reklama
Hope
podwójna mama :-)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2010
- Postów
- 5 041
Mandrzejczuk kochana macierzyństwo to najtrudniejsza rzecz z jaką przyjdzie ci się zmierzyć. Z wiekiem będzie gorzej z tego względu, że dziecko będzie wymagało coraz więcej pomysłów ze strony rodziców w zamian za mniejszą opiekę codzienną. I to jest dopiero trudne, jak dotrzeć do kilkulatka a później do nastolatka ;-) Uwierz, kiedyś te kolki i nieprzespane noce będziesz opowiadać dziecku i znajomym jako ciekawostkę a może i z rozrzewnieniem.
Takie dzieci bywają, takie problemy też. Zielone kupki świadczą o jakiejś nietolerancji pokarmowej prawdopodobnie. Nie doczytałam, czy jesteś na diecie?
Nie jestem ekspertem ale z tego co czytam, wydaje mi się że możesz mieć depresję poporodową. Jeśli jesteś pod ścianą, nie masz siły, motywacji ani odrobiny radości z bycia z dzieckiem, to chyba jednak warto udać się do specjalisty. A do pediatry idź jak najszybciej, w tym tygodniu macie wizytę z tego co pamiętam?
Wyjdziesz z tego z czasem, każde dziecko wyrasta z kolek i niespania. Każde. Twoje też.
Takie dzieci bywają, takie problemy też. Zielone kupki świadczą o jakiejś nietolerancji pokarmowej prawdopodobnie. Nie doczytałam, czy jesteś na diecie?
Nie jestem ekspertem ale z tego co czytam, wydaje mi się że możesz mieć depresję poporodową. Jeśli jesteś pod ścianą, nie masz siły, motywacji ani odrobiny radości z bycia z dzieckiem, to chyba jednak warto udać się do specjalisty. A do pediatry idź jak najszybciej, w tym tygodniu macie wizytę z tego co pamiętam?
Wyjdziesz z tego z czasem, każde dziecko wyrasta z kolek i niespania. Każde. Twoje też.
mandrzejczuk - cóż mogę ci doradzić, chyba tylko napisać żebyś się trzymała. Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej i te złe dni miną. Mnie też wkurzają zawsze teksty typu "a czego się spodziewałaś jak masz dziecko" i "no tak to już z dzieckiem jest".
A my wczoraj młodego pierwszy raz zostawiliśmy na 2 godziny z moimi rodzicami, na szczęście cały czas był grzeczny i przespał naszą nieobecność. My natomiast wyskoczyliśmy na miasto na obiadek i chwilę relaksu.
A my wczoraj młodego pierwszy raz zostawiliśmy na 2 godziny z moimi rodzicami, na szczęście cały czas był grzeczny i przespał naszą nieobecność. My natomiast wyskoczyliśmy na miasto na obiadek i chwilę relaksu.
mandrzejczuk - wspolczuje.. wiem, jakie to wyczerpujace - sam na sam z ryczacym dzieckiem... myslalam, ze bedzie juz coraz lepiej u Was po ostatnim wpisie.. a tu sie nie zmienia nic.. koniecznie idz do pediatry z malym, nie moze tak byc non stop,, COS musi pomoc!!! moze to zachowanie ma jakies inne podloze jednak? i soba tez sie zajmij, pojdz po pomoc, nie sluchaj proznego gadania otoczenia, ze tak musi byc albo, ze bedzie gorzej.. Z tym koperkiem to faktycznie roznie bywa, powoduje czasami wieksze wzdecia..nam nie pomagal, spawdzil sie rumianek bardziej.
lepidoptera
Fanka BB :)
Mandrzejczuk - jesteś po prostu wyczerpana i stąd Twój brak sił fizycznych i psychicznych. To normalne, gdy biegasz wokół maluszka 24 godziny na dobę, a na dodatek Mały płacze tak, że w uszach dzwoni... długo nie da się tego wytrzymać
Ale tak jak piszą dziewczyny, faktycznie im starsze dzieci, tym skala trudności się zmienia, ale jeśli chodzi akurat o kolki i niedojrzałość układu pokarmowego, to z każdym kolejnym dniem może być już tylko lepiej! Kochana, gdzie jest ta dzielna i silna kobieta sprzed kilku tygodni?!? Dasz radę, wytrzymaj jeszcze trochę! A do lekarza z Oskarkiem idź. Trzymaj się!!!
