reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

ANEK M- jezdzimy jeszcze na rahabilitacje, wprawdzie pani neurolog powiedziala, ze napiecie juz ustapilo, ale chce go zobaczyc w grudniu i do tego czasu mamy jezdzic. I pinda jeszcze powiedziala, ze Jr ma duza i brzydka glowe... :confused2: myslalam, ze jej je**e...

ania_kropla
- a ile Twoja Niunia miala przy urodzeniu?? moj Jr teraz malo przybral, w ciagu 2 miesiecy niecale pol kg. Wazy 8600 ale lekarz mowil ze to i tak duzo bo roczne dziecko powinno ok 10kg wazyc i nie ma co przezerac dzieci
 
reklama
Olcia, za ten komentarz o głowie, to bym jej do dupy nakopała :wściekła/y:.

ja ważyłam dziecia co tydzień, od dłuższego czasu ważę co dwa tyg. i u nas (tzn. u mnie waga w porządku haha szczęśliwie w miejscu:-p) w każdym razie u młodego wygląda to teraz mniej więcej 200-300gr/2tyg., czyli na miesiąc średnio pół kg.
 
Olcia moja Marta też jakaś opóźniona;-):-DSiada, ale kiepsko, nie raczkuje, nie staje, nie macha nie gada tylko "kląka" językiem.
Jej siostra majc 8 miesięcy stała i chodziła przy meblach. Jakoś jednak się nie przejmuję:-)
 
Naprawdę tak jest,że dzieci różnie się rozwijają.Ja porównuję moje córki.Ola będąc w wieku Tosi kulała się po całym mieszkaniu,a raczkować zaczęła około 10 miesiąca. Antośka się czołga i trochę na czworakach daje;-) Ale w jednym są podobne... za główny cel wycieczek po mieszkaniu obrały sobie miski psa:-)
Dziewczyny,jak znajdziecie chwilę to skrobnijcie taki przykładowy jadłospis Waszych maluchów,w sensie ile razy i co jedzą,łącznie z karmieniami nocnymi (u nas w nocy nadal 2xmleko ) . Bo tak się ciągle zastawiam czy Tosiek wystarczająco je. Niby się nie domaga więcej,a jak juz jest najedzona to odwraca głowę od łyżeczki albo zaczyna pluć. Łącznie z tymi karmieniami nocnymi ma około 7-8 posiłków na dobę...mało?dużo?w sam raz?
 
ewinek:
6-7 210 ml mleka
9:30 180 ml
12:30 kaszka ze sloiczkiem owocow, herbatka
15:30 180 ml mleka
18:30 obiadek plus soczek
21 180 ml mleka z lyzeczka kaszki
w miedzczasie jeszcze: chrupki, biszkopty, takie gwiazdki dmuchane, jogurcik. Nie mamy jeszcze zebow wiec mamy menu troche pgraniczone.
Misko tez posiedzi tylko chwilke bo musi juz isc. Za to raczkuje (ciagle sie czolgajac) na calego, co chwila oczywiscie go wyciagam w kocich misek.
Mama ciagle jeszcze nie uslyszalam, tata jest juz od dawna, dada, baba, dzidzi i brawo przy kazdej okazji.
 
Ewinek - Kacper jest na piersi, więc to nie da się porównać tak jak u Ciebie. Ale rano dostaje kaszkę na wodzie (200 ml wody, 5 łyżek kaszki błyskawicznej + owoce uparowane), w zależności jak wstanie i od drzemki - ale staram się, żeby zjadł między 8 a 9 (dziś opornie, mało zjadł, ale śpiący był, może doje po spaniu). Obiadki u nas różnie, zależy jak Kacper ma ochotę, czasem zje trochę zupy na gęsto, czasem je sam warzywa, czasem dostanie placki (różne) - czas to tak koło 15 a 17 - to zależy jak ma drzemki, jak chce jeść. Od 3 dni dostaje wieczorem kaszkę - porcję zjada na pół, część przed kąpielą, część po, więc kolacja wypada między 18,45 a 20. W nocy pierś ile chce - ze 3 razy na pewno. W ciągu dnia dostaje trochę bułki/chlebka do pogryzienia, chrupki kukurydziane, wafelki ryżowe, macę (bez soli).
 
