Salsera, strasznie Ci współczuję. Nie dość, że się męczycie razem z Mikim to jeszcze lekarze też Wam życia nie ułatwiają. Pozostaje tylko życzyć, żebyście w końcu trafili na jakiegoś sensownego, który porządnie sprawę rozpozna, albo żeby maluch faktycznie już wyrósł z tego najgorszego okresu. Mam nadzieję, że będzie u Was coraz lepiej i zaciskam kciukasy.
reklama
Dzięki dziewczyny, my właśnie po tej pożal się Boże wizycie, dostaliśmy zalecenie na Delicol i jakże mądrą radę że to może być alergia ale nie musi a buzia nie jest taka zła (chyba mam czekać widać aż mu skóra zejdzie całkiem). Szkoda gadać, totalna strata czasu.
basiekkk
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Sierpień 2010
- Postów
- 2 603
Salsera przytulam mocno choć wiem, że pewnie nie pomoże to Mikołajowi, ale może Ty zapomnisz choć na chwilkę. Ale po lekarzach wizyt współczuję, ale trzymam kciuki, żebyś trafiła na konkretnego lekarza, który pomoże Młodzieńcowi.
Futrzaczku witamy ja od niedawna się udzielam także witam podwójnie
U nas na razie pogoda oki. Ale parno więc pewnie jak znam life to jak zbierzemy się na spacer to rozpęta się burza
miłego dziona
Futrzaczku witamy ja od niedawna się udzielam także witam podwójnie
U nas na razie pogoda oki. Ale parno więc pewnie jak znam life to jak zbierzemy się na spacer to rozpęta się burza
miłego dziona
Witajcie!
...i juz pada :/
salsera - jak sie kiedys rozryczalam przy Polce bo juz z nerwow nie wytrzymalam, bo sceny robila przy karmieniu i spac nie chciala wieczorem.. to tez tak spowazniala od razu i oczka wywalila w szoku, ze od razu musialam sie uspokoic heheh wspomina sie z rozczuleniem to teraz...
a jesli chodzi o lekrazy, ich diagnozy i metody i wszystko razem to ...szkoda gadac po prostu...
Pospalysmy dzis prawie do 11 ) choc rano kolo 7 Polka sobie nie odmowila pokrzyczec troszke i sasiadow obudzic, ale spala ladnie i pierwsza faze od 21.00 do 3.00.
A kolo 14-tej ma nas nawiedzic tesciowa, oj jakze sie ciesze :] :]....
...i juz pada :/
salsera - jak sie kiedys rozryczalam przy Polce bo juz z nerwow nie wytrzymalam, bo sceny robila przy karmieniu i spac nie chciala wieczorem.. to tez tak spowazniala od razu i oczka wywalila w szoku, ze od razu musialam sie uspokoic heheh wspomina sie z rozczuleniem to teraz...
a jesli chodzi o lekrazy, ich diagnozy i metody i wszystko razem to ...szkoda gadac po prostu...
Pospalysmy dzis prawie do 11 ) choc rano kolo 7 Polka sobie nie odmowila pokrzyczec troszke i sasiadow obudzic, ale spala ladnie i pierwsza faze od 21.00 do 3.00.
A kolo 14-tej ma nas nawiedzic tesciowa, oj jakze sie ciesze :] :]....
Futrzaczek
Mamusia dwóch synusiów!