Nasza Zosia miała dziś w nocy przerwy między jedzeniem 5,5 i 4,5 godziny - robi postępy, super! Od razu inaczej się czuję.
Ale tak jak piszą dziewczyny, faktycznie im starsze dzieci, tym skala trudności się zmienia, ale jeśli chodzi akurat o kolki i niedojrzałość układu pokarmowego, to z każdym kolejnym dniem może być już tylko lepiej! Kochana, gdzie jest ta dzielna i silna kobieta sprzed kilku tygodni?!? Dasz radę, wytrzymaj jeszcze trochę! A do lekarza z Oskarkiem idź. Trzymaj się!!!
Nasza Zosia miała dziś w nocy przerwy między jedzeniem 5,5 i 4,5 godziny - robi postępy, super! Od razu inaczej się czuję.
marzena9
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2005
- Postów
- 2 976
Hello kobiety.
U nas katar na całego i ogólnie epidemia w rozkwicie. I najzabawniejsze, że okazuje się, że teściowa z gorączką leży od czwartku (my jeszcze byliśmy zdrowi), moja babcia wczoraj przez telefon marudziła, że ją w nosie już kręci (a nie kontaktowaliśmy się z nią osobiście), kumpel przedwczoraj narzekał, że go łamie w kościach, a drugi, że go rozkłada i od rana jedzie na ferveksie... Chyba w moim mieście coś dziwnego panuje bo znajomi nam padają a niekoniecznie zarazili się od nas. Nie ma to jak "nibygrypa" w lipcu.
Mandrzejczuk to ja Ci radziłam wyjść przy napadzie kolki do sklepu ale nie dlatego, że to przez Ciebie dziecko płacze tylko po to, żebyś odsapnęła na chwilę i zregenerowała nerwy a potem zmieniła męża już spokojniejsza. Od siebie poradzę Ci żebyś nie wierzyła w debilne gadki, że to normalne i będzie tylko gorzej i że masz czego chciałaś decydując się na dziecko. Krzyczące w cierpieniu dziecko to nic normalnego ani zwyczajnego! I nie może być gorzej. Idź do pediatry i nie daj sobie wmówić, że tak może być! Dziecko znajomych płakało dwa lata bo okazało się, że ma niedorozwój jelita i dopiero usg to wykazało ale też słyszeli, że "kolki są normalne". Lekarz ma szukać wyjścia i próbować pomóc. Nie ten lekarz to inny. Tak jak Hope napisała zielone kupki mogą być objawem alergii - niech pediatra doradzi czy masz stosować dietę i ewentualnie jaką. A może na kilka dni przejść na specjalne mleko dla alergików? Niech lekarz pokombinuje bo od tego jest. Gdzieś czytałam, że czasem pomaga zwalczanie ognia ogniem czyli przed porą kolki (z pół godziny)zmienić dziecku coś w trybie dnia. Zabrać na wycieczkę samochodem, zrobić kąpiel o innej porze. Czasem taki "szok neurologiczny" wyrywa dziecko z tego rytmu kolkowego. Ale nie wszystko na raz - jak dziewczyny pisały. Dla Ciebie, jeśli uważasz że to może pomóc to wizyta u psychologa -już kiedyś pisałyśmy że rozmowa z kimś kto spotyka się na co dzień z problemami innych może pomóc. I trzymaj się kochana nasza! Kolki nie trwają wiecznie! Najczęściej mijają w okolicy 3 miesiąca. Wytrwaj jeszcze trochę. W końcu wszystko się unormuje! I żal nam się tutaj, przecież po to jesteśmy. Nawet jeśli nie pomożemy to wysłuchamy bo każda ma jakieś mniejsze lub większe problemy z maluchem. Moja córka w okolicy trzeciego miesiąca zaczęła krzyczeć przy jedzeniu jakbym jej kwas solny dawała w butelce. A karmień dziennie jest kilka... I nie było bardziej rozdzierającego serce widoku jak głodne dziecko rzucające się łakomie na jedzenie a po chwili płaczące straszliwie z bólu. To nie były kolki a najprawdopodobniej przewlekły refluks ale co przeszliśmy to nasze tak więc wiem jak to jest jak maleństwo wrzeszczy w cierpieniu a my możemy tylko patrzeć i przytulać i płakać z nim a wszyscy w koło mówią "tak może być"...
