reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

Ale tu spokoj :-) wchodze, mysle sobie jak ja zdolam chociaz doczytac po takiej przerwie a tu bach 2 strony :-D
sprite- ja wychodze z pokoju jak Jr usypia, ale on nie placze tylko steka i wymusza :-p a musze wychodzic bo on jest taki towarzyski, ze gada (tzn jedyne co n gada to babubabubabu i yyyy :confused2:) i skacze po calym lozeczku.
ameryka- nie miej wyrzutow, kobieto, kazdej z nas nalezy sie chwila wytchnienia!
a tak co do chwili wytchnienia... to jajuz czasami wysiadam... nie tyle fizycznie, co psychicznie jestem zmeczona tym wszystkim... Musze sie pozalic troche standardowo :-p Mialam niedawno ta sprawe o ustalenie ojcostwa, ten gnojek sie ukrywa, sedzina powiedziala, ze na wlasna reke musze ustalic adres jego pobytu :wściekła/y: bo oni nie sa w stanie nic zrobic. No to super, teraz kazdy leb moze sobie chodzic i krzywdzic wszystkich naokolo a oni NIC NIE MOGA ZROBIC!!! Do tego caly czas ciagnie sie sprawa z BB... Zawraca mi glowe non stop, niepotrzebnie nadzieje robi, jest dokladnie tak jak bylo kiedy bylismy ze soba... Tutaj przyjezdza narobi nadziei, pozniej spotyka sie z innymi... A ja nie potrafie z niego zrezygnowac... Nie wiem co sie dzieje, juz tyle przykrych slow uslyszalam od niego, a dalej czekam z nadzieja, ze jakos to sie ulozy. Rozsadek podpowiada, zeby zerwac wszelkie kontakty, a serce... Po co to wszystko zaczynal, zawracal dupe w ciazy jak bylam, taki wspanialy, kochany byl... Ideal... A teraz?? serce mi peka... Zwlaszcza kiedy widze jak traktuje te wszystkie panny... Zawsze byl flirciarzem, ale teraz... Zastanawiam sie czasami czy nie wyjechac z Jr gdzies. Tak by chyba bylo najlepeij. Wtedy odetniemy sie od wszystkiego i zaczniemy wszystko od nowa :-) Bo tutaj dluzej nie pociagne... Finansowo tez...
 
reklama
witam

Sto lat tu już niezaglądałam:sorry:

olciaLolcia-ech masaka a ja myślałąm że u Ciebie i Sebulka wszystko ok że jesteś z BB i ze Wam się dobrze układa,szkoda że tak jest ech a tak pięknie się zapowiadało!ach Ci faceci -z nimi źle a bez nich gorzej!!!


ameryka- ja małemu puszczam z płyty muzyke taką spokojną relaksacyjną,bez muzyki to by się wybudzał bo unas sporo hałasu-biegająca starsza siostra o koło domu mamy warsztaty i jeden pod nami-mąż mechanik i wulkanizator,także hałas u nas masakryczny no i dodatkowo wiecznie ujadające psy sąsiadóe od oknem także gdyby nie ta muzyka to pewnie by mały nie sał a jak leci muzyka to mały innych hałasów nie słyszy!próbowąłam go uczyć sać w hałasie bo przecież nie da się tak ażeby całkiem było cicho tym bardziej ze Nicol biega po domu i robi soro hałasu.Jak mały był maleńki to sał nic mu nie przeszkadzało,a teraz taki czujek z tym spaniem masakra!
 
Ostatnia edycja:
OlciaLolcia wiesz moze to i dobry pomysl z tym wyjazdem. Zostawic wszystko za soba i zaczac od nowa. Tylko nie jedz za daleko zebys mame mogla odwiedzac.
Misko zaczal stawac na calego i pare kroczkow robi raczkujac normalnie a nie czolgajac sie.
Dzisiaj lezalam jeszcze w lozku sobie a ten wariatuncio bawil sie z Bolkiem: rzucal swoj smoczek i obydwaj biegli go lapac.
Wczoraj bylismy na Thanksgiving party u mojej kolezanki, ona ma taka wielka rodzine, ze z 50 osob spokojnie bylo.
Martino najmlodszy i kazdy sie nim zachwycal jaki on spokojny. Dali mu pare pojemnikow z kuchni a on siedzial i sobie je ukladal, rozgladal sie ciekawie, to ktos do niego podszedl i tak 5h nam sie udalo posiedziec.
Kolezanki mama (i nasza agentka nieruchomosci) sprzedala nam ten dom i to byla jej ostatnia tranzakcja i sie przeprowadzila na Floryde. Zapraszala nas tyle razy ale akurat w ciazy bylam ale niech tylko Misko zacznie lazic i sie wybierzemy.
A no bo u nas wczoraj temperatura spadla ponizej 0. A jeszcze w swieto dziekczynienia M zabral dzieciaki na plac zabaw w tenisowkach i bluzach.
Takze do wiosny nie wystawiam nosa z domu - nienawidze zimna!
 
