reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

No to jak już trójeczka z tego samego dnia to będzie trzeba nowy wątek założyć :-) "dzieci urodzone 10 lutego" ;-)
Ja miałam termin na 14go,ale Tosia postanowiła zrobić Tacie prezent na imieniny :tak: Pojechałam do szpitala w ten dzień bo byłam umówiona z moim lekarzem na ktg...była godzina 13 jak przyjechałam (sama się przywiozłam bo przeciez tylko na ktg ) ,grzecznie usiadłam na krzesełku i czekałam na swoją kolej. O 13.15 położna poprosiła mnie na badanie,wstałam...i odeszły mi wody:-D Byłam tak zdziwiona,że mój lekarz aż się ze mnie śmiał przy badaniu(4cm rozwarcia),zadzwoniłam po męża który w 15 min dotarł do szpitala i zastał mnie już gotową na pójście na porodówkę. Ruszyliśmy jak pielgrzymka do Częstochowy...Lekarz,położna,mąż i ja :-) przy czym ja opóźniałam procesję bo przy każdym skurczu stawałam i łapałam się parapetu lub poręczy co Lekarz skwitował pytaniem czy mam zamiar na schodach urodzić;-) Jak już w końcu znalazłam się na łózku porodowym było 8cm i po 5 minutach położna rzuciła hasło "to co,zobaczymy czy pamiętasz jak się prze" no i raz,dwa,trzy i mała wyskoczyła:-) Była 14.54,po pierwszym porodzie trwającym 12 godzin nie mogłam uwierzyć,że to już. W trakcie szycia przypomniało mi się,że nie zdązyłam nawet wyjąć mojego " Planu porodu" który kilka tygodni tworzyłam:-D
Tak właśnie 10 lutego urodziła się Antosia :tak:

Taki przerywnik tu na chwilę wprowadziłam,mam nadzieję,że wybaczycie :-D
 
reklama
Ewinek - ojej to faktycznie szybciutko poszlo przy porodzie u Ciebie :tak: U nas nie bylo tak latwo, termin mialam na 23 lutego i bardzo balam sie porodu z tego wzgledu ze oprocz coreczki ktora byla ulozona pierwsza glowka do dolu, czekal mnie tez prod martwego synka (za 3 dni bedzie ten dzien kiedy dowiedzielismy sie ze jego serduszko przestalo nagle bic pomimo iz caly czas wszystko bylo dobrze) ktorego musialam nosic do samego konca. Dotrwalismy szczesliwie po tym co sie stalo do 38 tygodnia i lekarz nie chcial juz przedluzac wiec 8 lutego mialam sie stawic do szpitala na wywolanie porodu, trwalo to prawie 2 doby i tak o 1.33 10 lutego urodzila sie cala i zdrowa na szczescie corcia - nasz maly cudzik po tym co przeszlismy.
Pomimo tego co sie stalo, to porod i koncowke ciazy (kiedy malej nie grozil juz przedwczesny porod bo taki stres towarzyszyl nam caly czas od 31 pazdziernika) wspominam jako niesamowite przezycia, trafilam na wspanialy personel w szpitalu, super warunki i opieke.
 
Czesc Dziewuszki!
U nas zmiana czasu jest dopiero za tydzien jakos. Miskowi juz sie poprzestawialo i budzi sie po 7 rano ale za to dzisiaj spal w dzien 10:30-13 i 15:30-17 wiec chyba bedziemy juz mieli 2 drzemki?
Pogoda u nas do du..y, juz 10 stopni jest a dopiero w piatek bylo 27.
Misko wszystko by na brzuchu robil, kapac sie jeszcze nie probowal.
Ja sie gotowalam na porod max. 4h, wyszlam z zalozenia, ze pierwsze dziecko 12h, drugie 7 to trzecie pojdzie raz dwa. Taaa 22h w sumie. No ale za to w szpitalu mialam prawdziwie krolewskie warunki wiec nie narzekam (z checia bym tam zreszta wrocila na pare dni, nigdy sie jeszcze nikt tak mna nie zajmowal).
U nas ciagle zabkow brak, za to Misko siada z lezenia wiec to cos nowego dla nas.
Dzisiaj dobral sie do szuflady z papierami.
 