U nas katar na całego i ogólnie epidemia w rozkwicie. I najzabawniejsze, że okazuje się, że teściowa z gorączką leży od czwartku (my jeszcze byliśmy zdrowi), moja babcia wczoraj przez telefon marudziła, że ją w nosie już kręci (a nie kontaktowaliśmy się z nią osobiście), kumpel przedwczoraj narzekał, że go łamie w kościach, a drugi, że go rozkłada i od rana jedzie na ferveksie... Chyba w moim mieście coś dziwnego panuje bo znajomi nam padają a niekoniecznie zarazili się od nas. Nie ma to jak "nibygrypa" w lipcu.
Mandrzejczuk to ja Ci radziłam wyjść przy napadzie kolki do sklepu ale nie dlatego, że to przez Ciebie dziecko płacze tylko po to, żebyś odsapnęła na chwilę i zregenerowała nerwy a potem zmieniła męża już spokojniejsza. Od siebie poradzę Ci żebyś nie wierzyła w debilne gadki, że to normalne i będzie tylko gorzej i że masz czego chciałaś decydując się na dziecko. Krzyczące w cierpieniu dziecko to nic normalnego ani zwyczajnego! I nie może być gorzej. Idź do pediatry i nie daj sobie wmówić, że tak może być! Dziecko znajomych płakało dwa lata bo okazało się, że ma niedorozwój jelita i dopiero usg to wykazało ale też słyszeli, że "kolki są normalne". Lekarz ma szukać wyjścia i próbować pomóc. Nie ten lekarz to inny. Tak jak Hope napisała zielone kupki mogą być objawem alergii - niech pediatra doradzi czy masz stosować dietę i ewentualnie jaką. A może na kilka dni przejść na specjalne mleko dla alergików? Niech lekarz pokombinuje bo od tego jest. Gdzieś czytałam, że czasem pomaga zwalczanie ognia ogniem czyli przed porą kolki (z pół godziny)zmienić dziecku coś w trybie dnia. Zabrać na wycieczkę samochodem, zrobić kąpiel o innej porze. Czasem taki "szok neurologiczny" wyrywa dziecko z tego rytmu kolkowego. Ale nie wszystko na raz - jak dziewczyny pisały. Dla Ciebie, jeśli uważasz że to może pomóc to wizyta u psychologa -już kiedyś pisałyśmy że rozmowa z kimś kto spotyka się na co dzień z problemami innych może pomóc. I trzymaj się kochana nasza! Kolki nie trwają wiecznie! Najczęściej mijają w okolicy 3 miesiąca. Wytrwaj jeszcze trochę. W końcu wszystko się unormuje! I żal nam się tutaj, przecież po to jesteśmy. Nawet jeśli nie pomożemy to wysłuchamy bo każda ma jakieś mniejsze lub większe problemy z maluchem. Moja córka w okolicy trzeciego miesiąca zaczęła krzyczeć przy jedzeniu jakbym jej kwas solny dawała w butelce. A karmień dziennie jest kilka... I nie było bardziej rozdzierającego serce widoku jak głodne dziecko rzucające się łakomie na jedzenie a po chwili płaczące straszliwie z bólu. To nie były kolki a najprawdopodobniej przewlekły refluks ale co przeszliśmy to nasze tak więc wiem jak to jest jak maleństwo wrzeszczy w cierpieniu a my możemy tylko patrzeć i przytulać i płakać z nim a wszyscy w koło mówią "tak może być"...