sprite znowu za wcześnie się pochwaliłam, ostatniej nocy były 3 pobudki, 22, 2 i 5.30, czyli mniej więcej jak wcześniej, zobaczymy dzisiaj... ale te 3 to nie taki znowu problem,
obcięłam małej włosy, teraz jest blondynką:-) i wygląda tak...


po akcji z gumką przyłapałam małą na ciamkaniu spinki do włosów i zapadła decyzja o zmianie fryzury...
 

Załączniki

  • IMG_4987.jpg
    IMG_4987.jpg
    28,5 KB · Wyświetleń: 89
Ostatnia edycja:
ania_kropla - Twoja Kinga superowa! Mialam napisac wczesniej abys wstawila jakas fotke z jej fryzurka z gumka ale jakos mi umknelo..Alez ona ma duzo wloskow, nawet po zmianie fryzury, a fryzurka bardzo twarzowa!
Dziewczyny, czy dajecie zoltko juz codziennie? Ja od jakichs 2 tyg daje codziennie i jest ok
 
hej!
Ale słodka niunia Aniu. Moja ma taki puszek na głowie tylko i łudzę się ,że do świąt urosną jej włoski na tyle ,żeby się dało spinkę przypiąć:-D
OlciaLolcia a masz jakiś pomysł gdzie pojechać? Myślę ,że plan nie jest zły. Sama żałuję ,że się nie wyniosłam z Polski ale mąż nie chce jechać.
Sprite gratuluję sukcesów z usypianiem. Moją Ninkę też musiałam oduczyć noszenia i teraz pięknie zasypia sama w łóżeczku.
Isia gratuluję pierwszych kroczków. Ninusia też ma najlepszą zabawę z kotem , gorzej jak chcę ją przewinąć z kupy a ta kota gdzieś zobaczy , wykręca się na wszystkie strony wtedy;-):-D
Magnoli ja niestety zapominam o żółtku i nie daję codziennie ale dzięki za przypomnienie. Dziś gotuję zupkę to jej dodam:tak:
 
magnoli zdjęć w gumce jest tylko kilka (i to w telefonie), bo wieczorem gumka znikła w tajemniczych okolicznościach i więcej nie śmiałam gumki zakładać, ale wyglądała słodko, trochę szkoda było włosów, ale teraz małej wygodniej, nic nie leci do oczu...

u nas żółtko na razie co drugi dzień albo rzadziej...
 
druga noc usypiania w łóżeczku bez jakiegokolwiek płaczu. chyba już załapał o co chodzi :-).

żółtko daję co drugi dzień, ale już za chwilę zacznę codziennie. dziś pierwszy raz podałam obiadek z małą ilością śmietany i czekam w napięciu co się będzie działo (parę dni temu pisałam Wam, że chyba musimy być dalej na diecie, to był fałszywy alarm. białko w moim mleku od kilku dni przyjmuje bez problemu, więc dziś zapadła decyzja o bezpośredniej prowokacji).

ania_kropla, ale Kinga urocza!!! :-)



a tak poza tym, to padł mi komp i obawiam się, że straciłam wszystkie zdjęcia sprzed kilku lat, miliony zdjęć :-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-(. no tak, bo kta mądry trzyma wszystko na dysku twardym... a WŁAŚNIE miałam zabrać się za nagrywanie na cd (bo zdjęcia od urodzenia młodego i moje wesele mam szczęśliwie na dysku przenośnym UFFFFF). smutno mi.
 
sprite wprawdzie się nie znam, ale zapytaj może jakiegoś komputerowego fachowca, może da się coś odzyskać...
fajnie, że usypianie wam wychodzi, a jak w nocy?
 
reklama
ania_kropla, budzi się, ale już nie co godz ani nie co 2 godz. chyba ze 3 pobudki są. szczerze mówiąc, nie wiem dokładnie, bo odkąd trochę lepiej śpi, to zaczęłam znowu mieć sny :-) i jakoś nie pamiętam tych nocnych wybudzeń, a poza tym jak młody się budzi, to szybko cyc i śpimy dalej, często nawet resztę nocy we wspólnym łóżku.
 
Do góry