reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2011

dzięki dziewczyny za trzymanie kciuk..
opisałam moją wizyte na wizytach..
jestem wsciekła:wściekła/y:
myślałam ze się tam mną przejmą....:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
masakra jakaś... oni nawet nie zamierzali mnie badać... yhhhhh
ale mi niedobrze znów...:wściekła/y::-:)-:)-(
 
reklama
ilonka.M jeszcze na porodówce się spotkamy ;-) ja mam termin na 09.05 z usg a na 14.05 z om.... i planuje rodzic w Toruniu a Ty?

To jest nas więcej ;-) Ja co prawda termin mam na 25 maja ale jeśli dzidzia dalej będzie rosła w takim tempie to pewnie urodzę wczesniej heh A co do szpitala to na chwilę obecną wybieram Chełmżę, ale jestem na etapie przemyślania sprawy. Dlatego póki co chodzę do dwóch lekarzy- i z Torunia i z Chełmży ;-)
 
Heh ja też już nie mogłam sie doczekać. Wizytę miałam w ubiegłym tygodniu i nie byłabym sobą, gdybym nie zapytała czy można juz cos stwierdzić ;) I jak narazie pani doktor utrzymuje , że na 90% będziemy mieli córeczkę ;-D
 
no proszę jak sie Torunianki na majówkach posypały :-)
my do ginekologa w czwartek idziemy możew już coś bedziemy wiedzieć....
a jak narazie dobranoc :happy2:
 
Kamcia w pazdzierniku przechodzilam przez jelitowke 3razy :szok::szok: 3x3dni ciezkiego siedzenia w kiblu...lecialo kazda dziurą :( bylam w szpitalu i lekarz nic nie zalecil oprocz węgla na zatrzymanie biegunki...Zośka tez sie zarazila ale nie bylo az tak tragicznie...i co sie skonczylo to gowno tracalo na nowo...eeehhh....i od tego momentu mam problemy gastryczne :( eeehhh....
Krwawiace dziąsła to zupełnie normalne w ciązy i nic na to nie poradzimy :( poprostu mega miekka szczotka i nie dociskamy ,myjemy tak lajtowo..a nadmiar krwi jak musi to i tak wyleci...wazne ze nie boli nie? ;)
wracam na 226 bo zescie sie rozgadaly znowu nooo...

no i Kamcia masz nasza słuzbe zdrowia...przynajmniej w kazdym miescie sa solidarni i maja nas gleboko w poszanowaniu...wyslij m do apteki po wegiel i wez odrazu 2tabl....i przede wszytkim uważaj na małą-lekarz cos jej przepisał?niech duzo pije i postaraj sie przemycic ta smecte...3mam kciuki!
Ja bym sie nie odwazyła szczepic na cokolwiek...nawet nie bedac w ciazy uwazam ze szczepienie na grype jest bezsensu i tylkoo naciagaja na kase...znam dwa przypadki ze pomimo szczepienia i tak sie zachoruje wiec omijam to szerokim łukiem...
tydzien temu na wizycie lekarz chcial powiedziec kto mi w brzuszku zamieszkał,ale podobnie jak wyzej ...NIE CHCE WIEDZIEC :) zobaczymy jak dlugo bede twarda...heh...
cos mnie łapie...katar,psikam i głowa boli...a pracy od ... i troche wiec nici z lezenia w lozku :(
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
zal, a zarazem zlosc co to sie dzieje w sluzbie zdrowia, niby maja niesc pomoc zyciowa, a traktuja nas jak z laski :wściekła/y:. Ja wam powiem, ze u nas to juz nawet znajomosci nie pomoga, moja mama jest pielegniarka i zawsze jak mialam wizyte na pogotowiu czy gdzie kolwiek w szpitalu to mamuska kitel na plecy i ja wchodzilam bez kolejki, nawet zabieg wycinania wrastajacego paznokcia mialam od reki w 15 min, ale to co dzieje sie u nas na porodowce to jest koszmar, masowa wylegarnia i produkcja, a nie oddzial ginekologiczny, :szok: pytam sie mamy czy jest sens rodzic u nas czy jakby zalozyla kitel i poszla tam to czy potraktowaliby mnie jeak czlowieka (a zna mniej wiecej poloznikow i ordynatora, bo pracowala z nimi 10 lat) i wiecie co mi powiedziala? Ze lepiej sie nie przyznawac do znajomosci, bo jeszcze wiecej beda chcieli w lape. Zesz kur** mac place ZUS, odprowadzam skladki i zeby urodzc jak czlowiek to musze dodatkowo pod stolem dac...I na 99% bede rodzic poza swoim miastem, mimo, ze do spzitala doszlabym sama bo mieszkam po drugiej stronie ulicy...
Taka jest szara rzeczywistosc, niby sie slyszy, ze zagranica eoiej ale i tam zdarzaja sie "odchylenia"...
Na poczatku chcialam rodzic w prywatnej klinice w Bialymstoku, porod naturalny cos ok 1200zl, pelen komfort, masz swoja sale, tv, pielegniarke, lazienke, reczniki, jak jestes zmeczona i nie masz sily to opiekuja sie dzieckiem i wogole full wypas, wszyscy zachwalaja, ale jest jeden minus...nie maja oddzialu dzieciecego i w razie klopotow z dzieckiem przy porodzie to transportuja do szpitala...czy ktoras z was rodzila juz w takim miejscu, albo moze ktoras jechala na porod mniej wiecej 80km od swojego miejsca zamieszkania?
 
