reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2011

a w którytm tyg jej stwierdzono płeć???
bo wiem że jeśli jest właśnie siurrak to już jest , a jeśli lekarz nie jest pewien to powinien to potwierdzić za jakiś czas,
a i dziewczynka będzie pewna jeśli lekarz się zna dobrze bo widac dokładnie wargi sromowe... więc siusiaka napewno tam już nie będzie;-)
 
reklama
Dziewczyny zakładam się 0 100zł że ja pierwsza na porodówce będę hahahahahahahaha

Co do porodu modle się 23h/dobe żeby rodzić naturalnie bo cc nie chce za żadne skarby!!

Ja pierwszy poród miałam wywyoływany dostałam 2 proszki doszyjkowe(a stosuje się jeden) zastrzyk ,4czopki i kroplówke:)
Drugi za to przenosiłam 8 dni i poród był bez żadnych wspomagaczy typu oksytocyna bo dzieciątko było duże i ginka chciała zostaić wszystko naturze.
Powiem Wam że 2 poród był bardziej bolesny ale to pewnie dlatego że Gabi miała 4400g
 
Ostatnia edycja:
Jej na każdym usg wychodziła dziewczynka bo maluch był sprytny i sobie schował interesik. Ale wtedy nie było usg 3d, więc chodziła na zwykłe a potem pod koniec wiadomo jak jest - lekarz skupia się już na wymiarach i takie tam a nie na szukaniu co jest między nogami zwłaszcza że już potem też ciężko coś czasem dojrzeć. Wiedzieli, że dziewczynka to już nie szukali dziury w całym, że się tak wyrażę... :D
 
Wiesz bliźniaki to często chcą rozwiązywać przez cc dla bezpieczeństwa :/ Ale jak się dobrze ułożą, będą w dobrym stanie i biorąc pod uwagę że już rodziłaś to ja bym też upierała się przy sn. Ale ja jestem nienormalna bo jak widać po cesarce jestem i myślę dalej o sn :D
 
to niezły maluch :-D zrobił jej psikusa....

ja to wiem że dopóki lekarz nie powie że widzi wargi sromowe to nie ma co do końca wierzyć że to dziewczynka , bo właśnie siusiak może się róznie ułożyć...
u mnie na początku była pępowina między nózkami , później była może dziewczynka bo nic nie widać..
ale jak już za 3 razem powiedziała mi ginka że widzi wargi sromowe
to byłam pewna że inaczej nie będzie jak cipeczka:-D:tak:

tak samo z siusiakiem , jak się nie zobaczy kikutka nie nie ma co być pewnym


mojej bratowej dzidzia się tak ułożyła że nawet ona widziałą dokłądnie cipeczkę:tak:


aha i myślę że jesli lekarzowi się płaci to po zbadaniu wymiarów może poświęcić chwilę na sprawdzenie i potwierdzenie co tam jest
nie wiem jak z NFZ nie chcę mówić że ci są niemilsi i nie sprawdzą bo im się nie płaci...
ale to chyba nie problem dla lekarza żeby powiedzieć
 
ja osobiście po SN niewiem czy CC jest gorsze. bo ten ból o jaaaa - niewiem jak znowu dam radę to przeżyć.

zresztą czy to jakaś różnica, i po SN ( rodziłam bez znieczulenia_) miałam nacięte krocze, potem szyte, przez 5 tygodni spałam na poduszce, nie mogłam dobrze usiąść, szwy itp

a CC to też szycie i dyskomfort - ale nie ma bólu rodzenia.
 
zgadzam się z marzeną:tak:
jeśli są dzieci prawidłowo ułożone i nie ma żadnych komplikacji to nie ma przeciwskazań do rodzenia sn:tak:
ta koleżanka o której mówiłam też będzie rodziła sn (jak się uda oczywiście)
ale nie ma żadnej planowanej cesarki
 
ja osobiście po SN niewiem czy CC jest gorsze. bo ten ból o jaaaa - niewiem jak znowu dam radę to przeżyć.

zresztą czy to jakaś różnica, i po SN ( rodziłam bez znieczulenia_) miałam nacięte krocze, potem szyte, przez 5 tygodni spałam na poduszce, nie mogłam dobrze usiąść, szwy itp

a CC to też szycie i dyskomfort - ale nie ma bólu rodzenia.

A to zależy. Jak Cie potną przy sn na 100 kawałków to potem boli długo. Ale nie zawsze tak jest. CC to ryzyko zakażenia (kumpela miała zakażenie i ropa z całym syfem zamiast lecieć dołem ruszyła górą przez ranę - ledwo przeżyła). CC to ryzyko w następnej ciąży, że macica nie wytrzyma. CC to wręcz zakaz zachodzenia w ciążę przez następny rok. CC to dużo większe obostrzenia odnośnie dzwigania, nawet durnego aerobiku. Koleżanki po sn po jakiś 3 miesiącach zaczynały coś tam ćwiczyć a ja zakaz ąbsolutny minimum pół roku. Do tego po CC ja musiałam leżeć 24 godziny plackiem i tylko raz przynieśli mi dziecko na minutkę a kobiety po sn biegały już po korytarzu z wózeczkami - wanienkami. No i dziecko po cc bywa niemrawe i miewa mniejszy apetyt, wręcz w ogóle nie chce ssać a pokarm pojawia się czasem później niż po sn.
Ale to wszystko sprawa subiektywna. Przeżyłam ból porodu naturalnego (chociaż nie dotarłam do partych więc może się nie znam) ale dało się przeżyć. za to po cc szlag mnie trafiał że mnie tak boli że wstać nie mogę. Jak kichnęłam to zobaczyłam wszystkich świętych, a raz jak się potknęłam w szpitalu to myślałam że już wszystko sobie pozrywałam. Ale po 1 każdy poród jest inny, po 2 każda kobieta ma inny próg odczuwania bólu i psychika jest tu ważna. Jak ktoś tak jak ja nastawiał się na sn a potem go pocięli to będę cc odbierać jako zło bo mnie spotkało a ja nie chciałam. A jeżeli ktoś wolałby cc i tak urodzi to dla takiej kobiety będzie to, być może najwyższe dobro bo po operacji dają na ból i da się to znieść łatwiej może niż tyłek poszyty i ciągnące szwy. Każdy przypadek inny jak kazda kobieta inna.

Poziomki - oficjalny wpis w karcie "brak postępu porodu". Skończyło się na 3,5 palca i dalej nie poszło więc lekarz zadecydował, że kończymy a ja byłam już psychicznie zdołowana, że nie idzie i było mi wszystko jedno.
 
reklama
Ja bym się chyba podłamała koniecznością CC. Jestem nastawiona na SN i taka nagła zmiana decyzji musi być trudnym przeżyciem. Wiem, że cholernie boli, wiem, że trwa to wiele godzin ale nagroda i to niesamowite uczucie euforii na koniec jest nie do zastąpienia. Póki co nic a nic się nie boję, aż dziwi mnie ten spokój :-)

Na oddziale po porodzie byłam jeszcze 2 tygodnie, panie po CC miały bardzo dużo różnych problemów, w tym także psychicznych, z mlekiem itd. U nas lekarze nie pozwalają ponownie zajść w ciąże po minimum 1.5 roku.

Szkoda tylko, że najczęściej nie nie mamy wpływu na te decyzje. Jak mus to mus.
 
Do góry