reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luty 2012

Arlij masz rację- lepiej skonsultować zapach z lekarzem teraz niż jak będzie za późno. Dla mnie to troche niedorzeczne że wizyta jest dopiero po 6 tygodniach, ale takie przepisy. A co do samego porodu to mnie mąż też bardzo wspierał ale jego widok przypominał mi całą sytuację, a ze ból był okropny to miło nie było i łzy cisnęły sie do oczu na samo wspomnienie.

widzę że dzisiaj dzionek spacerkowy, mysmy też całą rodzinką sie wybrali i dawno tak miło nie było. Lusia cały spacer przespała, a chodzilismy prawie 2 godziny! Dumny brat pchał wózek, ale z naszą asystą żeby z rozpędu w cos nie wjechać:p

Męczy mnie niestety inny problem, juz od dłuzszego czasu ale dopiero dzis sobie uświadomiłam sobie co to jest. Po porodzie wyskoczyły mi hemoroidy no i szukam wszelkimi sposobami co na to stosować. Przeraziłam sie ze to juz na stałe zostanie, ale poczytałam że z czasem problem zanika. Na razie kupiłam jakąś maść ziołową w aptece - inne ponoc przenikaja do pokarmu i łudze się że to pomoże.
 
reklama
My wczoraj mielismy gosci-znajomi od m.
Troszke posiedzieli, przyszli o 16, mysleli ze posiedza tak z 2 h i pojda,ale tak wesolo sie zrobilo ze poszli o 22, wiec mala byla pierwszy raz nie kapana.Bo m od razu zrobil male pepkowe;-)i nie chcielismy ryzykowac.Niestety m poszedl gosci odprowadzic(ulice dalej) i nie bylo go 2h ponad i to jeszcze bez kluczy polazl, wiec mnie obudzil:wściekła/y:Mala spala od 2 do 4 ranonie chciala zasnac w swoim lozeczko, a ze tatus nie chcial zatruwac powietrza w sypialni wyziewami swoimi i spal w duzym pokoju, to ja mala myk do lozka naszego i spalismy do 8:30!!!!! a jaka zadowolona minke miala.Przynajmniej ona dala mamie pospac kochane
dziecie.
Kitek ja tez mieszkam na 2 pietrze,dwa razy sama wozek z dzieciem znosilam i wnosilam, ale to ponad moje sily,wiec teraz m znosi stelaz do bagaznika samochodu, a ja schodze tylko z godnolka z dzidzia w srodku.Nie mamy piwnicy wiec innej opcji nie mam.
Olcia- nie mow, bo w weekand zawsze mniejszy ruch na naszym forum, choc dzisiaj to w szoku bylam ze tylko 1 strona do nadrobienia!!ale sie pewnie od jutra rozkrecimy.
Co do laktatorow tez mam uzywke z allegro za 10 zl z aventa reczny i jestem zadowolona.Choc za duzo nie mam do odciagniecia.
Arlij- ja to w trakcie porodu chcialam zadzwonic do m i go zbluzgac za to co mi zrobil,ale jak juz dostalam znieczulenie to luzik.
Ja caly czas zapominam o umowieniu sie na wizyte do gin, a tez mam male obawy co do mojej rany, bo dalej jest po nacieciu albo peknieciu, (bo mialam i to i to), czasem nawet swieza krew przy podcieraniu sie pojawia.Glupie miejsce ze sie nie goi.o i dalej przy zmarszczeniu sie skory na kregoslupie czuje miejsce wklucia po zoo.
Cho sliczne zdjecia,az sama sie skusze i soje dodamy:tak:
Digitalis- ja tez mialam po porodzie hemoroida, o czym dowiedzialam sie z forum, bo tak myslalam ze mnie zle zszyli ,bo oczywisicie nie spytalam sie o ta kulke w szpitalu.Zeszlo mi samo.Ale ktora pisala o smarowaniu miodem.
 
Ostatnia edycja:
odnośnie przechowywania pokarmu:

Według norm podanych przez Komitet Upowszechniania Karmienia Piersią, ściągnięty pokarm z piersi może być przechowywany przez:
12 godzin w temperaturze pokojowej,
2-5 dni w lodówce (+3 do +8 stopni),
w zamrażalniku lodówki (-10 stopni) przez 2 tygodnie,
a w zamrażarce (-18 do -20 stopni) od 3 do 6 miesięcy.
Rozmrożone mleko powinnaś podać dziecku w ciągu 9 godzin. Nie zamrażaj ponownie raz rozmrożonego pokarmu. Nie mieszaj też rozmrożonego mleka z tym świeżo ściągniętym z piersi.
Rozmrażamy wyjmując z zamrażarki kilka godzin wcześniej tak aby samo się rozmroziło w lodówce lub w temperaturze pokojowej, następnie wkładamy do podgrzewacza i sprawdzamy czy ma postać płynną, mieszamy i przelewamy do butelki.
 
