Dzień dobry :-)
Dziewczyny dzień jeszcze trwa, więc wszystko przed nami, ja tez bym chciała dziś urodzić. Koleżanka tydzień temu rodziła też w piątek i ją w poniedziałek wypisali do domu, to fajnie tak sobie skoczyć na weekend na poród :-) W nocy to już prawie jechaliśmy na porodówkę, ale jednak fałszywy alarm. Czop się rozpuszcza dalej i cieknie, więc myślałam, że już coś, ale niestety, po chwili przestało. Za to skurcze się pojawiły ale raz na godzinkę może. A teraz jak byłam w toalecie to zobaczyłam, że wydzielina mi się zmieniła na ciemniejszą, ale to ten czop pewnie, bo ani tego dużo, ani też bardzo ciemne. Nie wiem czekamy co będzie, a pewnie będzie dooopa.
Dziewczyny dzień jeszcze trwa, więc wszystko przed nami, ja tez bym chciała dziś urodzić. Koleżanka tydzień temu rodziła też w piątek i ją w poniedziałek wypisali do domu, to fajnie tak sobie skoczyć na weekend na poród :-) W nocy to już prawie jechaliśmy na porodówkę, ale jednak fałszywy alarm. Czop się rozpuszcza dalej i cieknie, więc myślałam, że już coś, ale niestety, po chwili przestało. Za to skurcze się pojawiły ale raz na godzinkę może. A teraz jak byłam w toalecie to zobaczyłam, że wydzielina mi się zmieniła na ciemniejszą, ale to ten czop pewnie, bo ani tego dużo, ani też bardzo ciemne. Nie wiem czekamy co będzie, a pewnie będzie dooopa.