ania_kropla, ja też wczoraj nikogo na spacerze nie spotkałam, a liczyłam na to bardzo, bo chciałam zobaczyć, jak dzieciaczki są poubierane.

u nas kąpiel od urodzenia też codziennie, a włosy teraz też już myjemy co 2-3 dni (wcześniej, jak młody więcej leżał mycie było codziennie).
 
Magnoli Po przeczytaniu Twojej historii jest mi smutno... Ja też straciłam dwie ciąże,ale około 8tygodnia i było bardzo ciężko...nie wyobrażam sobie przez co Ty musiałaś przejść:-( Oczywiście bycie mamą zdro wego malucha łagodzi trochę taką stratę,ale o tym się nigdy nie zapomina:no:
Dobra,koniec smucenia
W Poznaniu mróz,ale świeci słonko,więc około 11 Antośka śmiga na spacerek :-) Oczywiście w kombinezonie zimowym już.
Sprite Młoda na spacer przy temp. w okolicach 0 stopni jest ubrana następująco:
body długi rękaw
bluzeczka długi rękaw
rajstopki i spodenki bawełniane
a na wszystko kombinezon ocieplany z paputami i rękawiczkami. Tych ostatnich nie zakładamy bo kombinezon za duży jeszcze i ręce Tośce w rękawach giną;-)Taką kukiełkę montuję do wózka już bez żadnych kocyków i śpiworków. Dodatkowe okrycia stosuję kiedy temp. spada poniżej zera w południe. Dziecię po powrocie ze spaceru jest cieplutkie więc chyba wyystarczająco ją ubieram. Aha,czapka i szalik jeszcze oczywiście:-D
Olka zresztą podobną ilość warstw ubrań ma na sobie przy tej pogodzie,tylko spodni ocieplanych jej jeszcze nie zakładam;-)
Isia Ciesz się jeszcze tymi 10 stopniami póki możesz,za chwilę będziesz miała to samo co u nas niestety. Tośka też już robi niezły bałagan bo książki z najniższej półki wyrzuca:-p
 
Hejka.U nas dzis tem.ok 0 w nocy ok -2 st.kurcze mam nadzieję że nie padły mi kwiatki z tarasu bo niezdażyłam ich sprzatnać:no:ale podobno ma byc jeszcze ciepło to chyba sie nieopłaca narazie ich chowac.
Ja swojego pakuje do wózka jak noworodka po pierwsze jeszcze nie siedzi po drugie niemam kombinezonu dostalam 80 i jest za duży mimo że młody ubrania nosi na 86:szok: A jak jedziemy na rehabilitacje autem to pakuje do nosidełka w cienkiej kurteczce przykrywam kocykiem po szyję.
Co do porodu,miałam termin na 8 no i mialam nadzieję że młody urodzi sie ze szczęśliwą 8 bo my mamy datę ślubu z samymi ósemkami starsze dzieci maja ósemkę w dacie urodzenia,do szpitala poszłam 8 ze skurczami niestety synek postanowil inaczej he he porod dla mnie byl lajtowy o 4 odeszły mi wody o 9 zaczęły się mocniejsze skurcze a o 11.45 synek juz byl na świecie waga 4350 i 60 cm poród bez jakichkolwiek leków bez naciecia i pęknięcia na salę poporodowa poszłam sobie piechotką:-)
 
no to w sumie podobnie ubrałam: body długi rękaw, bluzka długi rękaw, rajstopy, spodnie dresowe, ale z takim mini ocieplaczem od środka, kurtka zimowa (bo na zimę mamy taki zestaw-kurtka+spodnie narciarskie), szalik, czapa i rękawiczki, butki, które ciągle spadają z nóg. wózek znowu mnie zdenerwował (spacerówka z wielofunkcyjnego), bo nie wiem jak założyć dla siedzącego dziecka pokrowiec na nogi :wściekła/y: (i co z budką?). tak, jak z gondoli byłam zadowolona, to ta spacerówka to jakiś niewypał. z tego powodu przykryłam nogi kocykiem. spodnie ocieplane ubierzemy dopiero, jak będą mrozy.



no właśnie, a co do wzrostu. hmm... ubrania nosimy na 86cm, a wczoraj byłam z młodym w deichamnnie pomierzyć buty (i chyba kupię mu na teraz takie http://www.deichmann.com/PL/pl/shop...hlopiece-buty-chlopiece/buty-chlopiece-kozaki , bo dobrze trzymają nogę i są lekkie. synek ma wysokie podbicie i te butki dla niemowląt wyglądające, jak dla dorosłych w większości nie pasują na jego nogę, albo pasują, ale w łatwy i szybki sposób je ściąga).
w każdym razie mają tam taką miarkę i postawiłam młodego przy niej. wyszło trochę ponad 70cm wysokości :baffled:.
 
Ostatnia edycja:
Część dziewczyny.
Moja córcia też z 10 lutego :)
Mam pytanie do tych z Was, które gotują obiadki dzieciom. Ile dajecie mięska na jedną porcję zupki/obiadku?
 
Witam.Dopiero teraz natrafiłam na to forum i wątek:mam synka urodzonego 16 lutego 2012 roku :-)
Czy mogłybyście mi napisać co jedzą Wasze maluszki,kiedy śpią,ogólnie taki plan dnia?
Bo my mamy taki,ale synek się ostatnio coś przestawia ech,może ząbki mu idą.
5-6 180-210 mleczka z kleikiem ryżowym lub bez(butelka)(zastanawiam się czy nie podawać synkowi na śniadanie kaszki na mleku-i tym samym będą dwie porcje kaszki na dzień)
9-10 3 łyżki stołowe kaszki holle na około 100 ml wody plus trochę owoców
13-14 obiadek własnej roboty
16-17 kaszka na mleku ze 180 ml mieszanki.kaszka np.orkiszowa,jaglana itp.z dodatkiem owoców
19-20 mleko 210,czasami 240 z kleikiem

Synek pewnie przez zmianę czasu wstaje o 6-potem ma drzemkę od około 8,8.30 maksimum godzinka.Kolejna drzemka jest od około 12 i tu różnie śpi i często też potrzebuje drzemki popołudniu czyli około 17 na pół godzinki chociaż,bo inaczej jest marudny już do pory kąpania i spania.I moje pytanie-karmić dziecko w tym wieku przed czy po kąpieli?(dodam,że po kolacji zawsze myję synkowi ząbki)
I mam jeszcze pytanko-bo nasze wieczory to często udręka :-( Synek ogólnie jest bardzo grzeczny i pogodny,ale ciężko mu wytrwać czasami nawet do 19,więc przy marudzeniu go kąpiemy,a potem jedzonko,czasami na odwrót.W wannie się ożywia i bawi się w wodzie,ale jak potem zaczyna się ubieranie w piżamkę,to już marudzi,że śpiący i zmęczony.Próbowaliśmy go przestawić,ale z marnym skutkiem.I nie wiem,czy Wy też tak macie,że maluszki w tym wieku wieczorami marudne?synek jest bardzo ruchliwy,wszędzie go pełno.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Angi,ja gotuję sama-a mięsko daję na oko,tzn.kawałek mięsa,bo gotuję na dwa dni od razu.Ale jak na jedną porcję zupki,to powinno być 10-15 gramów mięsa,czyli około 2 łyżeczek
 
Do góry