Hejka :-)
Dziękuje za ciepłe powitanie ;-)
Napisze pokrótce o Naszym wyjeździe :
Moja siostra mieszka w Głowience mała miejscowość w woj.podkarpackim bliziutko do Bieszczad :-) , byliśmy w Solinie polecam gdyż jest tam piękne jezioro i największa zapora w Polsce , 5 dni byliśmy też w Zakopanem , a tak to jeździliśmy w pobliskie kurorty koło miejsca zamieszkania siostry bo jest tam ich sporo :-)
Ogólnie jesteśmy mega zadowoleni choć pogoda była bardzo zmienna. Stęskniliśmy się bardzo ja za mężem a dzieci tatusiem i dziadkami :-) małemu to tam jeszcze wszystko jedno ale przez ten miesiąc urósł bardzo i każdy w szoku
Odpukać byliśmy zdrowi i nic złego się Nam nie przytrafiło. Filipka zaszczepiłam u siostry Rota + 5w1 dostaliśmy też skierowanie na USG bioderek ale to już zrobię tu jutro się wybieramy. Malusi dziecko aniołek ( odpukać i wypluć trzy razy) grzeczniutki i słodziutki płacze tylko wtedy kiedy chce jeść nawet dokuczanie i "maltretowanie" prez starszego brata nie robi na Nim wrażenia. Jesteśmy nadal na cycku ale jak potrzeba to dajemy mieszankę bo nie bardzo mam już z czego odciągać raczej napełniam się na bieżąco .
Uff póki co tyle przepraszam że w jednym wątku ale tak będzie łatwiej każdemu ogarnąć - a jakby co to resztę będę uzupełniać już w odpowiednich wątkach.
a teraz mykam na zdjęciowy pochwalić się jak mi dzieci urosły :-):-):-)
Dziękuje za ciepłe powitanie ;-)
Napisze pokrótce o Naszym wyjeździe :
Moja siostra mieszka w Głowience mała miejscowość w woj.podkarpackim bliziutko do Bieszczad :-) , byliśmy w Solinie polecam gdyż jest tam piękne jezioro i największa zapora w Polsce , 5 dni byliśmy też w Zakopanem , a tak to jeździliśmy w pobliskie kurorty koło miejsca zamieszkania siostry bo jest tam ich sporo :-)
Ogólnie jesteśmy mega zadowoleni choć pogoda była bardzo zmienna. Stęskniliśmy się bardzo ja za mężem a dzieci tatusiem i dziadkami :-) małemu to tam jeszcze wszystko jedno ale przez ten miesiąc urósł bardzo i każdy w szoku
Odpukać byliśmy zdrowi i nic złego się Nam nie przytrafiło. Filipka zaszczepiłam u siostry Rota + 5w1 dostaliśmy też skierowanie na USG bioderek ale to już zrobię tu jutro się wybieramy. Malusi dziecko aniołek ( odpukać i wypluć trzy razy) grzeczniutki i słodziutki płacze tylko wtedy kiedy chce jeść nawet dokuczanie i "maltretowanie" prez starszego brata nie robi na Nim wrażenia. Jesteśmy nadal na cycku ale jak potrzeba to dajemy mieszankę bo nie bardzo mam już z czego odciągać raczej napełniam się na bieżąco .
Uff póki co tyle przepraszam że w jednym wątku ale tak będzie łatwiej każdemu ogarnąć - a jakby co to resztę będę uzupełniać już w odpowiednich wątkach.
a teraz mykam na zdjęciowy pochwalić się jak mi dzieci urosły :-):-):-)
ufffff nadrobiłam ten wątek
Młoda to się strachu przez dziadka najedliście.
Kamcia u Ciebie też niezła historia
Karolq Futrzaczku witajcie
Ilonka współczuję teściowej.. ja tego problemu nie mam.
Salsera mam nadzieję że przejdzie Mikołajowi albo w końcu traficie na dobrego lekarza.
Maja to co mąż nie wyjeżdża???
Nie było mnie bo w sobotę pod wieczór przyjechała do mnie siostra z trzyletnim synkiem. Starszego zostawiła u drugiej siostry na wakacje. W dzień sprzątałam a potem jak już goście zawitali to poszliśmy na wieczorny spacer. Położyłyśmy potem dzieci spać i siedziałyśmy do 2giej na pogaduchach. A wczoraj od rana Igor strasznie marudny był. Cały dzień dawał nam się we znaki. Do tego syn mojej siostry wredny...momentami miałam ochotę go rozciągnąć jak żabę!!!!!Mam nadzieję,że Igor taki nie będzie! Wieczorem pojechali do domku, my zaliczyliśmy spacer, a potem padliśmy spać.