dagrab mi też wydawało się że źle mnie zszyli, ale wczoraj zaczęło boleć i pomyslałam że to jednak cos powazniejszego, a o miodzie nie słyszałam, ale może spróbuję bo bardzo nieprzyjemne uczucie...

jakby któraś miała ochotę poczytać to zebrałam się w sobie i opisałam mój poród w odpowiednim wątku, uprzedzam że trochę tego jest..:/
 
to jak jeszcze jesteśmy w temacie odciągania pokarmu, to jeszcze mam takie pytanie, jak ściągacie,to do jednego pojemniczka z jednej i z drugiej piersi od razu, czy do jednego z jednej, a do drugiego z drugiej?! Może to durne pytanie, ale nigdy nie ściągałam, więc nawet wydawałoby się proste sprawy są dla mnie nowe i nieznane:zawstydzona/y:
 
Digitalis - oj wiem coś o hemoroidach po porodzie - po pierwszej od wysiłku mi się zrobił ale mały i zszedł po masci Avenoc, teraz miałam dużo większego, bolał tak raczej do zniesienia, dyskomfort jedynie ale jednej nocy mnie tak bolało że przepłakałam całą bo nie dało sie leżeć, siedzieć, wścieku myslałam że dostanę tak mnie bolało, z samego rana zarejsterował mnie mąż do internisty po skierowanie do chirurga proktologa, akurat ten miał wolny termin w Lux medzie i poszłam bo to była moja jedyna deska ratunku, 4 dni po porodzie to było. Przepisał mi leki które uznał, ze nie są niebezpieczne przy karmieniu i pomogło, juz praktycznie nic nie mam a ból zniknął po wizycie bo że tak powiem zajął się nim fachowo...nie powiem nie jest to fajna wizyta, taka krępująca ale po porodzie i ciągłych wizytach u gina i tym bólu to mi było wszystko jedno byle mi pomógł a do tego trafiłam na fachowego lekarza. Głównie pomógł mi jego zabieg przy badaniu, reszta to maści.

a co do moich dolegliwości to chyba pójdę we wtorek albo środę, wtedy jest mój lekarz prywatnie ale zastanawiam się bo jak piszesz Antila, że antybiotyk i oksy to może lepiej podjechać na szpital gdzie rodziłam na IP....antybiotyku też się boję bo laktacja.....

kitek z jednego ściągania do jednej butelki nieważne czy z 1 czy 2 piersi, nie powinno się łączyć z innymi ściąganiami ale ściągane w jednym czasie z obu piersi jak najbardziej.
 
Ostatnia edycja:
Kitek81 ja ściągam z obu piers do jednego pojemnika. Przy mojej ilości mleka to butelek by mi zabrakło :) no i ja nie mroze, nie na dazalabym z produkcja. Mój synek je około 20 min z cyca a pień dostaje 50 ml z butli.

A i dziewczyny nie mozna mieszać mleka świeżo sciagnietego z tym z lodówki, zeby pomieszac mleko musi mieć taka sama temperaturę. No i jak sie miesza mleko to mozna to robić od pierwszego ściągnięcia do ostatniego w pdstepie 24 godzin. Tak mówili mi u mnie w szpitalu.
 
reklama
OlciaLolcia ja dostalam miejscowe. 10 minut i po klopocie bylo.
ArliJ nie tylko meza kojarze z porodem. Ostatnio na wizycie malo sie nie rozplakalam jak zobaczylam mojego lekarza, moja kochana polozna chciala sie umowic na lunch jak bede w szpitalu - tez jej unikam, nie moge widziec zadnej babki w ciazy a juz nie daj Boze jak widze porod w tv (ciezko ogladac "Private Practice") to juz wyje jak bobr.
Czasem siedze w domu i patrze na Martinka i sobie przypominam i lzy mi ciurkiem leca.
Ja mialam wizyte sprawdzajca po miesiacu a przestalo mi leciec po 2 tygodniach z hakiem.
A z mezem juz lepiej. Nie wiem co oni wsadzili do tego zastrzyku ale moje libido (na ktore nigdy nie moglam narzekac) to sie teraz tak rozhustalo. hoho no i maz sie cieszy.Az chodzi po domu z micha rozesmiana.
Sencilla no to powodzenia.
 
Do góry