reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2011

reklama
Wiecie co to jest porażka. Ja kiedyś myślałam,że ludzie pracujący w banku zarabiają nie wiadomo jaką kasę a to g***o prawda. Co to jest 1350 zł w dzisiejszych czasach!!!!!!
 
Witam piątkowo. Stare przyzwyczajenie zostają i cieszę się podświadomie że weekend się zaczyna... jakby mi to różnicę robiło.

Jolek ja też myślałam, że lepiej się zarabia w banku :(

Mandrzejczuk ja też poradzę złożyć papiery do innych banków... Gdyby coś się udało to zawsze mogłaby być jakaś karta przetargowa. I niestety można zmienić komuś warunki pracy i płacy na gorsze wypowiedzeniem zmieniającym i nie podpisanie go przez pracownika jest równoznaczne z wypowiedzeniem umowy. Ale nie można tym wypowiedzeniem zmienić rodzaju umowy z czasu nieokreślonego na określony. Ale jak znam życie to na to też paragraf znajdą :(
Kiedy pracodawca może wręczyć wypowiedzenie zmieniające - Praca i ubezpieczenia - Gazeta Prawna - największy dziennik gospodarczy
No i już doczytałam. Wystarczy wypowiedzieć aktualną umowę (z okresem wypowiedzenia lub za porozumieniem)i zaraz nawiązać nową na czas określony i z innymi warunkami płacy. Jak pracownik się zgadza (bo nie ma wyjścia) to z dnia na dzień można wszystko zmienić. A jak się nie zgadza to biegnie wypowiedzenie i stosunek się rozwiązuje. I zostaje bez pracy. Tym bardziej rozejrzałabym się za nową pracą, bo tutaj raczej go nie cenią skoro tak pogrywają...

A ja mam kaszel. Już trzeci dzień w zasadzie. Taki fajny odrywający się. Tylko co ja zrobię jak młody się zarazi? Nie wiem skąd mi się wziął bo Paula ma inny.

Wiecie co? Ostatnio wyjątkowo drażnią mnie te spoty o chorych dzieciach. Wciskają kilkunastosekundowy filmik między reklamę proszku do prania a tabletek na sraczkę, o jakiś biednym dziecku co los doświadczył ciężką chorobą i że fundacja danej stacji tak wiele dla niego zrobiła i jaka jest super... Niech powiedzą po co fundacja powstała... Żeby topić kasę w czymś i nie płacić podatków! A ja patrzę na te dzieciaczki i żal mi ich przez pierwsze kilka emisji, potem doszukuję się objawów tej choroby u swoich dzieci, a potem ogarnia mnie rozdrażnienie, że w kółko każą mi oglądać czyjeś nieszczęście kiedy codziennie martwię się o to czy moje dziecko nie będzie miało porażenia mózgowego, niedosłuchu, wady wzroku i wielu innych przykrości, które uniemożliwią mu w przyszłości samodzielne funkcjonowanie. Ja to za bardzo biorę do siebie i dlatego źle mi się patrzy na te spoty :(
 
Ostatnia edycja:
Witam was
Mandrzejczuk z tego co kojarzę zmiana stanowiska łączy się ze zmianą umowy teoretycznie wszystko jest legalnie ale nie zmienia to faktu że jest to nie ludzkie.
My wczoraj byłyśmy na wizycie malutka rozwija się prawidłowo, ja dostałam antybiotyk na moje krocze i mam nadzieję że zadziała. nie uwierzycie ale moja Nadia jest śpioszkiem po mamusi dzisiaj ja wstałam o 11:30 a ją dopiero o 12 obudziłam, no były krótkie przerwy na cycusia i spowrotem spanie. am pytanie czy wasze maleństwa też nie chcą spać w łóżeczku, moja jak tylko zbliżam się do łóżęczka z nia to się budzi i krzyczy a w łóżku z nami momentalnie zasypia.
 
Marzenka popieram. Ja jeszcze w ciąży patrząc na te spoty wkręcałam sobie czy czasem moje dziecko się nie urodzi z którąś z tych chorób i po nocach mi się głupoty śniły :/

Styna mój Igorek śpi w łóżeczku. Chociaż w dzień bywają czasami momenty,że go parzy :) Ja go zbytnio nie przyzwyczajam do mojego łóżka.
 
Ostatnia edycja:
Styna u nas może nie z krzykiem ale w dzień jak młodego odkładam to po chwili się obudzi i koniec :) W nocy śpi ładnie w łóżeczku tfu tfu tfu. Rano zabieram go do naszego wyrka na godzinkę dwie na tzw. dojrzewanie ale z nim to człowiek nie pośpi bo rozpycha się i strasznie się do mnie tuli nawet jak się odsunę to za parę minut jakoś podpełza i znów przyklejony do mnie :D A jak trochę kontaktu ze światem złapie to zaraz cyca szuka i stęka aż mojego A budzi. W dzień najlepiej śpi mu się ... w foteliku samochodowym :///
 
Witajcie,
Mandrzejczuk - współczuję! Wydawać by się mogło, że to bezprawne, ale skoro dziewczyny piszą, że jest inaczej, to rzeczywiście nie pozostaje nic innego, jak rozglądanie się za czymś innym... Nie wiem, jak można pomóc Oskarkowi na te kolki, skoro już tyle możliwości wypróbowałaś... a kateter? Moja Zosia nie ma kolek, ale wzdęcia i często bolesne wypróżnianie. Pomaga Esputicon i ostatnio piję herbatę koperkową (u nas w szpitalu podkreślali, że to matka m pić, a nie dziecko) i jest lepiej. Tylko stale coś mnie swędzi:baffled: i wczoraj doczytałam na opakowaniu herbaty, że może wystąpić alergiczna reakcja skórna - czyżby to było to??

