reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

Magnoli ja nie blenduję, bo... mi się nie chce :zawstydzona/y: a Kacper sobie radzi z kawałkami jedzenia, raz dostał biszkopta, ciamkał, rozmoczył i tak zjadł. Tak samo robi z chrupkami, chlebem, do buzi, rozmięka to w ślinie i zjada. Zupę dostaje taką samą jak ja jem - warzywa pokrojone w kostkę (ostatnio) albo starte na tarce, no i do tego najczęściej jakaś kasza. Grudki mu nie przeszkadzają. Jabłko dostał w takiej siateczce specjalnej to sobie wysysał. Owoce w kaszce są uparowane i rozgniecione widelcem, żeby się smak rozszedł po kaszce. No i jak dostaje w zupie kaszę jaglaną czy jęczmienną to ona sama w sobie jest grudkowata. Czasem sam je uparowane warzywa (np. marchew, pietruszka, ziemniak, fasolka szparagowa, kalarepka), "odgryza" dziąsłami kawałki, czasem pociamka, czasem połknie (widać w kupce).
Magnoli a próbowaliście się kąpać z córcią razem, mój chłop kąpie się razem z Kacperkiem już od długiego czasu, ja czasami jak go nie ma w domu w czasie kąpieli. Mój synek bardzo lubi takie kąpiele.
 
reklama
geniusia - nie probowalismy z corcia wspolnych kapieli jeszcze poniewaz mamy taka sobie lazienke, do tego duza i ciezko ja nagrzac (dla nas temperatura wystarcza ale dla malej to za zimno) Mamy taka stara wanne zeliwna ktora ma spod jak papier scierny doslownie, nie mozna sie w niej przesunac siedzac samej a co dopiero z dzieckiem. Na szczescie w listopadzie sie przeprowadzamy do nowego mieszkania wiec tam na pewno sprobujemy bo tam bedzie wszystko jak nalezy.
A powiedz, jak przyprawiasz zupe ze i Ty i Kacperek jecie ta sama, rozumiem ze uzywasz pewnie jakichs bezpiecznych przypraw czy ziol? Ja wlasnie sie nie orientuje co maluch moze z takich przypraw ziol jesc
 
Z tego co czytałam dziecko nie musi mieć ząbków do tego żeby jeść jedzenie grudkowe, że to tak nazwę. I tak np. trzy jedynki mu nie pomogą w miażdżeniu jedzenia. Dzidzia niby (teoretycznie) językiem dociska jedzenie do podniebienia i w ten sposób sobie radzi z grudkami.
geniusia masz super podejście do karmienia dzidzi. Mój Przemuś niestety nie bardzo lubi grudki. Jak mu położę np. kawałki jabłka na talerzyk to bawi się talerzykiem i nie chce za bardzo tych jabłek brać nawet do rączki. Robiłam sałatkę z groszkiem więc dałam mu np. marchewki kosteczkę to najpierw wypluł, a za drugim razem zjadł. A jeszcze na początku to się najpierw przyglądał tej kostce, tak jakbym mogła/chciała go otruć (sprawdzał :)). Banana i awokado rozgniatam widelcem. Jak mu jedzenie ze słoiczka dałam (bo byliśmy niedawno na wycieczce), takie jedzenie z poziomu 3 - z grudkami, to też się krztusił od tego. Ale on się i na smak tego jedzenia krzywił. On trochę wybredny jest. Ale trzeba próbować bo w końcu trzeba dążyć do tego żeby dzieci jadły to co my.
Mój synek nie siedzi i od paru miesięcy kąpie się z M. Tzn. M trzyma dzidzię a ja ją tam myję w każdym zakamarku. Przemuś to by chyba z wanienki swojej całą wodę wypluskał na podłogę.
A myjecie dzidzię codziennie? Ja od paru tygodni (2/3) myję dzidzię co drugi/trzeci dzień. Jak go nie kąpię to myję mu buzię, rączki, stópki i czasem pupkę w zlewie.
 
ameryka - my kapiemy codziennie bo lubie jak dziecko takie swieze i pachnace jest a Milenka chyba tez to lubi. Dawno stwierdzilam ze w kapieli szybciej wszystko umyje niz bym miala taka osobna toalete najwazniejszych czescie ciala jej myc
 
ameryka my kąpiemy codziennie, wprowadzony mam rytuał kąpiel i potem zasypianie, mój Kacper bardzo lubi wodę, nie będę mu odmawiała chlapania. Ale to też że on był codziennie kąpany od maleńkości, aby właśnie się przyzwyczajał. A w sumie to nigdy jakoś nie wrzeszczał w kąpieli, raczej popłakiwał jak był wyjmowany z wody.