Od dziś wracamy do normalności Mały jak na razie grzeczny. Właśnie znowu śpiocha. Może to przez pogodę,a może przez to że w nocy budził się co 1,5-2 godziny.
Lecę poczytać resztę wątków.
Tak sobie myślę,że już chyba wiem dlaczego Igor wczoraj taki marudny był. Wyczuwał pewnie moje ciśnieni bo chodziłam nabuzowana na mojego siostrzeńca! Staram się panować nad nerwami a przy tym małym się nie dało!
Młoda to się strachu przez dziadka najedliście.
Kamcia u Ciebie też niezła historia
Karolq Futrzaczku witajcie
Ilonka współczuję teściowej.. ja tego problemu nie mam.
Salsera mam nadzieję że przejdzie Mikołajowi albo w końcu traficie na dobrego lekarza.
Maja to co mąż nie wyjeżdża???
Nie było mnie bo w sobotę pod wieczór przyjechała do mnie siostra z trzyletnim synkiem. Starszego zostawiła u drugiej siostry na wakacje. W dzień sprzątałam a potem jak już goście zawitali to poszliśmy na wieczorny spacer. Położyłyśmy potem dzieci spać i siedziałyśmy do 2giej na pogaduchach. A wczoraj od rana Igor strasznie marudny był. Cały dzień dawał nam się we znaki. Do tego syn mojej siostry wredny...momentami miałam ochotę go rozciągnąć jak żabę!!!!!Mam nadzieję,że Igor taki nie będzie! Wieczorem pojechali do domku, my zaliczyliśmy spacer, a potem padliśmy spać.
Od dziś wracamy do normalności Mały jak na razie grzeczny. Właśnie znowu śpiocha. Może to przez pogodę,a może przez to że w nocy budził się co 1,5-2 godziny.
Lecę poczytać resztę wątków.
Tak sobie myślę,że już chyba wiem dlaczego Igor wczoraj taki marudny był. Wyczuwał pewnie moje ciśnieni bo chodziłam nabuzowana na mojego siostrzeńca! Staram się panować nad nerwami a przy tym małym się nie dało!
Ostatnia edycja:
mloda_i_piekna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Grudzień 2010
- Postów
- 606
Witanko
My dziś na spacerku nie byliśmy, ale na ogródku i owszem. Mały drzemał po 5-10 minut i takimi skokami dałam radę troszeczke poplewić,bo przez ostatnie deszcze taki głusz urósł, że hoho
Teraz obiadek i sprzątanie, a popołudniu goście...
A dziadzia stwierdził, że wcale nic się nie stało i on lubi takie przygody -> on może tak, ale my nie bardzo.
My dziś na spacerku nie byliśmy, ale na ogródku i owszem. Mały drzemał po 5-10 minut i takimi skokami dałam radę troszeczke poplewić,bo przez ostatnie deszcze taki głusz urósł, że hoho
Teraz obiadek i sprzątanie, a popołudniu goście...
A dziadzia stwierdził, że wcale nic się nie stało i on lubi takie przygody -> on może tak, ale my nie bardzo.
ufff juz poszla...
a my zaraz jedziemy do sklepu
jolek-no na razie nie wyjezdza, z praca kiepsko sie porobilo, ale sie ciesze, ze jest z nami, i on tez zreszta.... no ale nie wiadomo jak to jeszcze wszystko bedzie ..
a my zaraz jedziemy do sklepu
jolek-no na razie nie wyjezdza, z praca kiepsko sie porobilo, ale sie ciesze, ze jest z nami, i on tez zreszta.... no ale nie wiadomo jak to jeszcze wszystko bedzie ..
reklama
karolq8
Fanka BB :)
haha Jolek mojego M chrzesnica jest nie zniosla normalnie niecierpie jej ma poltora roku a ja gdybym mogla wzielabym za nogi i walila o sciane moja mala czesto chce bic
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 345 tys
- Odpowiedzi
- 113
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 259
- Wyświetleń
- 29 tys
Podziel się: