sylwia_
Fanka BB :)
kamcia a poszla troche na dol z cena chociaz?? :-) super, pamietam jak my kupilismy dom i umowilismy sie na odbior za pol roku...no normalnie mialam ochote rozbic namiot przed drzwiami i tam mieszkac 

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Mój synek tak samo robi jak chce zacząć plakać, te usteczka i podkówka no i oczka po prostu wymiękam.....Aha... U mnie Igor od kilku dni nadyma wargi robi podkówkę i oczy ma jak kot ze szreka... nie mogę się tej minie oprzeć i od razu na rączki biorę bo serce pęka...już teraz wiem co on kombinuje...postaram się teraz nie nabrać !
U nas też jest dużo przytulania no i troszkę noszenia bo malutki bardzo szybko nudzi się w różnych miejscach więc jak juz nic nie pomaga to bierzemy go na rączki. A najgorsze z tego wszystkiego jest teraz to ze młody tylko zaśnie na rączkach jak jest lulany albo przy cyckujak dla mnie prawda leży po środku. podobnie jak hope uważam, że dziecko należy trzymać blisko siebie i tak tez robię. Lenusię przytulam bardzo często, czuję, że jest wtedy spokojna i odprężona. ja tez zresztą potrzebuję mieć ją blisko siebie. ale z drugoej strony zgadzam się z salserą. moja córeczka nie manipuluje mną i nie próbuje wymuszać, ale przyzwyczaila sie do zasypiania na rączkach i inaczej nie potrafi. trzeba faktycznie znaleźć złoty środek. trzymać blisko, ale jednocześnie uczyć, na tym przecież polega rola rodzica. u nas usprawiedliwieniem są kolki, na które Lenusia cierpiała. nie sposób było jej wtedy nie nosić przed zaśnięciem, ale przespalismy moment, kiedy można było wrocić do normalności.