Magnoli - ja przede wszystkim nie solę już przy gotowaniu jak chcę to dać Kacperkowi choć do spróbowania. Dawałam zioła prowansalskie i osobno składniki z tej mieszanki (to sobie sprawdź co wchodzi w skład), dostawał koperek, pietruszkę, dostał też słodkiej papryki (troszkę), pieprz kolorowy, ale tego to malutko, imbir do kaszki (jest przeziębiony, dałam ten mielony), wczoraj odrobinę cynamonu (tak troszkę, bo czytałam że nie bardzo można, ale u nas było ok)i majeranek. Niby jest w schematach żywienia (sprawdź w temacie o żywieniu, bo wklejałam jakiś schemat) trochę inaczej, ale ja dałam stopniowo i próbowałam czy młody lubi. Ja daję sporo cebuli i pietruszki (są aromatyczne, zmieniają smak i tak soli mi nie brakuje, sobie ewentualnie dosalam na telerzu).
 
ja czasami, jak gotuję zupę, to pod koniec odkładam porcję do innego garnka dla młodego, a w dużym garnku gotuję jeszcze moment z solą i innymi przyprawami i dodaję mleko kokosowe. wczoraj, jak robiłam pomidorową, to własnie w podobny sposób, młodemu dodałam natkę pietruszki jeszcze. my mieliśmy z makaronem, a jemu z ryżem w całości. zblendowałam tylko warzywa, żeby zrobił się taki krem bardziej. jak podaję słoiki, to te z grudkami. a do kaszek owoców nie blenduję, tylko rozgniatam widelcem. i czy ja wiem, czy te 3 zęby coś zmieniają? jeszcze nie widziałam, żeby młody nimi gryzł (wiadomo, że np. chrupki gryzie, ale grudki owocowe w kaszce? raczej nie).


jak po zmianie czasu? myśmy wczoraj specjalnie młodego godzinę później położyli spać, ale i tak obudził się wcześniej niż zawsze. ciekawe, jak dziś będzie, bo postanowiliśmy wprowadzić mu 2 drzemki zamiast 3 w ciągu dnia.
 
Dzięki Dziewczyny za Wasze,a właściwie dzieciaków jadłospisy:tak: Widzę,że dość podobnie maluchy jedzą, więc i chyba u mojej Tośki wszystko ok. Gdyby tylko już odpuściła to nocne mleko to byłoby idealnie.
Moje dziewczyny też kąpane codziennie,taki rytm mają i nie zaburzamy im tego.
Ale rytm przez tą zmianę czasu sam się dzisiaj zaburzył...ciekawe jak wieczór będzie wyglądał,aktualnie moje gwiazdy śpią i godzinowo wszystko udało się spasować.
Dzisiaj Tośka pierwszy raz zjadła jabłko starte na dużych oczkach tarki,a nie zblenderowane:-) Do tej pory wszystkie próby kończyły się pluciem. W obiadku już grudki przechodzą,ale to jabłko nie wchodziło za nic .
Magnoli Wszystko się zgadza,Antonina tez z 10 lutego,godz 14.54 :-)
 
Hej.Kurcze mam mało czasu na pisanie bo mojemu diabełkowi chyba górne jedynki idą i jędzi bez przerwy:no:
Mój tez juz jada z grudkami tzn.kasze je juz normalne jabłko parowane tylko rozgniecione widelcem,banan w kawałkach.Ale to wszystko zalezy od dziecka córcia pamietam do roczku miała odruch wymiotny na grudki w jedzeniu.
Po zmianie czasu normalnie młody wstał ze starym czasem czyli o 6.30 dlatego wypadaja mu dziś 3 drzemki 2 juz były.Kapiel u nas też obowiązkowo codziennie bo to taki rytuał że po kapaniu trzeba iśc spac,przedwczoraj byliśmy wieczorem u znajomych,dałam jak zwykle kaszke o 19.30 a potem chciałam żeby zasnął oczywiście usnął ale obudził sie po 30 min traktując jako drzemkę:szok: bo kąpanka niebyło eh...
EWINEK MAGNOLI mój też z 10 dokładnie 11.45;-)
 
O kurcze, ANEK M jakos nie zauwazylam ze Twoj synek tez z 10 lutego a wydawalo mi sie ze wszystkie suwaczki przejrzalam a Ewinek dawno nie bylo wiec jej mi umknal...Ale fajnie bo jeszcze nie znalam innych dzieciaczkow z tego samego dnia co moja corcia :-) Ale moja najstarsza z calej trojki bo z 1.33 :-D
 
reklama
hej, u nas po zmianie czasu kompletnie zakręcony dzień tzn. wszystko o innej porze niż zwykle, nawet patrząc jak na starą godzinę, a na spacer w taką pogodę chyba tylko my dziecko wyciągnęliśmy, nie widziałam nikogo z wózkiem, zresztą mała zaczęła protestować i szybko wróciliśmy do ciepełka...

kąpanie jest codziennie, głównie ze względu na rytuał zasypiania, ostatnio przestałam myć Kini głowę codziennie, teraz co drugi dzień jest myta,

na brzuchu kąpię prawie od początku, tzn. od momentu kiedy opanowałam przewracanie na brzuszek i z powrotem, ostatnimi dniami mała przewraca się sama w wanience, ledwo ją do niej włożę, na brzuchu ma większą radochę, nie muszę jej nawet trzymać tylko kontroluję, żeby nie zanurkowała, i muszę pilnować, bo pije wodę, zwłaszcza z emolientem jej smakuje...

jeśli chodzi o zupki to ja daję małej makaron pokrojony na małe kawałki, nie wiem czy dobrze robię ale mała ostatnio tylko takie je (czyt. z makaronem), warzywa też miksuję, ale nie do końca na gładko, mięso tylko siekam...
jeszcze niedawno byłby odruch wymiotny na taką ilość kawałków, ale w którymś momencie Kindze włączyło się żucie i jest ok...
czasem dostaje jabłko w kawałku, je z chęcią, najczęściej do momentu, w którym się zakrztusi, wtedy panika i zabieram...
 
Do góry