zlapalo a ja nie widzialam i reka przesunela mi sie z raczki i scisnelam sobie paluchy;P napoczatku zle to`wygladalo ale jak bable wyskoczyly okazalo sie ze to tylko 3 palce;) tylko szkoda ze prawej reki:p Ostatnio przy prostowaniu wilam sobie w reke ten drut od grzebienia i tez rane mam poech jakis;P

Zelka mojej kolezanki synowi wyszly pierwsze kly fajnie wyglada jak maly wampirek;)

Na temat tej dziewczynki jakos nie moge myslec straszne to:no:

Poziomki no to gratuluje:) super;) kciuki trzymalam bo kciuka mam calego:-D

Jolek jak ty piszesz to mam wrazenie ze sie oddzywa Hope po avatarze niewiem czemu hihi
 
Okropna sprawa z tą malutką Madzią.
Przestraszylam się strasznie! Okropna krzywda, jak można porwać dziecko!

witam moje kochane:)
mróz za oknem!
Poziomki cudownie,że cudownie,że mąż ma baze tak blisko:))
 
Siemka kochane:)

Dziewczyny jak ja Wam współczuję tej rozłąki.Niby praca to dobra rzecz bo daje kasiurę ,ale przykro zostawiać dziecia w domu.

Karolq mi kiedyś lokówka z ręki wypadła i odruchowo pod pachę ją złapałam.Oj piekło bolał..blizna jest do tej tory!!

Aina u na s też zimno,ale nie aż tak bardzo.

Paulina zdrówka dla Jasia.
 
poziomki gratulacje dla męża :-)

styna jedzenie rączkami to tzw blw :-) dbrze mała przybiera?? gryzie?? jaki podali powód zeby jadła blw??

karolq masakraz tymi palcami , drutami :szok: chyba masz jakiegoś pecha :-p

ania86 nie zadręczaj się a weź Darusia w spacerówke i na spacer.. chyba że poza lodem macie straszny mróz .. to odspada...:/

Magda... ciekawe czy wszystko z nią ok.. czy ją znaleźli...:-(
mam nadzieję że nic jej nie jest

 
Hejcia :-)

kurcze oby ta Madzia znalazła się cała i zdrowa ... :-:)-(

Poziomki- Gratulacje dla męża! super teraz będziecie częściej razem :tak::-)
Ania- co to znaczy że masz siedzieć w domu i już ? czyżby znowu zaje***ty pomysł teściów? jak nie ma tragedii na dworze to małego heja do wózka i sio do koleżanki i to już!
 
Witajcie :)
poziomki cudnie, że M. będzie bliziutko :)
styna ponoć to dobrze rozwija maluchy jak się im pozwala jeść samodzielnie, ale ja się właśnie tego kipiszu boję i jeszcze się nie zdecydowałam :-D ale muszę spróbować.
ania ja też teraz mało gdzie się ruszam. Pogody u nas nie ma a mały już tak dawno na dworze nie był...:-(
I nie pamiętam już nic...:(

U nas nocka spokojna, przespana po syropku, ale za to dziś od rana marudzenie. A mnie jest tak cholernie słabo i nikt małym się nie zajmie choćby z godzinkę. Nawet śniadania zjeść nie mogę bo nie ma chętnych do zabawienia Kuby. Jak ktoś go weźmie (M., teściowa) to zaraz oddaje. Cholera 3 inne osoby w domu a wszystko zawsze na mnie...:angry: M. chodzi zły jak osa bo ma zaparcia. Tłumaczę, że ta choroba czasem daje takie objawy, zresztą ja bez SM mam mega zaparcia. Muszę iść do apteki kupić mu jakiś błonnik czy cuś. I jeszcze muszę iść do przychodni po receptę na vit D bo się Kubuniowi skończyła... Miłego dnia kobitki :tak:
 
Wpadam się tylko przywitać i niestety uciekam,bo nauka czeka:baffled:
A co do tego porwania, to mnie też ciarki przechodzą. Co ta matka musi czuć?:confused::confused::-(Ale mam wrażenie,że tu chodzi o handel niestety. Przecież handel dziećmi był i zawsze chyba będzie czymś, na czym można zarobić, a są ludzie, którzy zapłacą wielkie pieniadze po to,by mieć dziecko. Ile było już takich filmów na faktach? A w Polsce niestety nie ma szans na adopcję niemowlęcia. Wiemy jak jest. Za granicą to już coraz popularniejsze są nawet te surogatki:baffled:
Mam jednak cichą nadzieję,że jednak mała Madzia się znajdzie cała i zdrowa..Oby:tak:
 
reklama
Cześć,

u nas dalej cyrk maly marudny, dziewczyny ile to moze trwac?
Bo ja juz jestem wykończona...
A do tego raz mi gorąco raz mi zimno dzisiaj juz nie wiem co mi jest ;(

Co do tej malej Madzi to ja mysle tak jak Persefona ze to jednak chodzi o handel dziecmi, bardzo wspolczuje tej mamie bo ja bym w obłęd chyba wpadla.
 
Do góry