reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2011

kamcia a poszla troche na dol z cena chociaz?? :-) super, pamietam jak my kupilismy dom i umowilismy sie na odbior za pol roku...no normalnie mialam ochote rozbic namiot przed drzwiami i tam mieszkac :-D
 
reklama
Kamcia a skąd znasz wrzoska? ;-) Bo ja znam dobrze jego siostrę-Ewelinę.Przyjaźniłyśmy się od liceum i teraz niedawno byłam na jej ślubie,a wrzosek był świadkiem :-) p.s.Gratuluję domku!
aina poważnie mowisz z tym Poznaniem? A gdzie się wybierasz? Też do WSPiA?
Futrzaczku nie wiem co bym zrobiła na twoim miejscu,ale powiem ci,że mnie się kilka razy coś takiego przyśniło i zawsze nie wiedziałam co robić...

A mojego M nie ma. Podobno pojechał do kolegi z pracy....a ja mu nie wierzę ....:-(
 
Amandae ja ci dam poznanianki!!!! Majówki też są ważne:tak::-D Witaj kochana

Kamcia gratuluję przeprowadzki!! To kolejna parapetówka nas czeka:)

Persefona nie ma odwrotu zaczynamy naukę :p A skąd u ciebie takie podejrzenia???

Sylwia no to pakujemy manatki i wpadamy do Ciebie:)

My dziś po kolejnym długim spacerku.Nie wiem co się stało ale Igor pierwszy raz prawie cały spacer przeryczał, uspokajał się tylko na rękach no i pod koniec spaceru zasnął. Mam nadzieję że to przez ten gorąc i to tylko jednorazowy wybryk.
 
Ostatnia edycja:
Ale sie rozpisałyście znowu...
U mnie humor był do d... bo ostatnio mieliśmy trudne chwile z M. Po zatym dzisiaj mój M. znowu wyjechał do Niemiec, niestety sytuacja finansowa nas do tego zmusiała:-(. Dobrze, ze mam blisko mamę bo nie wiem jak bym sobie dała rade. Kurcze no i na dodatejk ten huragan Irene w Usa-martwie się bo mam rodzine w NY ale oni całe szczęście juz sie ewakuowali.
Dzisiaj po 5 dniach poszedł w ruch czopek- po 1.5 godz była taka kupa, że hohoho.....

Aha... U mnie Igor od kilku dni nadyma wargi robi podkówkę i oczy ma jak kot ze szreka... nie mogę się tej minie oprzeć i od razu na rączki biorę bo serce pęka...już teraz wiem co on kombinuje...postaram się teraz nie nabrać !
Mój synek tak samo robi jak chce zacząć plakać, te usteczka i podkówka no i oczka po prostu wymiękam.....

jak dla mnie prawda leży po środku. podobnie jak hope uważam, że dziecko należy trzymać blisko siebie i tak tez robię. Lenusię przytulam bardzo często, czuję, że jest wtedy spokojna i odprężona. ja tez zresztą potrzebuję mieć ją blisko siebie. ale z drugoej strony zgadzam się z salserą. moja córeczka nie manipuluje mną i nie próbuje wymuszać, ale przyzwyczaila sie do zasypiania na rączkach i inaczej nie potrafi. trzeba faktycznie znaleźć złoty środek. trzymać blisko, ale jednocześnie uczyć, na tym przecież polega rola rodzica. u nas usprawiedliwieniem są kolki, na które Lenusia cierpiała. nie sposób było jej wtedy nie nosić przed zaśnięciem, ale przespalismy moment, kiedy można było wrocić do normalności.
U nas też jest dużo przytulania no i troszkę noszenia bo malutki bardzo szybko nudzi się w różnych miejscach więc jak juz nic nie pomaga to bierzemy go na rączki. A najgorsze z tego wszystkiego jest teraz to ze młody tylko zaśnie na rączkach jak jest lulany albo przy cycku
 
