vikamcia trzymam kciuki za Was!
U mnie też był ciężki dzień. Najpierw ponad 3 godz. w szpitalu (od 7
) na planowanym ktg, potem jajeczko pracowe, zakupki na bazarze - tak kolorowo od warzyw i owoców, że wszystko chciałam kupić aż zapomniałam truskawek :-(
Biedny mój małż, rąk mu już brakło. No i po 18 dopiero byliśmyw domku.
Strasznie mi nogi popuchły i śpie już na siedząco, ale za to nastawiłam 2 kg ogórków małosolnych na święta :-)
U mnie też był ciężki dzień. Najpierw ponad 3 godz. w szpitalu (od 7

Biedny mój małż, rąk mu już brakło. No i po 18 dopiero byliśmyw domku.
Strasznie mi nogi popuchły i śpie już na siedząco, ale za to nastawiłam 2 kg ogórków małosolnych na święta :-)