No to moja dzidzia chyba je najwięcej normalnego jedzenia (tzn. nie mleka).
Synek chyba trzecią noc prawie całą przespał :)
Mój synek je tak:
- jakiś czas po wstaniu je: owsiankę/ryż brązowy krótkoziarnisty z jakimiś warzywami np. kabaczkiem/groszkiem/marchewką z pietruszką i selerem/buraczkami z marchewką i pietruszką, i selerem ... długo bym wymieniała
Ogólnie - staram się żeby pierwszy posiłek był bardziej warzywny ale dzisiaj dostał na deser gruszkę ze śliwkami (dodatkowo)
- potem je zwykle pierś z kurczaka z jabłkami albo brzoskwiniami, albo gruszkami, albo suszonymi śliwkami (owoce paruję a pierś z kurczaka gotukę i robię z niej puree)
- potem je coś warzywnego/owocowego np. zupkę warzywną albo ryż z brokułami, serem żółtym i żółtkiem ...
- no a na kolację je ryż/owsiankę z owocami
Staram się żeby w ciągu dnia jadł raz porcję ryżu i raz porcję owsianki, ale ta porcja jest raczej mała. Nie chcę go zapychać takim jedzeniem. W ogóle to on czasem je mięso ze dwa razy dziennie. Bo np. na śniadanie czasem je buraczki z mięsem z żeberka i z marchewką, i pieruszką. Je też łososia ze słodkim ziemniakiem i masłem. Na kolację je jogurt z owocami. Je kiwi, banany, dynię, brzoskwinie, kabaczki w 4 wersjach, kurczaka z marchewką, pietruszką i selerem. Pewnie nie wymieniłam wszytkiego. Ja jedzenie mrożę. Tzn. tak, paruję np. jabłka i synek je od razu porcję, drugą porcję zostawiam na kolejny dzień, a resztę wrzucam do plastikowego pojemnika do robienia kostek lodu i to zamrażam. Potem rozmrażam tyle kostek ile potrzebuję. Dzięki temu mam w lodówce pełno różnego rodzaju jedzenia (w kostkach). No i dzięki temu synek prawie codziennie je prawie wszytko co mam w lodówce dla niego. Czasem przez kilka dni nie gotuję a czasem jak gotuję to po kilka rzeczy w ciągu dnia, kilka dni z rzędu.
Właśnie M kupił dla dziecia jabłka, gruszki, śliwki, pietrzuszki. Będę więc dzisiaj parować. Ja wolę też parować oddzielnie wszystko a potem na talerzu mieszać np. kostki jabłka z kostkami śliwki + np. surowy banan.
Moja dzidzia pije prawie tylko mleko. Wczoraj wypiła chyba z 2 uncje wody, czyli rekordowo dużo.
Ja jeszcze karmię ale już tylko 2 razy na dobę i chyba już tylko z jednej piersi :( Chciałabym karmić dłużej ale wyszło jak wyszło. Moja przygoda z karmieniem piersią była bardzo trudna dla mnie. Walczyłam mocno i chyba wszystko na ten temat przeczytałam w necie. Mam doła, że to już koniec ale z drugiej strony i tak dobrze że wytrwałam tak długo - tak staram się sobie mówić. Chyba nie ma co się jeszcze bardziej dołować. A dzidzia zdrowa i szczęśliwa więc to najważniejsze, prawda?
Buziaki dla Waszych kochanych Bąbelkow :)
 
Olcia Kinia ważyła 3440, potem ok 4 m-ca miała kryzys i mało przybrała ale generalnie trzymała się pomiędzy 25 a 50 centylem, teraz widzę że jest między 10 a 25, ale nie robię z tego tragedii, dodałam jej 2 kaszki dziennie (musi być stały pokarm bo butli nie załapała), je z chęcią więc powinno być lepiej, poza tym jest zdrowa, energiczna, nie wygląda na zagłodzoną, ale przez te dodatkowe posiłki cycek odszedł trochę w odstawkę, jak o 18 zjadła kaszę, tak po kąpaniu ok 19.30 w ogóle nie miała na niego ochoty...w nocy ok 3 razy cycek...

no i usłyszałam mama...ale opornie na razie...
 
Ewinek - u nas posilki to:
ok.2 i 6 w nocy - piers
8 - 9 - 180ml mm
11 - 12 - kaszka mleczna na gesto (lyzeczka z miseczki)
15 - 16 - obiadek
17 - 18 - podwieczorek - owoce z biszkoptami
ok.20 - 210ml mm tuz przed pojsciem spac

"Pocieszylyscie" mnie dziewczyny ze Wasze dzieciaczki tez jeszcze nie siadaja bo myslalam ze to tylko moja w tyle. U nas tez lekarka powiedziala ze wszystko jest dobrze i kazde dziecko ma swoje tempo. Czuje ze u nas to bedzie lada moment, mloda przemieszcza sie na brzuchu we wszystkie strony bardzo szybko ale nie jest to raczkowanie tylko jakies pelzanio - odpychanie ale niezle jej to idzie, chwila moment i jest na innym krancu pokoju.

Mam pytanie do mam dzieciaczkow ktore tez jeszcze nie siedza - w jakiej pozycji kapiecie maluchy? My praktycznie od urodzenia kapiemy mala w pozycji lezacej na pleckach z uniesiona glowka. Na wielu filmikach instruktazowych w necie pokazuja kapiel na brzuszku ale my tak kapalismy raptem ze 3 razy i wczesniej kiedy byla mlodsza to jej nie bardzo to pasowalo a teraz chyba sie spodobalo. Czekamy az sama bedzie siedziec to wtedy przeniesiemy sie do duzej wanny to bedziemy probowac wtedy innych sposobow kapieli, na razie kapiemy jeszcze w wanience w pokoju.
I jeszcze pytanie do mam bezzebuszkow :-D - czy blendujecie wszystko czy dajecie tez w kawalkach? Moja zje np tarte owoce na tarce z namoczonym w wodzie biszkoptem ale grudki w obiadkach jej nie podchodza.

Ewinek - tak patrze na sygnaturke i nasze corcie urodzily sie chyba w ten sam dzien - 10 lutego??:-)
 
reklama
magnoli moj pomimo, ze siedzi to go kapie na lezaco w malej wanience na stole w kuchni. Dopoki nie zrobimy lazienki u gory tak bedzie bo wanna na dole to bysmy cala piatka sie mogli w niej kapac.
Martino zebow ciagle brak i je sloiczki numer 2. Numer 2,5 juz sa z tekstura i raz przez przypadek kupilam taki i nie podszedl mu, krztusil sie nim.
 
Do góry