A to zapraszam do mnie kandydatki na WSPiA, mieszkam na przeciwko :-)

Jolek pewnie że ważne Majóweczki, tu się udzielałam najpierw, bardzo późno odkryłam, że są fora regionalne :-)

Alex szczęściem Rodzinka cała. Głowa do góry, choć rozłąki bardzo współczuję.. trzymaj się dzielnie :tak:
 
Alex huragan??? ja nic nie wiem
Współczuję klimatów z M. Przykro że wyjechał,ale może rozłąka dobrze wam zrobi. Fajnie,że masz mamę na miejscu bo ja nie mam nikogo do pomocy przy małym

Amandae więc zaglądaj częściej...I tak nas tu się mało zrobiło
 
Futrzaczku nie mila sytuacja ale z tym ubraniem i tak mnie rozbawilas;P

Jolek a nic nie mow o stroju z mala mialam isc na basen od wrzesnia ale nie mam stroju;/ cycki mam jeszcze duze a nawet jesli byloby dobre to brzuch mam sflaczaly i pelny rozstepow chyba jednak zakupie jednoczesciowy:p Szkoda bo chcialam z mala chodzic :) Dlatego chyba sie poswiece;)

Wogole dzisiaj bylam u kolezanki jej mala jest 2 dni starsza i dopiero teraz widze jaka moja jest duza i silna a jaaaaka gadatliwa;P Bo pozniej bylismy u kuzyna malej 2 tygodnie mlodszy tez taki malutki;P nasza mala sie popisala;P caly czas gadala;P
 
Jejku... niby sobota, ładna pogoda, a tu tyle napisane... wow

Mały dziś miał temperaturę rano, potem już po czopeczku lepiej i nie wróciła, więc pojechaliśmy na zakupy do tesco i Tymek zarobił kilka nowych łaszków. Wieczorem byliśmy u rodziców na ognisku z kiełbachami i o 19 przegonił nas deszcz. Zmokły tyłki, zimna woda, ale i tak przyjena po ostatnim skwarku.

lepidoptera - moja koleżanka miała problem z cyckami podobny do tego co opisujesz i okazało się, że to grzybica piersi. Niby nic strasznego, ale uciążliwe. Jej wystarczyło smarowanie Clotrimazolum - tak zaleciła jej położna w poradni laktacyjnej.

Kamcia - gratulacje :)

Persefona - nie wkręcaj sobie niczego :) ja zawsze w takich chwilach staram sie opanować przypominając sobie zasadę samospełniającego się proroctwa - nasza myśl kreuje rzeczywistość więc lepiej nie myśleć o 'głupotach' i sie niepotrzebnie nie stresować.

Co do dyskusji o wodzie. Ja dziś zmokłam a potem moczyłam dupencję w wannie. Chętnie pojechałabym nad jakąś wodę i nawet zakupiłam sobie strój kąpielowy jednoczęściowy i mocno ściągający coby mi brzucholowe fałdy nie pływały, ale w pracy u M się trochę pokitrasiło i nie może wziąć teraz urlopu ;/ ehhh

Zmykam spać. Buziaki.
 
reklama
Persefona wiem co czujesz, ja też tak miałam. Mam nadzieję że to tylko głupie wrażenie.
Kamcia gratuluję przeprowadzki ! ;D

Co do strojów kąpielowych to u mnie jakaś porażka, już chyba nigdy nie założę dwuczęściowego - rozstępy i ten wstrętny brzuchol ;/ Mieszkam nad morzem a nawet nie jestem opalona ;/

Upał dzisiaj u nas straszny. Rano byliśmy na zakupach i po powrocie musiałam Małą wykąpać bo biedna tak się spociła, że cala mokra była. Ja dzisiaj bralam prysznic 3 razy, bo nie szło wytrzymać- ale dobrze, że chociaż końcówka wakacji upalna. :)
 
Do góry