mandrzejczuk to byłoby super rodzić w takiej prywatnej porodówce, ale niestety w moim przypadku to nie możliwe bo bałabym się tyle km śmigać żeby urodzić w lepszych warunkach. Jeśli chodzi o porodówkę w twoim mieście to pocieszę cię bo to nie jest odosobniony przypadek, u mnie jest tak samo aż strach się bać! Szczerze mówiąc też liczyłam na znajomości, mam ciocię która jest oddziałową na dziecięcym i mam nadzieje ze na porodówce wstawi się za mną. jest jeszcze drugi wariant wybór położnej która na 100% będzie przy porodzie (koszt ok 400zł), a u nas jest taka jedna z którą rodzi się po ludzku.... nie ukrywam że liczę na szczęście że gdy będę rodzic to dyżur będzie miał mój gin bo to człowiek że do rany przyłóż i wiem że nigdy nie zostawia swoich pacjętek na mekki jeśli jest w tym czasie na oddziale!
 
mandrzejczuk .. no ja własnie wczoraj na takie"odchylenie" trafiłam:-D
już mi nerw przeszedł..
no i dzięki bogu poza tym wczorajszym nie narzekam na tutejsza służbę zdrowia.... ufff
nie ma co ,,.. żebym jeszcze płaciła za poród:szok:
u nas każda kobieta ciężarna ma wszystko za darmo..
także poród rodzinny, znieczulenie, osobista sala... na której w sumie długo nie leżałam:-p ale byłam sama z D i miałam komfort..
ciągle pod kontrolą lekarzy... i nikomu w łapę sie nie daje... bo to ich praca:tak:
a poród odbierał mi miły czarnoskóry facet co znał się na rzeczy , zajrzał i powiedział, już rodzimy ... 5 min i mała była z nami:-)


no Vi na szczęście ma już normalną kupkę...:tak: więc jej przechodzi..
ja w nocy znów nie spałam z bólu...:-( może i mi przejdzie... ehhhh
 
hej, czytam was kilka razy dziennie zeby byc na bierzaco, ale nie zawsze chce mi sie odzywac;) lenistwo :D
wczoraj bylam u lekarza, zeby anulowal mi zwolnienie bo chcialabym wrocic do pracy i ustalilismy ze wypisze mi chorobowe na 50% czyli bede chodzic do pracy na 4godziny dziennie :) fajnie, przynajmniej bedzie kontakt z ludzmi.

ostatnio nic mi sie nie chce, nawet apetytu nie mam :/ wstaje rano jem sniadanie, no bo trzeba... ale to jest raczej takie wpychanie na sile :crazy:
normalnie na nic nie mam ochoty :/

a wlasnie dziewczyny, czytalam dzisiaj rano artykul na WP odnosnie tego ze od 1stycznia idzie w polsce do gory vat na ubranka niemowlece z 7% na 23%
wiem ze pewnie nie beda to jakies duze podwyzki no ale normalnie bez komentarza:/ ciekawe co bedzie nastepne...
 
reklama
Ivana....400 zł za położną...to niewiele w porownaniu z tym ile to kosztuje w warszawskich szpitalach :-( czasem 3 lub 4 krotnie więcej!

Jak czytam różne wspomnienia byłych ciężarowek o tej opiece na porodówce i poźniej po porodzie to też mam ochotę rodzić w prywatnej placówce, no ale w Warszawie są to tak baaaaaaardzo wysokie ceny, że mnie zwykłego szaraczka na to nie stać.....:-( a szkoda

Sylwia...nie wiedziałam, że można iśc na zwolnienie lekarskie na 50% i móc chodzic do pracy na 4 godz.:confused: Myśle, że mi też pasowałaby taka opcja....wystarczy o to poprosić lekarza? czy trzeba sie z pracodawcą dogadać?

a co do VAT na ubranka....to nie pozostaje nam nic innego jak jeszcze przed końcem roku zrobić wielkie ciuszkowe zakupy! :blink:
 
Do góry