reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luty 2012

Mitra, widzialam foto z kociakiem i wlasnie zapomnialam zapytac czy to nie jest wlasnie rosyjski niebieski :) fajny kociak, ogolnie uwielbiam kotyyyyyy :) moja kocica kochanaa juz 13 lat :)

Antila, ja z Nadia sie dogaduje ze teraz ja patrze a pozniej np ona, i mowie tylko dwie bajki, albo wlacze jej z disneya jakas ladna bajeczke, i przyznam sie zei ja czasem aby byla chwila spokoju wlacze jej bajek kilka

Digitalis, ohh wlasnie u nas wykorzystuje chlopa dziennie i tak samo bylo ostatnim razem i to nie dziala na mnie i skacze na pilce wiecznie i sutki masuje juz od dkuzszego czasu i nic, choc dzis pobolewa mnie btrzuchi mam parcie na dol, jedyne co niechce to aby wywolywali mi porod
 
reklama
Vanilia hormony robią swoje, więc się nie daj - pamiętaj że po największym deszczu wychodzi słońce;)

Antila
nasz synuś zdecydowanie jest za bardzo "bajkowy" bo jak jeszcze obydwoje studiowaliśmy to było nam dużo prościej posadzić go przed komputerem, zwłaszcza podczas sesji. Niestety skutki są takie że ma problemy z koncentracja i czasem mam wrażenie że "zamyka" się w swoim świecie. Próbowałam ograniczyć bajki do formy nagrody: jak był grzeczny w przedszkolu to może jedną obejrzeć, ale nie przeszło bo maż i tak z nim ogląda tak czy siak. Na dzień dzisiejszy staram sie tylko trzymać zasady że pełnometrażowe filmy (Autka, Król Lew, Piorun itp) ogląda tylko w weekendy, w tygodniu tylko krótkie ( do 30minut maks). W praktyce wychodzi różnie, ale na początek dobre i to.

sylcia niby znam sposoby na przyspieszanie ale jakoś nie mogę się skusić, może tyle tylko że staram się nie ograniczać ruchu - spacerów itp. Jakoś uważam że nie ma co natury popędzać. W pierwszej ciąży próbowałam "wywołać" poród 7.07.07 przy pomocy męża i skurcze owszem pojawiły sie ale do szpitala i tak mnie nie przyjęli bo akcja sie nie rozwinęła, tak więc nie ma co kombinować za bardzo.

Munie widzisz chcieć to można, a i tak dzieci same datę wybierają... moja tez mogłaby niby od 3 tygodni sypiać już w swoim łóżeczku a wcale jej nie spieszno. Wszystko już pozałatwiałam, nawet sie wyspowiadałam na wypadek gdyby cos sie przy porodzie miało wydarzyć... a córcia jak siedziała w brzuchu tak dalej siedzi:(
 
Madai - chyba wszystkie tu miałyśmy robione wymazy na paciorkowca...ja czekałam 7 dni na wynik

Antila apropo tych bajek to u nas różnie - w tygodniu zdarza się, że nie ogląda nic po powrocie z przedszkola ale do śniadania rano zawsze jakaś chwilę leci, w weekend to zależy czy cały dzień w domu jesteśmy ale zwykle właśnie przy śniadaniu, po obiedzie na chwilkę i na dobranoc....wtedy tak kilka krótkich lub czasem jedna długa bo ostatnio jest wielką fanką bajek z Barbie i wtedy po jednej wyłączam i pertraktuje że więcej nie ma...kiedyś jadła obiad z bajką ale oduczyłam ją, oczywiście robi podchody zawsze ale ja nie pozwalam i czasem zje i zapomni że chciała w ogóle bajkę;).

Ostatnio mąż ją rozpuścił bo pokazał jej jakieś gry, malowanki na laptopie i teraz zamiast bajki to chce tam działać, opanowała już touchpada i muszę jej zabraniać trochę bo by mogła tak siedzieć i siedzieć.

Ogólnie wydaje mi się, że nie ogląda dużo ale pewnie i tak za dużo niż powinna gdyby się stosować do zaleceń...
 
Digitalis, ja moze niechce zmuszac czy popedzac organizmu tylko chce mu bardziej bym powiedziala pomoc aby w chwili porodu byl gotowy i aby porod lekko przeszedl, Dzieciaczek sam wie i da znac kiedy bedzie chcial wyjsc :)

Ooo a ja na szczescie tym razem paciorkowca niemam, a czekac to niewiem ile sie czeka tu w irl na wynik, mi pobrali wymaz w pon i do pt mieli dac znac jakbym miala paciorkowca
 
Mnie coś pobiera, skurcze mam. Leżę w łóżku, kręcę się, myślę czy męża obudzić czy poczekać jeszcze. Wiem, że żadnej z Was nie ma teraz, wszystkie normalne przecież śpią, tylko ja pokutuję.
Mam nadzieje, że wszystko zapięte na ostatni guzik i będę się mogła za kilka godzin skupić tylko na porodzie. Dziewczyny, trzymajcie kciuki, idę się do łazienki jeszcze ogarnąć i budzę mężulka ;) BOJĘ SIĘ! :(
 
Odetka nie śpią, nie śpią. Jeżeli to juz to to trzymam kciuki :) pamiętaj stres i nerwy ci w niczym nie pomogą, juz niedługo swoje malenstwo zobaczysz o tym pomysl.
Czekamy na wiadomości, trzymaj sie
 
Obudzilam sie przed 4 na siusiu i od tamtej pory srednio co 11min mam taki bol jak na okres. Troszke pobolewaja plecy na wysokosci krzyza. Ciekawe czy to to... zobacze jak sie rozwinie akcja. Poki co chill. Odetka spokojnie :-) trzymamy kciuki!Ale zrobilam sie glodna...
 
reklama
Ja też chodzę do toalety jak jakaś potrzepana :( Mama przyjechała i mówi wciąż "Ze spokojem dziecko" A my z mężem jak na szpilkach :D Zaraz chyba ocipieeeje. W przerwach na siusiu sprawdzam czy w torbie do szpitala wszystko jest. Mi też się chce jeść, ale z nerwów nic nie zjem chyba :( Eh
 
Do góry