Styna - Zosia śpi w łóżeczku. W nocy od jakiegoś czasu biorę ja do nas na karmienie, ale po jedzonku jest odbicie, przewijanie i powrót do łóżeczka. W dzień tez dużo leży w łóżeczku, nawet woli tam niż na łóżku, choć czasem też marudzi, ale najważniejsze, że w nocy śpi u siebie.

Ale dziś pogoda, jak nie pada, to mży... cały dzień w domu, mała jest marudna, nie może zasnąć, choć widać, że jest śpiąca:baffled:

Ale się dziś wkurzyliśmy z M. Przyszło pismo z TBSów dotyczące rozliczenia za wodę i ogrzewanie... za ogrzewanie mamy zwrot - wyjątkowo, bo w ciąży było mi stale ciepło :) ale za wodę za 1/2 roku mamy 300 (!) zł dopłaty!!!! M przeliczał na wszystkie sposoby i chyba się zgadza :/ a tylko pralka częściej chodzi...
Pewnie za prąd tez wzrosną rachunki, bo stale jest hałda prania do prasowania :/


Marzena - moja Zośka nie przepada za fotelikiem, bo krępuje jej swobodę - uwielbia się stale przeciągać, a w foteliku to niewykonalne ;)
 
Ostatnia edycja:
marzenka - nie mamy telewizora, żyjemy sobie jak to niektórzy mówią jak w skansenie ale dobrze nam z tym :)

Hope - my już odebraliśmy becikowe :) i z pzu odszkodowanie też - dziwnie to się tam nazywa, a pesel dostaliśmy pocztą po tym ja M zgłosił małego w Urzędzie Stanu Cywilnego

Bea81 - mój mały wczoraj miał to samo, ciągle ryczał i zmęczony a spać nie mógł. Wredna ta pogoda - zanosi się ale dalej nie popadało i dziś ma to samo :wściekła/y:

lapidoptera - ja ciągle mam w głowie jeść, jeść, jeść i każda przechadzka po chałupie kończy się przy lodówce albo innym ciekawym smacznym miejscu. Może dlatego nie chudne mimo, że młody ciągle na cycu wisi.
Jest sezon 'zieleninowy' - więc wcinaj koperek zielony zamiast herbatki !

Dzień paskudny, pogoda feee - nie poszliśmy na spacer bo wieje i jakoś nieprzyjemnie. Młodego gazy męczą, puszcza bąki i stęka przy tym strasznie. To nie kolki ale też się męczy i nie śpi. Kupy jak chałupy przy tym idą. Biedulek tyle razy dziennie się tak produkować... aż mu się tyłeczek troszke odparzył ;/
Próbuje patentu mamy, która mi powiedziała że jak byliśmy mali i nie mogliśmy zasnąć to zasłaniała nam oczka pieluszką. Może coś pomoże małemu.
 
Ostatnia edycja:
Przypomniało mi się, że są fajne czopki na różne bóle maluszków (ja sprawdziłam przy ząbkowaniu Pauli) Viburcol - są homeopatyczne i niby na kolki też polecają. Działają uspokajająco ale są łagodne i bezpieczne. Polecam.

Nasz agent lubi swój fotelik i lubi jeździć samochodem a ja się cieszę bo moi znajomi mają córeczkę i ona niechętnie w foteliku jeździła jak była malutka i ostatecznie pozwolili jej jeździć na rękach "bo płakała" i teraz ma prawie dwa lata i o foteliku można zapomnieć. Mama siedzi z tyłu i całą drogę trzyma dziecko na kolanach. Pomijając aspekt bezpieczeństwa to ja się zastanawiam gdzie tu wygoda podróżowania i dziecka (tyłek odbity kolanami dorosłego) i matki (cały czas dziecko na kolanach a swoje waży przecież) i ojca co nie ma do kogo paszczy otworzyć całą drogę bo wszyscy z tyłu ;) No i z takim dzieckiem samemu nigdzie człowiek nie pojedzie bo ktoś musi je trzymać przecież, bo nie usiedzi samo grzecznie.

A wracając do kolek to chyba mojemu zafundowałam wczoraj niestrawność bo zjadłam rano kiełbasę ze świniobicia i pod wieczór wściekał się przy karmieniu, pierdział i prężył się, płakał i nie umiałam go uspać. Może jakaś przyprawa mu nie podeszła. Albo to nie to...
 
reklama
Do góry