_Roszpunka_
szczęśliwa mamusia :)
mandrzejczuk współczuję problemów w pracy Twojego męża...
marzena z tymi reklamami mam tak samo.. jak byłam w ciązy to nawet nie patrzyłam na te chore dzieci ze strachu o własne dziecko
marzena z 2 jeszcze karmiłam Viki ale jak jej już wyszła górna jedynka to mnie tak dziabnęła że mi z sutka krew leciała i nie wyobrażam sobie karmić takiego"dziurkacza";-)
mandrzejczuk popieram marzenę... musisz odsapnąć gdy mały ma kolki..
no i nie dawaj mu za dużo na raz leków bo to też nie jest wcale dobrze
moja kolezanka mówiła mi (ta co u mnie mieszka) ze najlepszy na kolki jest sab simplex z niemiec ponoć ten lek.. i u jej małego tylko to pomogło..
moze spróbuj od nowa z tym lekiem....
wogóle to mam propozycję.. prawdopodobnie będę po wakacjach w pl to moze byśmy sobie jakiś zlot zoganizowały:-)
jeszcze biletu nie mam więc mogę w miarę dostosować dni :-)
no i autko będe miała w czwartek naprawione i wkońcu pojadę po własnego laptopa :-)
ale jestem happy:-)
aha i mam pytanie .. dostała już któraś okres? nbo ja mam od 2 dni takie lekkie krwawienie , lae to sama wkładka starcza mi na cały dzien i nie przecieka... nie wiem co to jest czy okres czy np mogę krwawić od seksu??
chociaż nie wydaje mi się żeby było jeszcze za wczesnie na miłości?? hmmm
połóg też nie bo niby jak.. po 2 miesiącach by mi nagle wrócił??
marzena z tymi reklamami mam tak samo.. jak byłam w ciązy to nawet nie patrzyłam na te chore dzieci ze strachu o własne dziecko
marzena z 2 jeszcze karmiłam Viki ale jak jej już wyszła górna jedynka to mnie tak dziabnęła że mi z sutka krew leciała i nie wyobrażam sobie karmić takiego"dziurkacza";-)
mandrzejczuk popieram marzenę... musisz odsapnąć gdy mały ma kolki..
no i nie dawaj mu za dużo na raz leków bo to też nie jest wcale dobrze
moja kolezanka mówiła mi (ta co u mnie mieszka) ze najlepszy na kolki jest sab simplex z niemiec ponoć ten lek.. i u jej małego tylko to pomogło..
moze spróbuj od nowa z tym lekiem....
wogóle to mam propozycję.. prawdopodobnie będę po wakacjach w pl to moze byśmy sobie jakiś zlot zoganizowały:-)
jeszcze biletu nie mam więc mogę w miarę dostosować dni :-)
no i autko będe miała w czwartek naprawione i wkońcu pojadę po własnego laptopa :-)
ale jestem happy:-)
aha i mam pytanie .. dostała już któraś okres? nbo ja mam od 2 dni takie lekkie krwawienie , lae to sama wkładka starcza mi na cały dzien i nie przecieka... nie wiem co to jest czy okres czy np mogę krwawić od seksu??
chociaż nie wydaje mi się żeby było jeszcze za wczesnie na miłości?? hmmm
połóg też nie bo niby jak.. po 2 miesiącach by mi nagle wrócił??
karolq8
Fanka BB :)
Kamcia a bierzesz tanletki jakies anty albo cos? Bo ja mam brac bez przerwy i lekarz mowil ze moze pojawic sie krwawienie bo organizm domaga sie miesiaczki
Mandrzejczuk wspolczuje naprawde, niewiem co moge dodac dziewczyny juz wszystko napisaly
Mandrzejczuk wspolczuje naprawde, niewiem co moge dodac dziewczyny juz wszystko napisaly
reklama
_Roszpunka_
szczęśliwa mamusia :)
karolq jeszcze nie biorę bo ja bede miała implant antykoncepcyjny wstrzykiwany w ramię i własnie musze czekac do tej pierwszej miesiaczki...
a to moje krwawienie to z lekka przypomina czop odchodzacy
a to moje krwawienie to z lekka przypomina czop odchodzacy
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 343 tys
- Odpowiedzi
- 113
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 259
- Wyświetleń
- 28 tys
Podziel się: